Kto będzie nowym sekretarzem Episkopatu? Mocną pozycję wśród kandydatów ma bp Jan Piotrowski z diecezji tarnowskiej

Jedną z ważnych kwestii trwającego właśnie zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu, będzie wybór sekretarza generalnego. Po nominacji dotychczasowego (abpa Wojciecha Polaka) na prymasa Polski, biskupi wybiorą jutro nowego. Kto ma szanse nim zostać? Teoretycznie każdy spośród wszystkich biskupów pomocniczych, bo to oni są potencjalnymi kandydatami. Faktycznie jednak mówi się o kilku.

Mocną pozycję wśród kandydatów ma biskup Jan Piotrowski z diecezji tarnowskiej. Szanse upatruje się również w biskupie Wiesławie Śmiglu z diecezji pelplińskiej, Józefie Górzyńskim z archidiecezji warszawskiej, w Adamie Bałabuchu z diecezji świdnickiej. Ostatnio doszła jeszcze kandydatura biskupa Artura Mizińskiego z archidiecezji lubelskiej.

Ważnym kryterium przy wyborze będzie tu niewątpliwie znajomość języków obcych, sekretarz generalny Episkopatu bowiem musi załatwiać wiele spraw na forum międzynarodowym, spotyka się z biskupami innych krajów, pisze dokumenty obcojęzyczne, odpowiada na korespondencję itd.

W ogóle, to bardzo ważna funkcja. To z sekretarzem generalnym w wielu sprawach kontaktują się przedstawiciele władz rządowych i parlamentarnych. Bierze on też udział w pracach Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Musi niekiedy zajmować wyraźne stanowisko i umiejętnie przedstawić racje Kościoła w najtrudniejszych kwestiach (abp Polak na przykład jako sekretarz generalny w ramach Kościelnej Komisji Konkordatowej uczestniczył w pracach nad zastąpieniem Funduszu Kościelnego dobrowolnym odpisem podatkowym).

Powinien też być otwarty na media, współpraca z dziennikarzami również należy do jego zadań. Wreszcie, czeka go ciężka, codzienna praca w biurze Episkopatu. A że abp Polak we wszystkich tych kwestiach wysoko podniósł poprzeczkę – nowemu sekretarzowi nie będzie łatwo.