Radujmy się dzisiejszym dniem. Przypomina on jak wyglądała Polska przed inwazją barbarzyńców

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Radujmy się dzisiejszym dniem. Nie tylko dlatego, że świętymi zostają tak przełomowi dla drugiej połowy XX wieku papieże Jan XXIII i Jan Paweł II. Radujmy się nie tylko dlatego, że dzięki wspólnej kanonizacji mamy szansę bliżej poznać Angelo Giuseppe Roncalliiego, który otworzył drogę zmianom w Kościele, zmienił jego zewnętrzny język i zszedł z tronu do ludzi.

Nie zapominajmy, że Jorge Bergoglio rozważał przyjęcie imienia Jan XXIV, by kontynuować linię jednego ze swoich wielkich poprzedników. Kto wie, jakby dziś wyglądał Kościół, gdyby Jan XXIII w swoim czasie nie dokonał pewnych zmian w dialogu Kościoła ze światem?

Radujmy się nie tylko z uwagi na potwierdzenie tego, co wiedziały w dniu śmierci Karola Wojtyły miliony wiernych krzyczących „Santo Subito”. Radujmy się nie tylko dlatego, że ta kanonizacja możliwe pomoże katolikom ponownie odnaleźć imponującą spuściznę intelektualną po polskim papieżu. Radujmy się nie tylko dzięki fenomenalnemu, wielopłaszczyznowemu złączeniu się dwóch tak mocnych osobowości jak Wojtyła i Roncalli, które następuje na oczach całego świata. W końcu to ci dwaj papieże swoją miłością, ciepłem i otwarciem na zwykłego człowieka przełamali biurokratyczną, zimną twarz Watykanu, i poprzez uniżenie przed wykluczonymi przypomnieli o samym Chrystusie. Radujmy się…, a zresztą…mógłbym tak pisać bez końca.

Radujmy się też z powodu zupełnie przyziemnego. Możemy w końcu przypomnieć sobie jak wyglądała Polska przed inwazją barbarzyńców, którzy opanowali dyskurs publiczny. Radujmy się, że znów świat ( 2 miliardy widzów!) patrzy na Plac św. Piotra, i oddaje cześć następcom św. Piotra i Jezusa Chrystusa. Jak inna uroczystość przyciąga taką uwagę świata? Retoryczne pytanie. Radujmy się bo po raz kolejny ogrom chrześcijańskiej miłości spycha na margines przykłady jaskiniowego antyklerykalizmu**. Radujmy się bo choć w tym jednym dniu nie zobaczymy na ekranach telewizorów karykaturalnych żołnierzyków antychrześcijańskich i medialnych błaznów hasających codziennie ku uciesze „elitek”.

Wczujmy się w ten dzień nie tylko duchowo, ale również postarajmy się obiektywnie spojrzeć na to jak Polska w ciągu 9 lat się zmieniła. Niestety to nie pokolenie JPII, które dawało w 2005 roku nadzieję na zmianę zatriumfowało w mainstreamowych mediach, przestrzeni publicznej i sercach milionów. Czy wciąż czeka ono na swój czas? Może ta kanonizacja doda nam siły by w ostatecznie pokazać siłę cywilizacji miłości, o której tak intensywnie nauczał Jan Paweł II. Zacznijmy od małych rzeczy i niech duch tego co dziś się dzieje w Watykanie towarzyszy nam choćby przez chwilę każdego dnia.

Łukasz Adamski

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.