Wyjaśnienia znaleźli racjonaliści, którzy wierzą tylko i wyłącznie w dogmaty naukowe. Tak jak w przypadku cudu w Sokółce sprzed kilku lat. Wiedzą nasi racjonaliści dobrze, że przecież musiał znaleźć się jakiś spiskowiec, który podstępnie spreparował „opłatek”, łącząc go z kawałkiem ludzkiego serca. Ba, kawałka serca wyrwanego komuś w stanie agonalnym. A więc spiskowiec ten wiedział, że w danym kościele jakiś ksiądz upuści w dniu Bożego Narodzenia na podłogę hostię. Potem spiskowiec dotarł do pojemnika z wodą, gdzie hostia ta miała się rozpuścić. Wyjął opłatek i go jakoś złączył z kawałkiem mięsa wyrwanego z serca umierającego człowieka. Skąd zdobył spiskowiec mięso? No pewnie jest Hanibalem Lecterem ten nasz spiskowiec. Ale jak rozwiązał kwestię tego by ów kawałek serca się nie rozkładał? No już Opus Dei ma swoje laboratoria, gdzie takimi sprawami się zajmują! Z pomocą CIA i żydowskiego Moss…ups, przepraszam. To nie ta bajka.
Niemniej jednak mam nadzieję, że racjonaliści złożyli już zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. W końcu gdzieś wykrojono człowiekowi w agonalnym stanie kawałek serca i podłożono go w legnickim kościółku. Wszystko by zmanipulować wiernych. Po co? Ależ to proste jak dowcipy Jerzego Urbana. Ktoś musi dawać na tacę. Bóg bowiem nie przemawia do ludzi za pomocą cudów. Ale spiskowcy już tak.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wyjaśnienia znaleźli racjonaliści, którzy wierzą tylko i wyłącznie w dogmaty naukowe. Tak jak w przypadku cudu w Sokółce sprzed kilku lat. Wiedzą nasi racjonaliści dobrze, że przecież musiał znaleźć się jakiś spiskowiec, który podstępnie spreparował „opłatek”, łącząc go z kawałkiem ludzkiego serca. Ba, kawałka serca wyrwanego komuś w stanie agonalnym. A więc spiskowiec ten wiedział, że w danym kościele jakiś ksiądz upuści w dniu Bożego Narodzenia na podłogę hostię. Potem spiskowiec dotarł do pojemnika z wodą, gdzie hostia ta miała się rozpuścić. Wyjął opłatek i go jakoś złączył z kawałkiem mięsa wyrwanego z serca umierającego człowieka. Skąd zdobył spiskowiec mięso? No pewnie jest Hanibalem Lecterem ten nasz spiskowiec. Ale jak rozwiązał kwestię tego by ów kawałek serca się nie rozkładał? No już Opus Dei ma swoje laboratoria, gdzie takimi sprawami się zajmują! Z pomocą CIA i żydowskiego Moss…ups, przepraszam. To nie ta bajka.
Niemniej jednak mam nadzieję, że racjonaliści złożyli już zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. W końcu gdzieś wykrojono człowiekowi w agonalnym stanie kawałek serca i podłożono go w legnickim kościółku. Wszystko by zmanipulować wiernych. Po co? Ależ to proste jak dowcipy Jerzego Urbana. Ktoś musi dawać na tacę. Bóg bowiem nie przemawia do ludzi za pomocą cudów. Ale spiskowcy już tak.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/288487-jezeli-cud-eucharystyczny-to-bzdura-trzeba-znalezc-ofiare-ktorej-wykrojono-kawalek-serca?strona=2