Jeżeli cud eucharystyczny to bzdura, trzeba znaleźć ofiarę, której wykrojono kawałek serca

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. pixabay.com
Fot. pixabay.com

Wyjaśnienia znaleźli racjonaliści, którzy wierzą tylko i wyłącznie w dogmaty naukowe. Tak jak w przypadku cudu w Sokółce sprzed kilku lat. Wiedzą nasi racjonaliści dobrze, że przecież musiał znaleźć się jakiś spiskowiec, który podstępnie spreparował „opłatek”, łącząc go z kawałkiem ludzkiego serca. Ba, kawałka serca wyrwanego komuś w stanie agonalnym. A więc spiskowiec ten wiedział, że w danym kościele jakiś ksiądz upuści w dniu Bożego Narodzenia na podłogę hostię. Potem spiskowiec dotarł do pojemnika z wodą, gdzie hostia ta miała się rozpuścić. Wyjął opłatek i go jakoś złączył z kawałkiem mięsa wyrwanego z serca umierającego człowieka. Skąd zdobył spiskowiec mięso? No pewnie jest Hanibalem Lecterem ten nasz spiskowiec. Ale jak rozwiązał kwestię tego by ów kawałek serca się nie rozkładał? No już Opus Dei ma swoje laboratoria, gdzie takimi sprawami się zajmują! Z pomocą CIA i żydowskiego Moss…ups, przepraszam. To nie ta bajka.

Niemniej jednak mam nadzieję, że racjonaliści złożyli już zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. W końcu gdzieś wykrojono człowiekowi w agonalnym stanie kawałek serca i podłożono go w legnickim kościółku. Wszystko by zmanipulować wiernych. Po co? Ależ to proste jak dowcipy Jerzego Urbana. Ktoś musi dawać na tacę. Bóg bowiem nie przemawia do ludzi za pomocą cudów. Ale spiskowcy już tak.

« poprzednia strona
12

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych