11. rocznica śmierci siostry Łucji

Fot. Wydawnictwo Fronda
Fot. Wydawnictwo Fronda

Co tam naprawdę wiemy o Łucji? Z pewnością nie była ani teologiem, ani świętą. Nie różniła się zbytnio od nas:

Kiedy dokonywały się objawienia, nie znałam jeszcze Bożego Prawa; miałam jedynie bardzo ograniczoną i niedoskonałą jego ideę, mniej więcej taką, jaką ma każde inne dziecko, proste i niedouczone, jakim wtedy byłam, które nie opanowało jeszcze sztuki czytania i pisania i żyło w środowisku pozbawionym wiedzy i nauki.

Najważniejsza wizjonerka z Fatimy nie zawsze była nieomylna i bywało, że myliła się co do faktów związanych z objawieniami. Wynikało to ze wspomnianej już niewiedzy Łucji i jej braku rozeznania w sprawach ducha, a także z poddawania się podczas objawień dziecięcym emocjom.

Pewnego dnia [Łucja pisze o tym w ramach wspominania trzeciego objawienia] pytano mnie, czy Nasza Pani kazała nam modlić się za grzeszników. Odpowiedziałam przecząco. (…) [Franciszek] zaraz mnie zawołał i powiedział: „Tyś teraz skłamała. Jak mogłaś powiedzieć, że Nasza Pani nie kazała nam modlić się za grzeszników? Czy nie kazała nam modlić się za grzeszników?”. „Za grzeszników nie. Kazała modlić się o pokój, żeby się wojna skończyła. Za grzeszników kazała ponosić ofiary”. „Rzeczywiście, już myślałem, żeś skłamała”.

Tymczasem, jak wiemy, właśnie podczas trzeciego objawienia Maryja poleciła dodawać do różańca po każdym dziesiątku modlitwę za grzeszników! Kazała modlić się słowami:

O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba, dopomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.