„Z sercem przepełnionym wdzięcznością wchodzimy dziś do tej świątyni” - mówił abp Stanisław Gądecki w homilii podczas uroczystości otwarcia Świątyni Opatrzności Bożej.
W homilii, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przypomniał, że uroczystość otwarcia Świątyni Opatrzności Bożej przypada w Narodowe Święto Niepodległości, które dla narodu polskiego jest dniem dziękczynienia:
za tę wolność i niepodległość, którą możemy się dzisiaj cieszyć dziękujemy Bogu i tamtym pokoleniom, pamiętając, że dla nas wolność to dar, ale jednocześnie zadanie.
Hierarcha przywołał także apel o odpowiedzialne korzystanie z wolności, wygłoszony przez Jana Pawła II, w październiku 1995 r. w siedzibie ONZ.
Metropolita poznański przypomniał historię budowy świątyni, począwszy od ślubowania złożonego przez Sejm Czteroletni w 1791 r., poprzez próby zrealizowania tych ślubów po odzyskaniu przez Polskę niepodległości i powojenne starania kard. Augusta Hlonda oraz kard. Stefana Wyszyńskiego, aż po prace budowlane, rozpoczęte 2 maja 2002 r. Podkreślił także dużą rolę darczyńców w budowaniu Narodowego Wotum Wdzięczności:
Jego budowę wsparło ok. 100 tys. darczyńców z kraju i zagranicy. Dzięki wsparciu tego zamierzenia przez Episkopat, zbiórki na budowę odbywały się – w Dniu Dziękczynienia – w polskich diecezjach. Znaczący jest również wkład państwa w te części świątyni, w których ulokowano Muzeum Dwóch Wielkich Polaków: ks. kard. Stefana Wyszyńskiego i św. Jana Pawła II
—podkreślał abp Gądecki.
Metropolita poznański nawiązał także do biblijnego rozumienia otwarcia świątyni. Odwołując się do Psalmu 132 zwrócił uwagę, że przysięga wybudowania świątyni dla Boga, złożona przez króla Dawida, jest także przysięgą, powtarzaną przez ordynariuszy obecnych dziś w Świątyni Opatrzności Bożej. Przypomniał też, że Bożą odpowiedzią na przysięgę Dawida była - wciąż aktualna - obietnica życia wiecznego.
Przewodniczący Episkopatu Polski mówił także o transcendentnym wymiarze budynku świątyni:
Budynek świątynny jest owocem ludzkiej pracy podjętej właśnie w tym celu, by rzeczywistość niewidzialna stała się postrzegalna a nawet pociągająca. Jest on znakiem naszego pragnienia dotarcia - przez rzeczy widzialne - do rzeczy niewidzialnych (…) Ma wyrażać to, co samo z siebie jest niewyrażalne. Ma w języku kształtów, kolorów i dźwięków - które wspomagają naszą intuicję - ukazywać ducha
—mówił abp Gądecki.
Na zakończenie homilii, arcybiskup wyraził wdzięczność budowniczym świątyni. Wspomniał kard. Józefa Glempa, „który podjął odważną i czasami niedocenianą decyzję wypełnienia votum narodu, gdy przestrzegał naród przed składaniem obietnic bez pokrycia”. Podziękował także metropolicie warszawskiemu, kard. Kazimierzowi Nyczowi, członkom parlamentu, Centrum Opatrzności Bożej, budowniczym, architektom, inżynierom, artystom i darczyńcom, „którzy swoimi ofiarami wzmacniali nadzieję na sfinalizowanie tego szlachetnego dzieła”.
Poniżej pełny tekst homilii:
DZIEŃ NIEPODLEGŁOŚCI
Spotykamy się dzisiaj na dziękczynnej Mszy świętej w znaczącym dla Polaków Dniu Niepodległości. W tym dniu wspominamy czas, w którym Polska - po 123 latach niewoli – doczekała się wolności. Cztery pokolenia na próżno na tę chwilę czekały, piąte doczekało się. Wspominamy dziś modlitwę i pracę organiczną tamtych pokoleń, wierne przekazywanie patriotycznych tradycji przez polskie matki, wreszcie ofiarę krwi ojców, bez której nie byłoby niepodległości. Cóż to jest niepodległość?
Niepodległość to brąz na cokołach, lecz na co dzień – mówiąc po prostu polski dom, polski las, polska szkoła, polska władza i polski Kościół.
Ono znaczy – bez strachu spać. Ono znaczy – spokojnie się budzić, kochać, śmiać się i pewnie trwać – w wolnym kraju wśród wolnych ludzi. (Marcin Wolski, Niepodległość)
Za tę wolność i niepodległość, którą możemy się dzisiaj cieszyć dziękujemy Bogu i tamtym pokoleniom, pamiętając, że dla nas wolność to dar, ale jednocześnie zadanie. Papież Jan Paweł przedstawił to zobowiązanie jasno w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, dnia 5 października 1995 roku mówiąc: „Podstawowy problem, jaki dzisiaj musimy podjąć, to problem odpowiedzialnego korzystania z wolności, zarówno w wymiarze osobistym, jak społecznym […]. Wolność nie jest po prostu brakiem tyrańskiej władzy i ucisku, nie oznacza też swobody czynienia wszystkiego, na co ma się ochotę. Wolność ma swoją wewnętrzną „logikę”, która ją określa i uszlachetnia: jest podporządkowana prawdzie i urzeczywistnia się w poszukiwaniu prawdy. Oderwana od prawdy o człowieku, wolność wyradza się w życiu indywidualnym w samowolę, a w życiu politycznym w przemoc silniejszego i w arogancję władzy”.
Z HISTORII BUDOWY
Ale dzisiaj - po ponad dwóch wiekach od ślubowania złożonego przez Sejm Czteroletni - uczestniczymy także w znamiennym dniu otwarciu Świątyni Opatrzności Bożej.
Wzniesienie tej świątyni uchwalili posłowie Sejmu Czteroletniego w roku 1791. Już dwa dni po ogłoszeniu Konstytucji 3 Maja Sejm Rzeczpospolitej podjął uchwałę, „aby na tę pamiątkę kościół ex voto wszystkich stanów był wystawiony i Wyższej Opatrzności poświęcony”. Z woli króla Stanisława Augusta Poniatowskiego kościół miał stanąć w Ujazdowie. W pierwszą rocznicę uchwalenia Konstytucji (1792) położono tam nawet kamień węgielny pod tę świątynię i na tym się skończyło. Dwa tygodnie później na ziemie Rzeczypospolitej wtargnęły wojska rosyjskie i - z racji rozbiorów - budowa okazała się niemożliwa.
Myśl o wykonaniu zobowiązania Sejmu Czteroletniego pojawiła się ponownie dopiero w 1921, w trzy lata po odzyskaniu niepodległości przez państwo polskie. Wtedy to - ustawą Sejmu Ustawodawczego – potwierdzono wolę zbudowania świątyni Opatrzności. Miała ona stanąć na Polu Mokotowskim, lecz tym razem wybuch II wojny światowej (1939) uniemożliwił jej budowę.
Po wojnie do jej powstania zachęcali kard. August Hlond i kard. Stefan Wyszyński, napotykając na zdecydowany sprzeciw władz komunistycznych. W końcu – w sposób niezwykle odważny i narażając się na liczne krytyki - z inicjatywą wzniesienia świątyni Opatrzności wystąpił w wolnej Polsce (1996) ks. kard. Józef Glemp, poparty przez Episkopat, Sejm i Senat.
Same prace budowlane rozpoczęły się dopiero 2 maja 2002 roku. Po różnych przerwach zostały one wznowione śmiałą decyzją tu obecnego ks. kard. Kazimierza Nycza w 2008 roku. Dzięki jego zdecydowanej decyzji uczestniczymy dzisiaj w zakończeniu pierwszego etapu budowy tego Narodowego Wotum Wdzięczności. Jego budowę wsparło ok. 100 tys. darczyńców z kraju i zagranicy. Dzięki wsparciu tego zamierzenia przez Episkopat, zbiórki na budowę odbywały się – w Dniu Dziękczynienia – w polskich diecezjach. Znaczący jest również wkład państwa w te części świątyni, w których ulokowano Muzeum Dwóch Wielkich Polaków: ks. kard. Stefana Wyszyńskiego i św. Jana Pawła II.
Czytaj dalej na kolejnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
„Z sercem przepełnionym wdzięcznością wchodzimy dziś do tej świątyni” - mówił abp Stanisław Gądecki w homilii podczas uroczystości otwarcia Świątyni Opatrzności Bożej.
