Przewodniczący Episkopatu: Osoby odpowiedzialne za media mają obowiązek służyć prawdzie i nie obrażać miłości

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Ósme przykazanie jest wyrazem troski o to, by sądy mogły wydawać sprawiedliwe wyroki. Dzięki temu przykazaniu została ustanowiona prawna ochrona podstawowych praw człowieka, jego honoru i dobrego imienia

— mówił w Poznaniu przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki.

W ramach przygotowań do 1050-lecia Chrztu Polski wygłosił on w katedrze poznańskiej katechezę na temat ósmego przykazania dekalogu. Nakazuje ono: „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”.

Metropolita poznański zwrócił uwagę, że to przykazanie ma też szersze znaczenie, gdy stosuje się je do kłamstwa, które szkodzi ludziom.

Można je utożsamiać z kłamliwym świadectwem złożonym publicznie w sądzie, ale również z rozpowszechnianiem fałszu o innych osobach na płaszczyźnie prywatnej

— zaznaczył.

Przypomniał też, że ósme przykazanie dekalogu zakazuje fałszywych zeznań świadka w sądzie niezależnie od tego, czy dotyczą one ziomka czy obcokrajowca. Zwrócił uwagę, że starożytnie uważali, że w określonych okolicznościach dozwolone jest jednak przemilczenie prawdy, gdyby z tego tytułu wynikła poważna szkoda dla siebie lub dla innych osób.

Abp Gądecki przypomniał, że w Jezusie Boża prawda objawiła się w pełni.

Jezus pełen łaski i prawdy jest prawdą. Pójść za Jezusem oznacza żyć duchem prawdy. Jezus uczy nas o bezwarunkowym umiłowaniu prawdy

— zaznaczył.

Człowiek z natury kieruje się ku prawdzie, ma obowiązek szanować ją i o niej świadczyć − wskazywał hierarcha. Wszyscy ludzie z racji swojej godności, ponieważ są osobami, nagleni są własną swoją naturą, a także zobowiązani moralnie do szukania prawdy przede wszystkim w dziedzinie religii. Obowiązani są też trwać przy poznanej prawdzie i całe swoje życie układać według wymagań prawdy.

Abp Gądecki przypomniał, że prawdomówność jest cnotą, która polega na tym, by okazywać się prawdziwym w swoich czynach, by mówić prawdę w swoich słowach, by wystrzegać się dwulicowości i obłudy.

Prawdomówność zachowuje złoty środek między tym, co powinno być wyjawione a sekretem, który powinien być zachowany, prowadzi do uczciwości i dyskrecji.

W sytuacjach, które domagają się świadectwa wiary chrześcijanin winien wyznać ją bez dwuznaczności − zaznaczył metropolita poznański.

Zwrócił uwagę na grzechy popełniane przeciwko prawdzie. Podkreślił, że wypowiedź sprzeczna z prawdą wyrażona publicznie nabiera szczególnego znaczenia. Przed sądem staje się fałszywym świadectwem, a wyrażona pod przysięgą jest krzywoprzysięstwem. Wyraził przekonanie, że w celu uniknięcia wydania pochopnego sądu każdy powinien zatroszczyć się, by w takiej mierze, w jakiej to możliwe, interpretować w pozytywnym sensie myśli, słowa i czyny swego bliźniego.

Każdy dobry chrześcijanin winien być bardziej skory do ocalenia wypowiedzi bliźniego, niż do potępienia

— stwierdził abp Gądecki.

Przewodniczący KEP zwrócił też uwagę na częste dziś zjawisko manipulacji prawdą. Zakłada ono, iż zło przedstawiane będzie jako dobro tanie, łatwe i przystępne i że z jego pomocą można wiele osiągnąć. Zauważył, że społeczność manipulowana może stać się środowiskiem zła.

Abp Gądecki poruszył też problem prawdy a pójścia na kompromis.

Kompromis zawieramy w życiu społecznym ze względu na drugich. Kompromis w żadnym przypadku nie może jednak dotyczyć kwestii prawdy. Prawda domaga się bezwzględnego uznania w każdej dziedzinie życia moralnego

— zaznaczył.

Kompromis dotyczący najwyższych wartości jest niedopuszczalny, w niektórych przypadkach byłby on związany z zaparciem się wiary i z apostazją - podkreślił hierarcha dodając, że wyraźnie mówi o tym Ewangelia: „Nie możecie służyć Bogu i mamonie”.

Nikt nie jest zobowiązany do ujawniania prawdy temu, kto nie ma prawa jej znać. Tajemnice zawodowe, do których są zobowiązani np. politycy, wojskowi, lekarze, prawnicy lub zwierzenia przekazywane w tajemnicy powinny być zachowane

— stwierdził metropolita poznański.

Zaznaczył, że informacje prywatne, nawet jeśli nie zostały przekazane w tajemnicy, nie mogą być ujawniane przez poważnej przyczyny.

Przewodniczący KEP przypomniał, że osoby odpowiedzialne za przekaz informacji winny zachować właściwe proporcje między wymaganiami dobra wspólnego a poszanowaniem praw indywidualnych. Zwrócił uwagę, że we współczesnym społeczeństwie środki społecznego przykazu odgrywają ważną rolę w informacji, rozwoju kultury, w kształceniu.

Osoby odpowiedzialne za media mają obowiązek przy rozpowszechnianiu informacji służyć prawdzie i nie obrażać miłości. Nie powinny uciekać się do oszczerstw

— powiedział abp Gądecki.

Zaznaczył, że szczególne zobowiązania w tym względzie ciążą na władzy świeckiej z racji dobra wspólnego. Dlatego władza winna starać się bronić i ochraniać wolność informacji, ogłaszając ustawy i czuwając nad ich stosowaniem. Władza publiczna powinna zadbać o to, by złe używanie środków społecznego przekazu nie spowodowało poważnych niebezpieczeństw dla dobrych obyczajów oraz dla postępu społeczeństwa.

Nic nie może usprawiedliwiać uciekania się do fałszywych informacji, by manipulować opinią publiczną za pomocą środków społecznego przekazu

— podkreślił abp Gądecki.

Zwrócił uwagę, że z wielką niefrasobliwością wypowiada się dziś sądy o drugich.

Nie wolno nam zapominać, że nasze osądy nie są wyjęte spod przykazania miłości

— podkreślił abp Gądecki.

Katechezy na temat przykazań dekalogu wygłaszane są co miesiąc w katedrze poznańskiej w ramach cyklu Verba Sacra „Dekalog 966 – 2016” przygotowanego z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski.

bzm/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.