Mija 36 lat od śmierci Prymasa Tysiąclecia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. W warszawskiej archikatedrze św. Jana sprawowana dziś będzie Msza św. o jego rychłą beatyfikację. Eucharystia rozpocznie się o godzinie 19.00. Przez 33 lata ks. Kardynał stał na czele Kościoła w Polsce, m.in. jako Prymas i przewodniczący Konferencji Episkopatu.
Ks. kard. Stefan Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Trumnę z ciałem Prymasa złożono w sarkofagu w podziemiach archikatedry św. Jana w Warszawie.
Proces jego beatyfikacji rozpoczął się z inicjatywy św. Jana Pawła II 29 maja 1989 r. Od tego momentu przysługuje mu tytuł Sługi Bożego. Ks. kard. Stefan Wyszyński w 1994 r. został pośmiertnie uhonorowany Orderem Orła Białego.
Gdy będę w wiezieniu, a powiedzą wam, że Prymas zdradził sprawę Bożą – nie wierzcie! Nigdy nie zdradziłem i nie zdradzę sprawy Kościoła, choćbym miał za to zapłacić życiem i własną krwią. Gdyby mówili, że Prymas ma nieczyste ręce – nie wierzcie! Nigdy nie sięgałem po nic dla siebie. Gdyby mówili, że Prymas stchórzył – nie wierzcie! Nigdy nie byłem tchórzem. Wołałbym zginąć niż stchórzyć. Gdyby mówili, że Prymas działał przeciwko narodowi i własnej Ojczyźnie – nie wierzcie! Kocham Ojczyznę więcej od własnego serca i wszystko, co czynię dla Kościoła, czynię dla Niej.
— mówił Prymas przed swoim uwięzieniem.
Kardynał Wyszyński mówi o roli Krzyża:
O tym, że proces beatyfikacyjny wszedł w ostatnią fazę i jest bliski zakończenia mówił na początku maja 2016 kard. Kazimierz Nycz. Natomiast o. Gabriel Bartoszewski OFMCap, wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym wskazał w ubiegłym roku, że proces znajduje się obecnie na etapie studium i udowadniania heroiczności cnót. 26 kwietnia 2016 odbyło się posiedzenie Komisji Teologów – konsultorów pod kierunkiem promotora wiary. Spotkanie służyło dyskusji nad „Positio super virtutibus”, czyli dokumentacją o heroiczności cnót Prymasa Polski. Trzytomowy zbiór materiałów złożył w listopadzie ub. roku w Watykanie kard. Kazimierz Nycz. Dokumentacja ta bierze pod uwagę cnoty teologalne: wiarę, nadzieję i miłość; kardynalne – roztropność, sprawiedliwość, męstwo, umiarkowanie oraz moralne – czystość, ubóstwo, posłuszeństwo i pokorę.
Zawartość materiałów jest tajna, ale wiadomo, że zawierają one m.in. dokumentację z przesłuchań świadków – świeckich i duchownych reprezentujących bardzo różne środowiska, m.in. lekarzy, osobistości kultury, hierarchów Kościoła i zwykłych ludzi. W dokumentacji znajduje się tez teologiczna ocena pism Prymasa.
Te materiały to fundament niezbędny do beatyfikacji
– mówił wówczas KAI o. Bartoszewski.
Jak ujawnił, po przestudiowaniu dokumentacji, ośmioosobowa Komisja Teologów jednogłośnie orzekła, że kard. Wyszyński praktykował cnoty heroiczne.
Nie mieli żadnych wątpliwości ani zastrzeżeń, więc to o czymś mówi
– zaznacza wicepostulator.
W toku procesowym potrzebne jest także udowodnienie cudu ale badanie takiego przypadku też jest w toku. O. Bartoszewski opracował studium na temat nadprzyrodzonego charakteru uzdrowienia 19-latki, u której stwierdzono raka tarczycy. 17 lutego 1988 r. wykonano w Szczecinie rozległą operację usuwając zmiany nowotworowe oraz dotknięte przerzutami węzły chłonne. Po początkowym pozornym polepszeniu stan zdrowia pacjentki pogorszył się. Podczas pobytu w Instytucie Onkologii w Gliwicach w styczniu i marcu 1989 kobietę leczono jodem radioaktywnym. W gardle wytworzył się guz wielkości 5 cm, który dusił pacjentkę i zagrażał jej życiu.
14 marca 1989 r., po intensywnych modlitwach za wstawiennictwem kard. Wyszyńskiego, stwierdzono przełom. Kolejne badania prowadzone w gliwickim Instytucie Onkologii, potwierdzały dobry stan kobiety. W ciągu 27 lat nie stwierdzono u niej reemisji nowotworu i jest całkowicie zdrowa.
Kobieta ma dziś 46 lat. Obecnie dokumentację medyczną jej przypadku bada dwóch lekarzy wyznaczonych przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych. Ich zadaniem jest wydanie opinii, czy w przypadku tym wyzdrowienie ma charakter nadprzyrodzony. Jeśli tak, to zostanie powołana konsulta medyczna złożona z siedmiu lekarzy. Zespół ten wyda ostateczne orzeczenie na temat charakteru badanego przypadku.
Jakkolwiek proces beatyfikacyjny Prymasa Tysiąclecia jest końcowej fazie, to trudno mówić o dacie samej beatyfikacji. O. Bartoszewski zwraca przy tym uwagę na życzliwość z jaką do procesu kard. Wyszyńskiego podchodzi kard. Angelo Amato. Gdy w listopadzie ub.r. kard. Nycz złożył w Watykanie dokumentację o heroiczności cnót, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych niezwłocznie podjął decyzję o powołaniu Komisji Teologicznej.
Pomimo 36 lat od śmierci kard. Wyszyńskiego jego nauczanie jest wciąż aktualne, ocenia polski zakonnik.
Prymas umiał rozpoznawać znaki czasu, a ta umiejętność jest ważna w każdych czasach, nie tylko w tych szczególnych, w których jemu dane było żyć. Doskonale czuł polskie społeczeństwo, kochał historię swojego narodu.
Wierzył w Boga, uwielbiał Matkę Bożą, spoglądał na rzeczywistość oczyma wiary oraz szerzył i umacniał ją swoim nauczaniem, zwłaszcza kazaniami. Co więcej, bronił wiary, odbywając liczne rozmowy z komunistami, począwszy od urzędników niższego szczebla, poprzez ministrów, aż do I sekretarza PZPR. Podczas tych spotkań, które trwały godzinami, broniąc Kościoła, wykładał jego naukę. Nawet Gomułce, z którym niejeden raz rozmawiał po kilka godzin, a raz nawet sześć…
– przypomina o. Bartoszewski.
Był człowiekiem wielkiej nadziei, co przebija się zwłaszcza w okresie więziennym. A przecież, zaznacza zakonnik, nie wiedział, co będzie, liczył się z różnymi możliwościami, włącznie z wywózką na Syberię.
Kochał Boga, czego dowodzi cała praca duszpasterska, w której wykazywał się troską o Kościół i to nie tylko w Polsce, lecz także – dzięki specjalnym uprawnieniom – na terenie Związku Radzieckiego
– mówi wicepostulator.
I podkreśla, że pomimo antyreligijnego i antykościelnego nastawienia władz, Prymas żył miłością bliźniego, nie wyłączając nikogo. W „Zapiskach więziennych” zanotował:
Przebaczam wszystkim moim nieprzyjaciołom i tym, którzy są blisko mnie, i tym, którzy są daleko, i wydaje im się, że wszystko mogą.
Słowa przebaczenia zawarł też w testamencie:
Uważam sobie za łaskę, że mogłem dać świadectwo prawdzie jako więzień polityczny przez trzyletnie więzienie i że uchroniłem się przed nienawiścią do moich rodaków sprawujących władzę w państwie. Świadom wyrządzonych mi krzywd, przebaczam im z serca wszystkie oszczerstwa, którymi mnie zaszczycili.
Ks. kard. Stefan Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Trumnę z ciałem Prymasa złożono w sarkofagu w podziemiach archikatedry św. Jana w Warszawie.
Proces jego beatyfikacji rozpoczął się z inicjatywy św. Jana Pawła II 29 maja 1989 r. Od tego momentu przysługuje mu tytuł Sługi Bożego. Ks. kard. Stefan Wyszyński w 1994 r. został pośmiertnie uhonorowany Orderem Orła Białego.
mall / Radio Maryja,PAP, KAI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/341755-36-lat-temu-odszedl-prymas-tysiaclecia-kocham-ojczyzne-wiecej-od-wlasnego-serca-i-wszystko-co-czynie-dla-kosciola-czynie-dla-niej