„Propozycja niektórych, by oddzielić celibat od kapłaństwa przez udzielanie święceń mężczyznom żonatym viri probati - z powodów duszpasterskich - będzie miała poważne konsekwencje i definitywnie przełamie tradycję apostolską. Zamierzamy bowiem skroić kapłaństwo na nasz ludzki rozmiar, a nie przedłużamy kapłaństwa Chrystusowego” - mówił przed kilkoma dniami w Kalwarii Zebrzydowskiej metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski.

Arcybiskup przewodniczył 25 lutego w pokutnej pielgrzymce księży do sanktuarium pasyjno-maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej. Na początku homilii metropolita krakowski przywołał trzy obrazy Caravaggia ilustrujące sceny z życia św. Mateusza – jego powołanie, spisywanie Ewangelii i męczeństwo.

Kiedyś każdy z nas usłyszał to słowo: „chodź za Mną” i nie wiedział, co będzie się za tym kryło. Wiele z tego wiemy, ale jeszcze nie znamy finału. Żyjemy nadzieją, która wynikająca z wiary nas zbawia

— mówił abp Jędraszewski, zaznaczając, że na obietnicy płynącej ze słów Jezusa kapłani budują swoją tożsamość.

Metropolita nawiązał do słów kard. Josepha Ratzingera, który o powołaniu kapłańskim mówił jako pewnym widowisku, a o roli kapłana jako postaci kuglarza cyrkowego.

W świecie postmoderny, gdzie nie ma miejsca na prawdę, być może czasem nas podziwiają za tę wspaniałość przez nas odgrywanej roli, za te słowa, które mogą zachwycać, ale nie chcą przyjąć, że są to słowa prawdy - najwyższej, ostatecznej, osobowej

— mówił arcybiskup.

Podkreślił, że kapłaństwo jest najwyższą łaską daną przez Chrystusa.

Czasem słyszę, jak ktoś mówi: „Moje kapłaństwo na coś mi nie pozwala” i często za tymi słowami kryje się chęć ucieczki od przyjęcia nowych obowiązków. Bywa, że ośmielę się zapytać takiego księdza, czy to jest jego kapłaństwo, czy Chrystusowe. Kapłaństwo zostało nam bowiem dane jako najwyższa łaska. Ono nie jest nasze. Nasze jest o tyle, o ile idziemy za Chrystusem i nieustannie pozwalamy się przemieniać Jego łasce

— zaznaczył i zwracając uwagę na doksologię końcową stwierdził, że kapłani dokonują wszystkiego „przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie” ku chwale Boga Ojca.

Świadomość wielkiej miłości Chrystusa do mnie, że mnie umiłował, że za mnie wydał samego siebie, że wezwał mnie bym szedł za Nim, wzywa do pełnej wdzięczności miłości. A kiedy się kocha całym sercem i ze wszystkich sił, całą swoją duszą, to już wtedy to On we mnie żyje, już nie ja. Tylko On!

— zakończył metropolita krakowski.

Arcybiskup o oddzielenie celibatu i święceniu żonatych mężczyzn

W swojej homilii - co odnotowuje gosc.pl - arcybiskup, cytując słowa kard. Roberta Saraha, do niedawna prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego, który w jednej ze swoich konferencji mówił, by „kapłani zachowywali pewność bycia z Chrystusem na krzyżu”, przekonywał, że są one odbiciem tego, „co kapłański celibat ogłasza światu”.

Propozycja niektórych, by oddzielić celibat od kapłaństwa przez udzielanie święceń mężczyznom żonatym viri probati - z powodów duszpasterskich - będzie miała poważne konsekwencje i definitywnie przełamie tradycję apostolską. Zamierzamy bowiem skroić kapłaństwo na nasz ludzki rozmiar, a nie przedłużamy kapłaństwa Chrystusowego, posłusznego, ubogiego i czystego. Kapłan nie jest bowiem tylko „drugim Chrystusem”, ale jest także ipse Chrystus, jest samym Chrystusem. Dlatego idąc za Chrystusem i Kościołem kapłan zawsze będzie znakiem sprzeciwu

— podkreślał metropolita krakowski.

Modlitwa kapłanów w Kalwarii Zebrzydowskiej

Kapłanów zgromadzonych w kalwaryjskim sanktuarium powitał kustosz o. Gracjan Kubica OFM. Duchowni wysłuchali najpierw konferencji ks. prof. Roberta Woźniaka, a później uczestniczyli w drodze krzyżowej i Mszy św., której przewodniczył abp Marek Jędraszewski.

Na modlitwie pokutnej w sanktuarium Maryjno-Pasyjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej zgromadzili się kapłani z dekanaty: Kalwaria, Dobczyce, Maków Podhalański, Mogilany, Myślenice, Pcim, Skawina, Sucha Beskidzka, Sułkowice, Wadowice Północ, Wadowice Południe.

CZYTAJ WIĘCEJ: Abp Jędraszewski o religii w szkole, demografii i Ojczyźnie. „Także dzisiaj dobro Rzeczypospolitej bywa sprzedawane za judaszowe srebrniki”

olnk/KAI/diecezja.pl/gosc.pl