Episkopat Filipin, powołując się na Franciszka, dopuszcza możliwość Komunii dla osób w związkach niesakramentalnych

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Jeśli ktoś spodziewał się, że adhortacja apostolska „Amoris laetitia” załagodzi lub przynajmniej zażegna spór między biskupami, może czuć się rozczarowany. Dokument Franciszka miał podsumowywać obrady ostatniego synodu w sprawie rodziny, podczas którego ujawnił się głęboki podział wśród hierarchów w sprawie dopuszczenia do Komunii osób rozwiedzionych i pozostających w ponownych związkach. Tymczasem po ogłoszeniu adhortacji rozziew staje się coraz bardziej widoczny.

Część dostojników (np. biskupi polscy) uważa, że „Amoris laetitia” nie zmieniła nic w nauczaniu Kościoła na ten temat. Ich zdanie nie jest jednak podzielane przez wszystkich biskupów, a nawet przez niektóre episkopaty.

W odpowiedzi na adhortację Franciszka swój list duszpasterski w imieniu biskupów filipińskich wystosował do wiernych tego kraju przewodniczący tamtejszej Konferencji Episkopatu arcybiskup Socrates Villegas. Napisał w nim, że papież wzywa Kościół, by umożliwić przystępowanie do Komunii osobom pozostającym w związkach niesakramentalnych:

Papież wzywa nas, byśmy zapewnili ich, że jest dla nich zawsze miejsce przy stole grzeszników, gdzie Wszechmogący Pan ofiarowuje siebie jako pokarm dla nieszczęśliwych. (…) O jak cudowną rzeczą jest dla biednego i pokornego sługi spożywać Pana. To nakaz miłosierdzia, otwartość serca i ducha, które nie potrzebują prawa, nie czekają na wytyczne ani na niecierpliwe podszepty. To może i powinno nastąpić natychmiast.

Przypomnijmy, że już drugi raz w tym roku Episkopat Filipin zareagował w podobny sposób na słowa Franciszka. 17 lutego, gdy wracał on z pielgrzymki z Meksyku, na pokładzie samolotu urządził konferencję prasową dla dziennikarzy. Stwierdził wówczas, że papież Paweł VI dopuszczał w pewnych sytuacjach możliwość antykoncepcji (Franciszek uściślił, że chodziło o zakonnice w Afryce zagrożone niebezpieczeństwem gwałtów).

W rzeczywistości Paweł VI nigdy nie poparł antykoncepcji – ani w prywatnych rozmowach, ani w oficjalnych dokumentach. Stwierdził wręcz, że nie istnieje żaden stan wyższej konieczności, który usprawiedliwiałby antykoncepcję.

Mimo to tydzień później, 24 lutego, biskupi filipińscy zmienili swe dotychczasowe stanowisko w sprawie bezwzględnego zakazu antykoncepcji, powołując się m.in. na wypowiedzi Franciszka w samolocie. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Filipin, wspominany już arcybiskup Socrates Villegas opublikował wówczas oświadczenie „Prawda o Miłości i Miłosierdziu”, w którym napisał:

Papież jakże słusznie zwrócił uwagę na dwie ważne zasady moralne: po pierwsze, mogą zaistnieć okoliczności, które zmuszają do ponownej oceny stanowiska odrzucającego sztuczne środki antykoncepcyjne; po drugie, zawsze powinny być brane pod uwagę poruszenia sumienia, tak długo jak dopełniamy wszelkich starań, by prawidłowo kształtować sumienie.

Stanowisko Episkopatu Filipin w sprawie antykoncepcji i Komunii dla osób rozwiedzionych w powtórnych związkach ma olbrzymie znaczenie. Filipiny są bowiem największym katolickim krajem w Azji i to właśnie one w głównej mierze decydują o obliczu katolicyzmu na Dalekim Wschodzie.

To jednak nie wszystko. Powołując się na adhortację „Amoris laetitia” także prymas Austrii, arcybiskup Wiednia, kardynał Christoph Schönborn zapowiedział, że zainicjuje w swojej archidiecezji program umożliwiający przystępowanie osobom rozwiedzionym i pozostającym w ponownych związkach do sakramentu Eucharystii.

W wywiadzie udzielonym watykaniście Edwardowi Pentinowi przyznał, że najważniejszą sprawą dla dopuszczenia takich osób do Komunii będzie rozeznawanie przez duszpasterzy. Podczas wspólnej rozmowy osoby rozwiedzione będą musiały odpowiedzieć na pięć pytań (np. jak traktują porzuconych współmałżonków i dzieci z pierwszego małżeństwa albo czy nie czują do nich nienawiści). Zdaniem kardynała Schönborna, zadowalająca odpowiedź na te pytania może zaowocować przystąpieniem do sakramentów.

Wypowiedź metropolity Wiednia jest o tyle istotna, że to właśnie on – jako jeden z dwóch kardynałów – został osobiście wyznaczony przez Franciszka do oficjalnego zaprezentowania w Watykanie adhortacji „Amoris laetitia”.

Przypomnijmy, że pierwszymi, którzy zajęli podobne stanowisko, byli biskupi niemieccy. Już parę godzin po ogłoszeniu adhortacji specjalną konferencję prasową zwołali trzej dostojnicy: przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec – kardynał Reinhard Marx, arcybiskup Heiner Koch oraz biskup Franz-Joseph Bode. Stwierdzili wprost, że dokument Franciszka dopuszcza możliwość przystępowania do Komunii dla rozwodników w powtórnych związkach.

Arcybiskup Berlina Heiner Koch wytłumaczył to później obrazowo:

Mówiąc krótko: nie ma pozwolenia na dowolną jazdę, nie ma też całkowitego zakazu, który czyniłby indywidualny przypadek nieważnym. Otwiera się tu jednak pewna nowa droga.

Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce na „nowej drodze” pojawią się następni.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.