Abp Szewczuk potępił incydent podczas procesji w Przemyślu. ZDJĘCIA

PAP/Darek Delmanowicz
PAP/Darek Delmanowicz

Takie zachowanie jest nie do pogodzenia z godnością i powołaniem europejskiego, a zwłaszcza chrześcijańskiego ludu – napisał abp Światosław Szewczuk o incydencie, do którego doszło w niedzielę w Przemyślu.

Podczas procesji Ukraińców na cmentarz zostali oni zaatakowani przez grupę kilkudziesięciu osób.

Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego przypomniał, że celem tej procesji było upamiętnienie ukraińskich żołnierzy, którzy zginęli w obozie dla jenieckim w okolicach Przemyśla po I wojnie światowej. Zaznaczył, że odbywają się one co roku, od lat 20. XX wieku, z wyłączeniem okresu komunizmu, kiedy były zakazane.

Zdecydowanie potępiamy takie przejawy skrajnego nacjonalizmu. Takie zachowanie jest nie do pogodzenia z godnością i powołaniem europejskiego, a zwłaszcza chrześcijańskiego ludu – podkreślił patriarcha Światosław w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

Zwrócił on uwagę, że takie działania rujnują wspólną przestrzeń europejską, prowokują do nienawiści i niezgody i tym samym stają na przeszkodzie budowy wspólnej przyszłości.

Jesteśmy przekonani, że kulturalne i intelektualne środowiska narodu polskiego, tak jak i przedstawiciele Kościoła, również zdecydowanie potępiają podobne czyny. Nadal będziemy działać w duchu pojednania polsko-ukraińskiego, które rozpoczęliśmy wiele lat temu – napisał abp Szewczuk.

Hierarcha podziękował polskiej policji za interwencję, dzięki której wierni mogli kontynuować przemarsz.

Niechaj w Roku Miłosierdzia Bożego Pan Bóg pomoże narodowi polskiemu i ukraińskiemu w pokonaniu wszelkiej nienawiści, pomoże przebaczać i prosić o przebaczenie, a zatem, zgodnie z testamentem świętego Jana Pawła II, goić rany naszej niełatwej przeszłości – oświadczył abp Szewczuk.

Do incydentu doszło w minioną niedzielę, 26 czerwca, w Przemyślu. W archikatedrze greckokatolickiej odbyło się nabożeństwo żałobne w intencji ukraińskich żołnierzy, którzy walczyli pod wodzą Semena Petlury. Po nim wyruszyła wspólna procesja grekokatolików i prawosławnych na Ukraiński Cmentarz Wojenny. Ich przemarsz zakłóciła grupa kilkudziesięciu osób. Twierdzili oni, że na cmentarzu czczona jest pamięć Ukraińskiej Powstańczej Armii. Decyzją władz polskich groby przedstawicieli tej organizacji również znajdują się na tym cmentarzu. Policja rozdzieliła protestujących od uczestników procesji, ale i tak doszło do przepychanek, w których jednemu z Ukraińców podarto koszulę.

Po wydarzeniu policja zatrzymała 23 osoby. 9 z nich usłyszało zarzut naruszenia prawa do publicznego wykonywania kultu religijnego. Podejrzanym grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Policja nie wyklucza, że zarzuty zostaną postawione kolejnym osobom.

KAI/Prej

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.