Światowe Dni Młodzieży Anno Domini 2016 to kolejny cudowny dar od Jana Pawła II dla Polaków

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Marcin Obara
fot. PAP/Marcin Obara

Czy w tym momencie historii świata mogło nam się przydarzyć coś bardziej podniosłego, uduchowionego i zwyczajnie potrzebnego niż organizacja ŚDM?

Przez ostatnie dni oczy całego chrześcijańskiego, ale oczywiście nie tylko chrześcijańskiego świata są skierowane na Polskę. To od nas emanuje nadzieja, radość, miłość bliźniego i przede wszystkim wiara w miłosierdzie. My jesteśmy w te dni ostoją Chrześcijaństwa. W dni jakże trudne dla Europy i Bliskiego Wschodu. W dni kiedy tli się wojna religijna i islam ewidentnie zagraża sytym społeczeństwom zachodu, z naszej ziemi Papież Franciszek głosi Słowo Boże.

Oprócz wymiaru religijnego, niezwykle istotne jest to, że możemy wreszcie pokazać innym nacjom, jakim rzeczywiście jesteśmy społeczeństwem, jakimi jesteśmy ludźmi. Nasz globalny wizerunek jest nieustannie szpecony, przez nieprzychylne nam środowiska.

Nawet teraz, są próby zniweczenia tych pięknych dni, choćby przez prymitywny atak, wspomagany niestety przez dziennikarzy ukazującego się u nas dziennika, i przedstawienie nas jako faszystów. Światowe oczernianie Polski, wspomagane zresztą z wewnątrz, przez medialną V kolumnę, trwa od dłuższego czasu. I co to dużo mówić przynosi nam wiele szkody.

Czy to akurat w tym tygodniu, kiedy mamy święto związane ze Światowymi Dniami Młodzieży przewodniczący Komisji Europejskiej, musi słać do polskiego rządu jakieś bzdurne pisma, ingerujące bezceremonialnie w nasze krajowe sprawy? Nie wstydzi się tak po ludzku?

I nagle okazuje się, że te wszystkie marne knowania, muszą przegrać w wymiarem tego co się u nas wydarza z okazji Światowych Dni Młodzieży. Z wymiarem duchowym przede wszystkim, ale też z tym codziennym, kiedy to przybysze są zachwyceni Polską. Tak jakby odkryli nową planetę w układzie słonecznym.

Księża z Gwatemali rozmawiając ze swoim gospodarzem proboszczem w pruszkowskim Żbikowie, wyznali, że jadąc do nas mieli zakodowany obraz kraju smutnych ludzi, udręczonych powstaniami, wojnami, obozami koncentracyjnymi, a to zobaczyli przerosło ich najśmielsze oczekiwania. Spotkali tu otwartych, sympatycznych, gościnnych gospodarzy. Co więcej, jeden młody Niemiec, też nie mógł się nadziwić, że u nas nie panuje restrykcyjna dyktatura, tylko jest to normalny demokratyczny kraj.

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych