Z kolei prezes Instytutu Pamięci Narodowej podkreślił, że wyraźnie nazywamy kata i ofiarę. Dodał, że nie można budować kompromisów na półprawdzie.
To o tej porze, wtedy padał deszcze, ludzie szli do kościoła żeby się modlić. Te msze święte zostały przerwane, w setkach wiosek napadnięto na niewinnych ludzi. Tam przerwano to, że świątynia jest miejscem świętym, ale też nasz odwieczny kodeks rycerski, że kobieta, dziecko, człowiek bezbronny nie może być ofiarą. To podeptano. W imię czego? Skala zbrodni jest niewyobrażalna. To ból, też tych, którzy przeżyli, byli świadkami. Do tego bólu dodano to, że zostaliście wypędzeni z waszej ziemi ojczystej. Przez dziesiątki lat musieliście z tą pamięcią żyć sami, również po 1989 r. To trwało bardzo długo, dzisiaj to się zmienia
— powiedział dr Jarosław Szarek.
Prezes IPN dodał również, że dziś Instytut Pamięci Narodowej kontynuuje pamięć o Wołyniu.
Wyraźnie nazwany jest kat i ofiary. Nie będziemy zawierać kompromisów. Nie można budować kompromisów na półprawdzie, na przemilczeniu. To boli szczególnie, jak mordercą jest sąsiad. Wiele zaznaliśmy tego w swojej historii, chociażby wieku XIX, bratobójcza rzeź galicyjska. Ponad pół wieku później, jeden z naszych największych królów-ducha pisał o tym w „Weselu”. Ci sprawcy, ci potomkowie stali się potomkami Rzeczpospolitej. Musimy iść tą drogą. Nie spotykamy się po to, żeby obwiniać jakikolwiek naród, obwiniamy ideologię, systemy, ale nie zgodzimy się na kłamstwa. To droga donikąd. To nie może się powtórzyć, by tak się stało, musimy stać po stronie prawdy. Za miesiąc spotkamy się w rocznicę operacji polskiej NKWD. Tylko przez prawdę możemy zbudować lepszą przyszłość
— podkreślił prezes IPN-u.
Tak rocznicę „Krwawej Niedzieli” upamiętnili mieszkańcy Przemyśla i Legnicy.
W ramach uroczystości upamiętniających 74. rocznicę rzezi wołyńskiej zaplanowano apel pamięci i odsłonięcie tablicy informacyjnej przy Pomniku Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej w województwach południowo-wschodnich w latach 1942-47. Złożone mają zostać również wieńce przy pomnikach Ofiar Ludobójstwa i 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej.
11 lipca 1943 r. rozpoczęła się masowa akcja przeciwko ludności polskiej przeprowadzona przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na Wołyniu, określana mianem rzezi wołyńskiej. Tego dnia, nazwanego później Krwawą Niedzielą, zaatakowano ludność z prawie stu polskich miejscowości. Historycy oceniają, że podczas rzezi wołyńskiej zginęło od 30 do 60 tys. Polaków.
Strona ukraińska ocenia swoje straty na 10, 12, a nawet 20 tys. ofiar, przy czym część ofiar zginęła z rąk UPA za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do sprawców rzezi.
Sejm – na mocy uchwały z lipca 2016 r. – ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP.
Izba niższa oddała w niej hołd „wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów”.
wkt/PAP
-
Nigdy niepublikowane drukiem relacje tych, którzy przeżyli wołyńską rzeź w 1943 roku: „Wołyń. Bez komentarza”. Książka do kupienia „wSklepiku.pl”!
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z kolei prezes Instytutu Pamięci Narodowej podkreślił, że wyraźnie nazywamy kata i ofiarę. Dodał, że nie można budować kompromisów na półprawdzie.
To o tej porze, wtedy padał deszcze, ludzie szli do kościoła żeby się modlić. Te msze święte zostały przerwane, w setkach wiosek napadnięto na niewinnych ludzi. Tam przerwano to, że świątynia jest miejscem świętym, ale też nasz odwieczny kodeks rycerski, że kobieta, dziecko, człowiek bezbronny nie może być ofiarą. To podeptano. W imię czego? Skala zbrodni jest niewyobrażalna. To ból, też tych, którzy przeżyli, byli świadkami. Do tego bólu dodano to, że zostaliście wypędzeni z waszej ziemi ojczystej. Przez dziesiątki lat musieliście z tą pamięcią żyć sami, również po 1989 r. To trwało bardzo długo, dzisiaj to się zmienia
— powiedział dr Jarosław Szarek.
Prezes IPN dodał również, że dziś Instytut Pamięci Narodowej kontynuuje pamięć o Wołyniu.
Wyraźnie nazwany jest kat i ofiary. Nie będziemy zawierać kompromisów. Nie można budować kompromisów na półprawdzie, na przemilczeniu. To boli szczególnie, jak mordercą jest sąsiad. Wiele zaznaliśmy tego w swojej historii, chociażby wieku XIX, bratobójcza rzeź galicyjska. Ponad pół wieku później, jeden z naszych największych królów-ducha pisał o tym w „Weselu”. Ci sprawcy, ci potomkowie stali się potomkami Rzeczpospolitej. Musimy iść tą drogą. Nie spotykamy się po to, żeby obwiniać jakikolwiek naród, obwiniamy ideologię, systemy, ale nie zgodzimy się na kłamstwa. To droga donikąd. To nie może się powtórzyć, by tak się stało, musimy stać po stronie prawdy. Za miesiąc spotkamy się w rocznicę operacji polskiej NKWD. Tylko przez prawdę możemy zbudować lepszą przyszłość
— podkreślił prezes IPN-u.
Tak rocznicę „Krwawej Niedzieli” upamiętnili mieszkańcy Przemyśla i Legnicy.
W ramach uroczystości upamiętniających 74. rocznicę rzezi wołyńskiej zaplanowano apel pamięci i odsłonięcie tablicy informacyjnej przy Pomniku Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej w województwach południowo-wschodnich w latach 1942-47. Złożone mają zostać również wieńce przy pomnikach Ofiar Ludobójstwa i 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej.
11 lipca 1943 r. rozpoczęła się masowa akcja przeciwko ludności polskiej przeprowadzona przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na Wołyniu, określana mianem rzezi wołyńskiej. Tego dnia, nazwanego później Krwawą Niedzielą, zaatakowano ludność z prawie stu polskich miejscowości. Historycy oceniają, że podczas rzezi wołyńskiej zginęło od 30 do 60 tys. Polaków.
Strona ukraińska ocenia swoje straty na 10, 12, a nawet 20 tys. ofiar, przy czym część ofiar zginęła z rąk UPA za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do sprawców rzezi.
Sejm – na mocy uchwały z lipca 2016 r. – ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP.
Izba niższa oddała w niej hołd „wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów”.
wkt/PAP
-
Nigdy niepublikowane drukiem relacje tych, którzy przeżyli wołyńską rzeź w 1943 roku: „Wołyń. Bez komentarza”. Książka do kupienia „wSklepiku.pl”!
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/348279-74-rocznica-rzezi-wolynskiej-macierewicz-kazde-ludobojstwo-wymaga-od-nas-pamieci-a-od-spadkobiercow-tych-ktorzy-go-dokonali-zadoscuczynienia-i-pokuty-wideo-i-zdjecia?strona=2