I znów pogoda zmieniła papieskie plany. Franciszek do Oświęcimia jedzie samochodem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Andrzej Grygiel
fot. PAP/Andrzej Grygiel

Papież Franciszek jest w drodze do byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Podczas wizyty towarzyszyć mu będzie premier Beata Szydło.

Papież jedzie samochodem, zrezygnowano z przelotu śmigłowcem ze względu na warunki pogodowe - mgłę nad lotniskiem i ogniska burzowe na trasie przelotu. Kolumna przejedzie autostradą do Chrzanowa, a stamtąd drogą nr 933 w kierunku Oświęcimia.

Jak poinformował PAP rzecznik Centrum Medialnego Administracji Rządowej na czas ŚDM Mariusz Ciarka kolumna pojazdów ma do pokonania ok. 70 km. „Trzeba liczyć się z utrudnieniami na autostradzie i drogach dojazdowych do Oświęcimia. Będziemy czasowo - na czas przejazdu kolumny - wyłączać ruch” - powiedział.

Przez bramę z napisem „Arbeit macht frei” w byłym Auschwitz I Franciszek przejdzie pieszo, podobnie jak robili to podczas wizyt w tym miejscu jego poprzednicy: Benedykt XVI i Jan Paweł II. Franciszek spotka się m.in. z byłymi więźniami obozu i „Sprawiedliwymi Wśród Narodów Świata”. Będzie się także modlił w celi śmierci głodowej o. Maksymiliana Kolbe, który zginął 75. lat temu.

Jak podkreślił dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotr M.A. Cywiński wizyta papieża będzie się odbywała w ciszy; zaapelował do mediów o jej uszanowanie.

Myślę, że ta cisza jest wyrazem głębokiej chęci przeżycia tego miejsca i wsłuchania się w to, co to miejsce mówi”

— mówił Cywiński.

ansa/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych