Różnica zdań się pogłębia
-– mówił w programie „Gość Wiadomości” abp Henryk Hoser, pytany o podziały polityczne w Polsce.
Ale to nie tylko nasza specjalność. Podziały powodują lawinowo narastające konflikty. Nad tym już nikt nie panuje
-– ocenił duchowny, nawiązując do sytuacji na świecie.
Władza jako taka stała się celem nadrzędnym. Walka o nią przeradza się w postawy niechęci, pojawia się syndrom wroga – naczelne hasło w systemie sowieckim czy faszystowskim
— kontynuował arcybiskup.
Dlatego potrzeba nam zupełnie nowej orientacji, gdzie widać, iż władza staje się służebna, a nie egoistyczna i egocentryczna
— podsumował.
W ocenie abp Hosera obecnie mamy sytuację, w której ogromnie brakuje pozytywnych wartości, proponowanych społeczeństwu.
Jeżeli to są hasła, to są to często hasła zakłamane, które później się nie realizują. W związku z tym potrzeba nam, jak tlenu, zupełnie nowej orientacji, gdzie widać, iż władza staje się służebna, a nie egoistyczna, egocentryczna
— powiedział.
Dopytywany czy kościół mógłby być orędownikiem pojednania jeśli chodzi o podziały polityczne abp Hoser stwierdził, że kościół bardzo chętnie podejmuje się takiej mediacji, jeśli „strony zwaśnione na to się godzą”. „Kościół nie może być siłowym mediatorem” - zaznaczył.
WIDEO:
wwr, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/335910-abp-hoser-przestrzega-walka-o-wladze-przeradza-sie-w-postawy-niecheci-pojawia-sie-syndrom-wroga