Abp Polak: "Rodziny są wezwane do tego, by budować Kościół. Nie wolno nam się z tej wspólnoty wycofywać"

fot. YouTube
fot. YouTube

Kościół ma troszczyć się o małżeństwo i rodzinę, a rodziny są wezwane do tego, by budować Kościół. Nie wolno nam się z tej wspólnoty wycofywać. Nie wolno się usprawiedliwiać, że nie jesteśmy zdolni, nie mamy siły i czasu, że może zrobią to za nas inni

– mówił dziś we Wrześni Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył parafialnym jubileuszom: 50-lecia powstania ośrodka duszpasterskiego, 40-lecia istnienia parafii i 30-lecia poświęcenia kościoła parafialnego pw. Świętego Krzyża. W homilii, prosząc o modlitwę za rozpoczęty dziś synod biskupów o rodzinie, wskazał na szczególną więź, jaka łączy rodziny i Kościół – tę wielką Rodzinę Bożą, która, jak mówił obrazowo papież Franciszek, „ma formę gościnnego domu z drzwiami zawsze otwartymi”.

Są to drzwi otwarte dla każdego, a zwłaszcza dla rodzin, które tutaj, w Kościele, znajdują swoje właściwe miejsce i potrzebne wsparcie

– podkreślił Prymas.

Tak jak Kościół jest rodziną duchową, tak rodziny są przecież małym Kościołem. Istnieje więc pomiędzy rodziną i Kościołem naturalna więź. Do czego ona nas zobowiązuje? Jakie zadania stawia przed rodziną i Kościołem?

– pytał dalej abp Polak i zaraz wyjaśnił, że ze strony Kościoła jest to przede wszystkim troska o małżeństwo i rodzinę, która – powtórzył za papieżem Franciszkiem – zagrożona jest dziś jak nigdy wcześniej, zarówno od zewnątrz, jak i od wewnątrz.

Kwestionowane są podstawowe relacje, a także same podstawy małżeństwa i rodziny. Nie tylko bowiem próbuje się rozszerzyć dziś definicję rodziny na inne związki, które przecież rodziną nie są i nigdy nie będą, ale atakuje się jej zasadniczy rys w zamyśle Bożym, podważając, jak to wyraził papież, jej Boski dokument tożsamości

– stwierdził Prymas.

Współczesna kultura pobudza i przekonuje ludzi młodych, by nie zakładać rodziny. Dlatego tak wielu ludzi młodych odkłada małżeństwo, czekając na warunki idealne. Wobec nich jesteśmy jako Kościół zobowiązani, aby zaangażować nasze siły nie tyle w powtarzanie problemów otaczającego nas świata, ale w szczerą zachętę, aby byli odważni i zdecydowali się na małżeństwo i rodzinę. Samo narzekanie niczego nie da i nic przecież nie zmieni, jeśli nie zaangażujemy się, aby im pomóc

– tłumaczył metropolita gnieźnieński.

Przyznał również, że tak, jak Kościół troszczy się o małżeństwo i rodzinę, tak rodziny są wezwane do budowania Kościoła.

Nie wolno nam się z tej wspólnoty wycofywać

– wołał.

Nie wolno się usprawiedliwiać, że nie jesteśmy do tego zdolni, że sami mamy przecież tyle problemów w domu i w życiu, że nie mamy sił i czasu, że może inni to za nas zrobią. Wszyscy musimy mieć świadomość, że wiara chrześcijańska rozgrywa się na otwartym polu życia dzielonego ze wszystkimi, rodzina i parafia muszą dokonać cudu życia bardziej wspólnotowego dla dobra całego społeczeństwa.

Arcybiskup gnieźnieński prosił też uczestników liturgii o modlitwę za małżeństwa i rodziny oraz za rozpoczęty dziś synod, aby „pomógł odkryć jeszcze raz piękno małżeństwa i rodziny opartych na miłości mężczyzny i kobiety, na wzajemnej wierności i uczciwości, na mocy, która płynie z sakramentu małżeństwa”

lap/KAI

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.