Zamordowany ksiądz przekazał wcześniej teren swojej parafii pod budowę meczetu. Jedna rzecz nie daje mi spokoju...

Fot. PAP/EPA/IAN LANGSDON
Fot. PAP/EPA/IAN LANGSDON

Ksiądz Jacques Hamel, 86-letni kapłan zamordowany przez islamistów podczas wczorajszej Mszy świętej w kościele w Saint-Etienne-du-Rouvray, był wielkim przyjacielem wyznawców Allaha. W 2000 roku jako proboszcz tamtejszej parafii przekazał miejscowej wspólnocie muzułmańskiej kościelny teren pod budowę meczetu. Od półtora roku angażował się również w pomoc imigrantom i uchodźcom.

Duchowni z diecezji Rouen porównują postawę kapłana z postaciami męczenników z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Okazywali oni życzliwość, przyjaźń, a nawet miłość poganom, którzy mimo to ich mordowali. Heroicznym wyznawcom Chrystusa przyświecały słowa z Nowego Testamentu: „nie sprzeciwiajcie się złu“ (Mt 5, 39) i „zło dobrem zwyciężaj“ (Rz 12, 21).

Niewątpliwie francuski kapłan był dla islamskich przybyszów niczym miłosierny Samarytanin. Trudno nie podziwiać jego oddania dla innych. Jedna rzecz tylko nie daje mi spokoju… Nigdzie nie ma świadectw, by chrześcijanie pierwszych wieków przykładali rękę do budowy innowierczych świątyń.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.