Poprawności ewangelicznej nie wolno zamieniać na poprawność polityczną. Odchodzenie od Boga jeszcze nikomu nie pomogło, obraca się ono zwykle przeciwko człowiekowi. Zawierzenie Bogu owocuje pokojem i Bożym błogosławieństwem. W wierze Bogu, w Jego słowo jest nasze ocalenie i nasza pomyślność
– mówił bp Ignacy Dec podczas uroczystej Eucharystii na Jasnogórskich Wałach, która rozpoczęła 25. Pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja.
W homilii biskup świdnicki, nawiązując do odczytanego fragmentu Ewangelii rozważał, jakie miejsce zajmuje w życiu ludzkim anatomia strachu, lęku, mówiąc przy tym o przezwyciężaniu strachu przez ufność w Boże miłosierdzie i Bożą opatrzność. Wskazywał również na odwagę, jaka ma towarzyszyć każdemu w przyznawaniu się do Chrystusa i w wyznawaniu wiary w dzisiejszej Polsce i Europie.
Św. Tomasz z Akwinu rzeczywistość strachu umiejscawia w dziedzinie ludzkich uczuć i zalicza go do uczuć gniewliwych. Przeciwieństwem strachu jest odwaga. Mówimy niekiedy o kimś, że jest lękliwy, bojaźliwy. W oparciu o Pismo Święte, a także w oparciu o nasze życiowe doświadczenie, możemy wyróżnić strach przed Panem Bogiem, przed człowiekiem i przed przyrodą
– zauważył bp Dec.
Dodał, że z religijnego punktu widzenia interesuje nas głównie strach przed Panem Bogiem i strach przed drugim człowiekiem.
Nasz strach przed Panem Bogiem może przyjmować podwójny charakter. Może to być strach przed Bożą karą po naszym grzechu. Ten strach niwelujemy przez ufność w Boże miłosierdzie i przyjmowanie go w procesie naszego nawrócenia, który obejmuje: przyznanie się do grzechu, nasz żal za grzech, wyznanie grzechu i postanowienie poprawy. W stosunku do Pana Boga może być w nas także inny, taki szczególny rodzaj strachu, który nazywamy bojaźnią Bożą. Ten rodzaj strachu jest czymś pozytywnym, co więcej ten rodzaj bojaźni jest jednym z siedmiu darów Ducha Świętego, który zwiemy dar Bojaźni Bożej
– podkreślał biskup świdnicki.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że historia zbawienia poucza, iż wszelki lęk, jaki się w człowieku rodzi wobec Boga, wobec innych, wobec złowrogich sił przyrody, może przezwyciężać przez ufność w Boże miłosierdzie, a także przez ufność w Bożą opatrzność.
Gdy naprawdę ufamy Bogu, gdy naprawdę wierzymy w Jego miłość ku nam, w Jego opiekę nad nami, czyli w Jego opatrzność, wówczas wyzbywamy się lęku i odpowiadamy Bogu na Jego miłość naszą miłością
– mówił biskup.
Następnie hierarcha wskazał na znaki Bożej opatrzności w narodowych dziejach.
W trudnym powojennym czasie naporu ateizmu i bezpardonowej walki z religią i Kościołem dał nam Bóg wielkiego Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego. Drugim znakiem Bożej opatrzności w ostatnim czasie, już nie tylko dla Polski, ale dla całego Kościoła, Europy i świata był papież św. Jan Paweł II. Już na początku swego pontyfikatu zawołał do Kościoła i świata: „Nie lękajcie się!. Otwórzcie drzwi Chrystusowi”. Innym znakiem Bożej Opatrzności dla Kościoła w Polsce, dla Polaków mieszkających w Ojczyźnie i poza jej granicami jest niewątpliwie Radio Maryja i pozostałe dzieła wyrosłe przy nim. Coraz więcej ludzi w Polsce uważa, że Radio Maryja jest szczególnym darem Pana Boga dla naszego Kościoła i Narodu na trudny czas zagospodarowywania odzyskanej wolności i wzmagania się z nową, nieprzyjazną dla Kościoła, ideologią, jaką jest liberalizm i relatywizm moralny, serwowany przez nową lewicę, neomarksizm
– podkreślał biskup świdnicki.
Dodał przy tym, że Radio Maryja jest najsilniejszym głosem Kościoła katolickiego w Polsce, w Europie, a poniekąd i w świecie.
To Radio stanęło po stronie „moherowych beretów”, którym udzieliło głosu. Na falach tego Radia synowie i córki naszego Narodu mogą się modlić, wyznawać swoją wiarę i tą wiarą się dzielić. Mogą szukać pomocy w rozwiązywaniu swoich życiowych problemów: religijnych, moralnych. Takiego upodmiotowienia i takiego głosu nikt dotąd nie potrafił czy też nie chciał im udzielić. Radio Maryja to Radio, które łączy Naród
– mówił bp Dec.
Ciąg dalszy na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Poprawności ewangelicznej nie wolno zamieniać na poprawność polityczną. Odchodzenie od Boga jeszcze nikomu nie pomogło, obraca się ono zwykle przeciwko człowiekowi. Zawierzenie Bogu owocuje pokojem i Bożym błogosławieństwem. W wierze Bogu, w Jego słowo jest nasze ocalenie i nasza pomyślność
– mówił bp Ignacy Dec podczas uroczystej Eucharystii na Jasnogórskich Wałach, która rozpoczęła 25. Pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja.
W homilii biskup świdnicki, nawiązując do odczytanego fragmentu Ewangelii rozważał, jakie miejsce zajmuje w życiu ludzkim anatomia strachu, lęku, mówiąc przy tym o przezwyciężaniu strachu przez ufność w Boże miłosierdzie i Bożą opatrzność. Wskazywał również na odwagę, jaka ma towarzyszyć każdemu w przyznawaniu się do Chrystusa i w wyznawaniu wiary w dzisiejszej Polsce i Europie.
Św. Tomasz z Akwinu rzeczywistość strachu umiejscawia w dziedzinie ludzkich uczuć i zalicza go do uczuć gniewliwych. Przeciwieństwem strachu jest odwaga. Mówimy niekiedy o kimś, że jest lękliwy, bojaźliwy. W oparciu o Pismo Święte, a także w oparciu o nasze życiowe doświadczenie, możemy wyróżnić strach przed Panem Bogiem, przed człowiekiem i przed przyrodą
– zauważył bp Dec.
Dodał, że z religijnego punktu widzenia interesuje nas głównie strach przed Panem Bogiem i strach przed drugim człowiekiem.
Nasz strach przed Panem Bogiem może przyjmować podwójny charakter. Może to być strach przed Bożą karą po naszym grzechu. Ten strach niwelujemy przez ufność w Boże miłosierdzie i przyjmowanie go w procesie naszego nawrócenia, który obejmuje: przyznanie się do grzechu, nasz żal za grzech, wyznanie grzechu i postanowienie poprawy. W stosunku do Pana Boga może być w nas także inny, taki szczególny rodzaj strachu, który nazywamy bojaźnią Bożą. Ten rodzaj strachu jest czymś pozytywnym, co więcej ten rodzaj bojaźni jest jednym z siedmiu darów Ducha Świętego, który zwiemy dar Bojaźni Bożej
– podkreślał biskup świdnicki.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że historia zbawienia poucza, iż wszelki lęk, jaki się w człowieku rodzi wobec Boga, wobec innych, wobec złowrogich sił przyrody, może przezwyciężać przez ufność w Boże miłosierdzie, a także przez ufność w Bożą opatrzność.
Gdy naprawdę ufamy Bogu, gdy naprawdę wierzymy w Jego miłość ku nam, w Jego opiekę nad nami, czyli w Jego opatrzność, wówczas wyzbywamy się lęku i odpowiadamy Bogu na Jego miłość naszą miłością
– mówił biskup.
Następnie hierarcha wskazał na znaki Bożej opatrzności w narodowych dziejach.
W trudnym powojennym czasie naporu ateizmu i bezpardonowej walki z religią i Kościołem dał nam Bóg wielkiego Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego. Drugim znakiem Bożej opatrzności w ostatnim czasie, już nie tylko dla Polski, ale dla całego Kościoła, Europy i świata był papież św. Jan Paweł II. Już na początku swego pontyfikatu zawołał do Kościoła i świata: „Nie lękajcie się!. Otwórzcie drzwi Chrystusowi”. Innym znakiem Bożej Opatrzności dla Kościoła w Polsce, dla Polaków mieszkających w Ojczyźnie i poza jej granicami jest niewątpliwie Radio Maryja i pozostałe dzieła wyrosłe przy nim. Coraz więcej ludzi w Polsce uważa, że Radio Maryja jest szczególnym darem Pana Boga dla naszego Kościoła i Narodu na trudny czas zagospodarowywania odzyskanej wolności i wzmagania się z nową, nieprzyjazną dla Kościoła, ideologią, jaką jest liberalizm i relatywizm moralny, serwowany przez nową lewicę, neomarksizm
– podkreślał biskup świdnicki.
Dodał przy tym, że Radio Maryja jest najsilniejszym głosem Kościoła katolickiego w Polsce, w Europie, a poniekąd i w świecie.
To Radio stanęło po stronie „moherowych beretów”, którym udzieliło głosu. Na falach tego Radia synowie i córki naszego Narodu mogą się modlić, wyznawać swoją wiarę i tą wiarą się dzielić. Mogą szukać pomocy w rozwiązywaniu swoich życiowych problemów: religijnych, moralnych. Takiego upodmiotowienia i takiego głosu nikt dotąd nie potrafił czy też nie chciał im udzielić. Radio Maryja to Radio, które łączy Naród
– mówił bp Dec.
Ciąg dalszy na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/300110-bp-dec-na-jasnej-gorze-europy-nie-mozna-oddac-islamowi-potrzebny-jej-mocniejszy-glos-kosciola?strona=1