Podczas Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum w Wielki Piątek papież Franciszek powiedział, że to nie zło, ale miłość, miłosierdzie i przebaczenie będą miały ostatnie słowo. Mówił, że człowiek staje się „potworem”, kiedy daje się prowadzić przez zło.
W przemówieniu wygłoszonym z tarasu Palatynu po wysłuchaniu rozważań przy 14 stacjach Drogi Krzyżowej papież podkreślił:
Bóg złożył na krzyżu Jezusa cały ciężar naszych grzechów; wszystkie niesprawiedliwości, jakich dopuścił się każdy Kain przeciwko swemu bratu, całą gorycz zdrady Judasza i Piotra, całą próżność despotów, całą arogancję fałszywych przyjaciół.
To był ciężki krzyż
— zauważył Franciszek. Wskazał, że niesie on w sobie „całą torturę zła”.
W krzyżu widzimy potworność człowieka, kiedy daje się prowadzić przez zło. Lecz widzimy również ogrom miłosierdzia Boga, który nie traktuje nas zgodnie z naszymi grzechami, lecz według swego miłosierdzia
— powiedział papież. Modlił się następnie:
Jezu, prowadź nas z krzyża do zmartwychwstania, naucz nas, że zło nie będzie miało ostatniego słowa, lecz miłość, miłosierdzie i przebaczenie.
Franciszek mówił też o wszystkich chorych i porzuconych modląc się o to, by „odnaleźli w trudach krzyża siłę nadziei, nadziei zmartwychwstania i miłości Boga”.
W nabożeństwie uczestniczyło 40 tysięcy osób.
Podczas 14 stacji krzyż nieśli: papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kardynał Agostino Vallini, przedsiębiorcy i robotnicy, imigranci, podopieczni ośrodków pomocy, bezdomni, więźniowie, chorzy, osoby starsze, dzieci.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/192059-droga-krzyzowa-w-rzymskim-koloseum-pod-przewodnictwem-franciszka-zobacz-zdjecia