Dzisiejsza Ewangelia: „Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć.” Czy premier był na mszy świętej?

Nagranym na taśmach z podsłuchów działaczom Platformy, towarzyszom ich biesiad, a także politykom opozycji, którzy powinni odpowiednio stanowczo i skutecznie zareagować na to, co dzieje się w Polsce polecamy… dzisiejszą Ewangelię.

Słowa, które przypadły na niedzielę 22 czerwca, jako motto nauczania Kościoła, odczytane we wszystkich świątyniach w Polsce, skierowane były do uczniów Jezusa i odnosiły się do głoszenia przez nich prawdy. Nie można jednak oprzeć się wrażeniu, że zaskakująco celnie dotyczą obecnych wydarzeń w Polsce.

Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemnościach, powtarzajcie jawnie, a co usłyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach

— powiedział Jezus do swoich Apostołów (słowa Ewangelii według św. Mateusza).

I dalej:

Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone.

Czy premier Donald Tusk był dzisiaj na mszy świętej? Jeśli tak, miał nad czym myśleć.

P.S. Gdyby przypadkiem ktoś z palikociarni lub kręgów obozu władzy słabiej zorientowanych w sprawach wiary wpadł na pomysł oskarżenia Kościoła o mieszanie się do polityki – Ewangelii nie można „dopasować na bieżąco” ponieważ odczytuje się ją zgodnie z kalendarzem liturgicznym. Nigdy jednak nie jest przypadkowa…

JUB