Ks. Isakowicz - Zaleski o podziale posmoleńskim: "Z jednej strony mamy zdrajców i przyjaciół Putina, a z drugiej oszołomów i pomyleńców"

fot. YouTube
fot. YouTube

„Widzę w Polsce konflikt społeczny, który mnie przeraża. Dla mnie jako człowieka wierzącego ten podział i ta nienawiść między dwoma obozami są owocem działania złego ducha. Ale niewierzący mogą patrzeć na to inaczej i uważać, że ludzie są po prostu podatni na taką agresję” - powiedział ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w rozmowie z Super Ekspresem.

Duchowny mówił także, „o jakie złe duchy chodziło księdzu Małkowskiemu, gdy odprawiał egzorcyzmy na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie”.

Znam go od 30 lat i wiem, że jest bardzo pobożny i gorliwy. Ale ta sytuacja i kontekst tych egzorcyzmów były dla mnie zaskakujące. Ja bym czegoś takiego nie zrobił, bo tam było wyraźne pomieszanie spraw politycznych z religijnymi. Nie tędy droga. Cieszę się, że episkopat ma zamiar wydać obszerną instrukcję dotyczącą egzorcyzmów. W Polsce pojawiło się bardzo dużo egzorcystów, a ustawiczne mówienie o złych duchach może mieć odwrotny skutek

— powiedział ks. Isakowicz-Zaleski. Duchowny odniósł się także do kwestii katastrofy smolenskiej.

(…) uważam, że trzeba godnie upamiętnić jej ofiary, ale absolutnie nie wierzę w żaden zamach. A oskarżenia, jakie padają z obu stron, są okrutne i nieprawdziwe. Z jednej strony mamy zdrajców i przyjaciół Putina, a z drugiej oszołomów i pomyleńców

— stwierdził ksiądz i dodał, że zbliżające się kampanie wyborcze nie pomogą w uspokojeniu nastrojów.

Ten podział dalej będzie się tylko pogłębiał. W sondażach raz jedni mają większe poparcie, raz drudzy. (…) W konfliktach polityków najbardziej pokrzywdzeni są ci najsłabsi, ich sprawy nie są rozwiązywane, bo zawsze decyduje element polityczny. Nie ma u nas celów, które byłyby ponad podziałami

— podsumował z żalem duchowny.

źródło: se.pl/Wuj

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.