180 motocyklistów wyruszyło na pielgrzymkę do Watykanu. Do papieża zawiozą "Iskrę miłosierdzia". ZDJĘCIA

fot.PAP/Michał Klag
fot.PAP/Michał Klag

180 motocyklistów wyruszyło z Krakowa na trasę rajdu-pielgrzymki do Watykanu. Do papieża Franciszka zawiozą „Iskrę miłosierdzia”, a mieszkańcom Europy chcą przypomnieć, że wkrótce rozpoczynają się Światowe Dni Młodzieży.

Rajd wyruszył z Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach, które jest światowym centrum kultu Bożego Miłosierdzia. Uczestników wyprawy pobłogosławił bp Jan Zając.

Łączy nas wielka sprawa Bożego Miłosierdzia. Nieście to miłosierdzie wszędzie tam, gdzie będziecie przebywać i nich to miłosierdzie Boże rozlewa się na każdego, z kim będziecie się spotykać

—mówił bp Zając.

W pielgrzymce bierze udział blisko 180 osób na 130 motocyklach. Motocykliści mają do pokonania ponad 1600 km. Będą jechać w dziesięcioosobowych grupach przez Słowację, Austrię i Włochy. Na czarne, skórzane kurtki założyli kamizelki z logo ŚDM, by dla wszystkich jasny był cel ich podróży, a na motocyklach zamontowali biało-czerowne flagi i flagi ŚDM. Po drodze przewidziano czas na msze św. i Koronkę do Bożego Miłosierdzia odmawianą w grupach.

Chcemy zwrócić uwagę na to wielkie wydarzenie, jakim są Światowe Dni Młodzieży. To, co dla nas jest ważne, żeby dobrze przeżyć tę drogę i czynić zewnętrzny „raban”, który ma prowadzić do serca, do zmiany człowieka, zwrócenia uwagi na to, co wartościowe. To jest nasza misja do wykonania w najbliższych dniach

—mówił inicjator i uczestnik rajdu, szef sekcji komunikacji KO ŚDM ks. Adam Parszywka.

W każdym motorze jest iskra, bez której nasze maszyny nie ruszyłyby, nawet jeśli mają wielką moc. Bez tej iskry niemożliwe byłoby podróżowanie. I tak jest w naszym życiu. Bez Iskry Miłosierdzia nasze życie traci sens. Chcielibyśmy zapalać Europę i cały świat Bożym Miłosierdziem i dawać świadectwo

—dodał.

W pielgrzymce uczestniczą m.in. motocykliści z Łodzi.

Jedziemy, żeby się pomodlić i przeżyć tę trasę trochę w samotności. Motor jest takim „czasem pustelni”. Może to też ludzi pociąga, że mają czas na pustelnię

—mówił ks. Bogdan Marciniak z parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Łodzi. Dodał, że 1,6 tys. kilometrów nie jest wyzwaniem, bo trasa została podzielona na odcinaki, a motocykliści jadą powoli i bezpiecznie, nie ścigają się.

Barbara i Leszek Gawłowie z krakowskich Swoszowic na pielgrzymkę motocyklową jadą po raz pierwszy.

Bardzo lubimy podróżować razem motocyklem, a pierwszy raz uczestniczymy w takiej duchowej wyprawie. Jedziemy w intencji naszej chorej koleżanki

—mówiła pani Barbara.

Zapraszamy do Polski wielką osobistość, jaką jest papież Franciszek, podarujemy mu kask i  kurtkę, więc myślę, że nie zapomni o motocyklach, ale jedziemy też do naszego papieża Jana Pawła II, na jego grób

—dodała.

Do Watykanu uczestnicy pielgrzymki dotrą w środę 22 czerwca - wtedy na placu św. Piotra ma się odbyć audiencja z Franciszkiem. Dla papieża motocykliści mają: biały kask z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego, białą motocyklową kurtkę i krzyż wykonany z części motocyklowych: łańcucha, kół zębatych i stali.

Chcemy powiedzieć: Polska na Ciebie czeka, Ojcze Święty

—mówił ks. Parszywka.

Organizatorami pielgrzymki motocyklowej są: Komitet Organizacyjny ŚDM Kraków 2016, Salezjański Wolontariat Misyjny - Młodzi Światu oraz województwo małopolskie. Odbywa się ona pod patronatem metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza.

ann/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych