Szef KAI o ks. Lemańskim: Zasłużona kara, olbrzymia cierpliwość abp. Hosera

Fot. PAP / Tomasz Gzell
Fot. PAP / Tomasz Gzell

Abp Hoser karze ks. Lemańskiego za bardzo zasłużone wykroczenia kompletnej niesubordynacji, co w Kościele nie powinno mieć miejsca, i złamanie przyrzeczeń, jakie składał on w dniu swoich święceń kapłańskich

– mówił w TVP Info szef KAI. Marcin Przeciszewski skomentował w ten sposób karę suspensy dla księdza Wojciecha Lemańskiego.

Ksiądz Wojciech Lemański ma bezterminowy zakaz wykonywania czynności kapłańskich i noszenia sutanny. Decyzję wydał arcybiskup Henryk Hoser. Były proboszcz jasienicki złożył w tej sprawie apelację i zapowiedział, że na razie nie zrezygnuje ze swojego stroju i działalności duszpasterskiej.

Decyzję abp. Hosera popiera szef Katolickiej Agencji Informacyjnej Marcin Przeciszewski.

Zwierzchnik karze go za bardzo zasłużone wykroczenia kompletnej niesubordynacji, co w Kościele nie powinno mieć miejsca, i złamanie przyrzeczeń, jakie składał ks. Lemański w dniu swoich święceń kapłańskich

-– przekonuje redaktor naczelny KAI.

Według Przeciszewskiego abp Hoser wykazał się wielką cierpliwością wobec swojego podwładnego.

Skoro kara następuje dopiero po ponad roku tej bardzo dziwnej sytuacji stworzonej przez księdza Lemańskiego, kiedy dosłownie każdą decyzję swojego biskupa publicznie we wszystkich polskich mediach podważa, to świadczy to o olbrzymiej cierpliwości i wyrozumiałości abp. Henryka Hosera. O chęci dojścia do porozumienia z księdzem Wojciechem, czego dowodem było m.in. mianowanie go na kolejną placówkę duszpasterską

-– mówił Przeciszewski i ocenił, że to, co robi ksiądz Lemański można zakwalifikować jako jakieś „nieracjonalne, wręcz samobójcze zachowanie się”.

Szef KAI podkreślił też, że kara nie jest ostateczna tylko „poprawcza”. Ksiądz Lemański wciąż ma szansę naprawić swoje błędy.

CZYTAJ TAKŻE: Ks. Lemański bez sutanny. „Chęć skruchy trwała kilkadziesiąt minut”

Zobacz więcej na stronach TVP info

mt

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.