W homilii, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przypomniał, że uroczystość otwarcia Świątyni Opatrzności Bożej przypada w Narodowe Święto Niepodległości, które dla narodu polskiego jest dniem dziękczynienia:
za tę wolność i niepodległość, którą możemy się dzisiaj cieszyć dziękujemy Bogu i tamtym pokoleniom, pamiętając, że dla nas wolność to dar, ale jednocześnie zadanie.
Hierarcha przywołał także apel o odpowiedzialne korzystanie z wolności, wygłoszony przez Jana Pawła II, w październiku 1995 r. w siedzibie ONZ.
Metropolita poznański przypomniał historię budowy świątyni, począwszy od ślubowania złożonego przez Sejm Czteroletni w 1791 r., poprzez próby zrealizowania tych ślubów po odzyskaniu przez Polskę niepodległości i powojenne starania kard. Augusta Hlonda oraz kard. Stefana Wyszyńskiego, aż po prace budowlane, rozpoczęte 2 maja 2002 r. Podkreślił także dużą rolę darczyńców w budowaniu Narodowego Wotum Wdzięczności:
Jego budowę wsparło ok. 100 tys. darczyńców z kraju i zagranicy. Dzięki wsparciu tego zamierzenia przez Episkopat, zbiórki na budowę odbywały się – w Dniu Dziękczynienia – w polskich diecezjach. Znaczący jest również wkład państwa w te części świątyni, w których ulokowano Muzeum Dwóch Wielkich Polaków: ks. kard. Stefana Wyszyńskiego i św. Jana Pawła II
—podkreślał abp Gądecki.
Metropolita poznański nawiązał także do biblijnego rozumienia otwarcia świątyni. Odwołując się do Psalmu 132 zwrócił uwagę, że przysięga wybudowania świątyni dla Boga, złożona przez króla Dawida, jest także przysięgą, powtarzaną przez ordynariuszy obecnych dziś w Świątyni Opatrzności Bożej. Przypomniał też, że Bożą odpowiedzią na przysięgę Dawida była - wciąż aktualna - obietnica życia wiecznego.
Przewodniczący Episkopatu Polski mówił także o transcendentnym wymiarze budynku świątyni:
Budynek świątynny jest owocem ludzkiej pracy podjętej właśnie w tym celu, by rzeczywistość niewidzialna stała się postrzegalna a nawet pociągająca. Jest on znakiem naszego pragnienia dotarcia - przez rzeczy widzialne - do rzeczy niewidzialnych (…) Ma wyrażać to, co samo z siebie jest niewyrażalne. Ma w języku kształtów, kolorów i dźwięków - które wspomagają naszą intuicję - ukazywać ducha
—mówił abp Gądecki.
Na zakończenie homilii, arcybiskup wyraził wdzięczność budowniczym świątyni. Wspomniał kard. Józefa Glempa, „który podjął odważną i czasami niedocenianą decyzję wypełnienia votum narodu, gdy przestrzegał naród przed składaniem obietnic bez pokrycia”. Podziękował także metropolicie warszawskiemu, kard. Kazimierzowi Nyczowi, członkom parlamentu, Centrum Opatrzności Bożej, budowniczym, architektom, inżynierom, artystom i darczyńcom, „którzy swoimi ofiarami wzmacniali nadzieję na sfinalizowanie tego szlachetnego dzieła”.
Poniżej pełny tekst homilii:
DZIEŃ NIEPODLEGŁOŚCI
Spotykamy się dzisiaj na dziękczynnej Mszy świętej w znaczącym dla Polaków Dniu Niepodległości. W tym dniu wspominamy czas, w którym Polska - po 123 latach niewoli – doczekała się wolności. Cztery pokolenia na próżno na tę chwilę czekały, piąte doczekało się. Wspominamy dziś modlitwę i pracę organiczną tamtych pokoleń, wierne przekazywanie patriotycznych tradycji przez polskie matki, wreszcie ofiarę krwi ojców, bez której nie byłoby niepodległości. Cóż to jest niepodległość?
Niepodległość to brąz na cokołach, lecz na co dzień – mówiąc po prostu polski dom, polski las, polska szkoła, polska władza i polski Kościół.
Ono znaczy – bez strachu spać. Ono znaczy – spokojnie się budzić, kochać, śmiać się i pewnie trwać – w wolnym kraju wśród wolnych ludzi. (Marcin Wolski, Niepodległość)
Za tę wolność i niepodległość, którą możemy się dzisiaj cieszyć dziękujemy Bogu i tamtym pokoleniom, pamiętając, że dla nas wolność to dar, ale jednocześnie zadanie. Papież Jan Paweł przedstawił to zobowiązanie jasno w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, dnia 5 października 1995 roku mówiąc: „Podstawowy problem, jaki dzisiaj musimy podjąć, to problem odpowiedzialnego korzystania z wolności, zarówno w wymiarze osobistym, jak społecznym […]. Wolność nie jest po prostu brakiem tyrańskiej władzy i ucisku, nie oznacza też swobody czynienia wszystkiego, na co ma się ochotę. Wolność ma swoją wewnętrzną „logikę”, która ją określa i uszlachetnia: jest podporządkowana prawdzie i urzeczywistnia się w poszukiwaniu prawdy. Oderwana od prawdy o człowieku, wolność wyradza się w życiu indywidualnym w samowolę, a w życiu politycznym w przemoc silniejszego i w arogancję władzy”.
Z HISTORII BUDOWY
Ale dzisiaj - po ponad dwóch wiekach od ślubowania złożonego przez Sejm Czteroletni - uczestniczymy także w znamiennym dniu otwarciu Świątyni Opatrzności Bożej.
Wzniesienie tej świątyni uchwalili posłowie Sejmu Czteroletniego w roku 1791. Już dwa dni po ogłoszeniu Konstytucji 3 Maja Sejm Rzeczpospolitej podjął uchwałę, „aby na tę pamiątkę kościół ex voto wszystkich stanów był wystawiony i Wyższej Opatrzności poświęcony”. Z woli króla Stanisława Augusta Poniatowskiego kościół miał stanąć w Ujazdowie. W pierwszą rocznicę uchwalenia Konstytucji (1792) położono tam nawet kamień węgielny pod tę świątynię i na tym się skończyło. Dwa tygodnie później na ziemie Rzeczypospolitej wtargnęły wojska rosyjskie i - z racji rozbiorów - budowa okazała się niemożliwa.
Myśl o wykonaniu zobowiązania Sejmu Czteroletniego pojawiła się ponownie dopiero w 1921, w trzy lata po odzyskaniu niepodległości przez państwo polskie. Wtedy to - ustawą Sejmu Ustawodawczego – potwierdzono wolę zbudowania świątyni Opatrzności. Miała ona stanąć na Polu Mokotowskim, lecz tym razem wybuch II wojny światowej (1939) uniemożliwił jej budowę.
Po wojnie do jej powstania zachęcali kard. August Hlond i kard. Stefan Wyszyński, napotykając na zdecydowany sprzeciw władz komunistycznych. W końcu – w sposób niezwykle odważny i narażając się na liczne krytyki - z inicjatywą wzniesienia świątyni Opatrzności wystąpił w wolnej Polsce (1996) ks. kard. Józef Glemp, poparty przez Episkopat, Sejm i Senat.
Same prace budowlane rozpoczęły się dopiero 2 maja 2002 roku. Po różnych przerwach zostały one wznowione śmiałą decyzją tu obecnego ks. kard. Kazimierza Nycza w 2008 roku. Dzięki jego zdecydowanej decyzji uczestniczymy dzisiaj w zakończeniu pierwszego etapu budowy tego Narodowego Wotum Wdzięczności. Jego budowę wsparło ok. 100 tys. darczyńców z kraju i zagranicy. Dzięki wsparciu tego zamierzenia przez Episkopat, zbiórki na budowę odbywały się – w Dniu Dziękczynienia – w polskich diecezjach. Znaczący jest również wkład państwa w te części świątyni, w których ulokowano Muzeum Dwóch Wielkich Polaków: ks. kard. Stefana Wyszyńskiego i św. Jana Pawła II.
Czytaj dalej na kolejnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/315042-abp-gadecki-za-wolnosc-i-niepodleglosc-dziekujemy-bogu-i-tamtym-pokoleniom-pamietajac-ze-dla-nas-wolnosc-to-dar-i-zadanie-homilia