Prof. Ryba: "Krótkowzroczne zapraszanie obcych do ingerencji w polską politykę zawsze kończyło się tragicznie"

Prof. Mieczysław Ryba w felietonie „Myśląc ojczyzna” na antenie Radia Maryja przypomniał znaczenie Konstytucji 3 Maja. Zauważył, że warto szczególnie dziś o niej mówić, wychowując młode pokolenie, kiedy Polska atakowana jest za swoje przywiązanie do wartości i tradycji przez zagranicę.

Wieści o tym, że kandydat na prezydenta Francji Emmanuel Macron w sposób bezpardonowy zaatakował Polskę tylko za to, że podnosi się z upadku gospodarczego, stając się atrakcyjnym miejscem dla inwestorów daje kolejny dowód jak naiwnym jest myślenie, że UE to świat filantropów, darmo rozdająca różne subwencje i dotacje

—powiedział Mieczysław Ryba.

Profesor przypomniał jednocześnie, że ustawa majowa z 1791 roku stała się w tradycji polskiej symbolem naszych dążeń politycznych, nakierowanych na zachowanie suwerenności państwowej.

Oprócz tradycji powstańczej niezwykle istotnym jest dziedzictwo pozytywnej pracy społeczno- politycznej, jaką wykonali nasi przodkowie. Reforma ustrojowa, jaka się dokonała w 1791 roku nie przyniosła sukcesu z uwagi na zaborczą politykę państw ościennych. Obca interwencja zniszczyła dzieło reformy

—mówił profesor.

Ryba zauważył, że przy okazji kolejnej rocznicy Konstytucji 3 maja okazuje się w kontraście bardzo często obóz zdrady, czyli konfederacja targowicka. Jego zdaniem jest ona dziś synonimem „nagannej postawy politycznej, polegającej na uruchamianiu zagranicy dla pacyfikacji trendów naprawczych w kraju”.

Interes partykularny był w tym przypadku stawiany ponad dobro publiczne, co skończyło się narodowa katastrofą. Gdy dzisiaj przyglądamy się polskiej scenie politycznej powinniśmy nade wszystko patrzeć, gdzie znajduje się obóz niepodległościowy, a gdzie kosmopolityczna targowica

—powiedział.

I dodał:

Jeśli ktoś chce stać na gruncie niepodległościowym, bez względu na swoje osobiste odniesienie do religii, powinien uznać wyjątkową rolę Kościoła rzymskokatolickiego w polskiej przestrzeni narodowo-państwowej. Powinien też wystrzegać się wszelkich zachowań, które mogłyby być powieleniem zachowań XVIII- wiecznej targowicy. Krótkowzroczne zapraszanie obcych do ingerencji w polską politykę zawsze kończyło się tragicznie

—skwitował Ryba.

pc/Radio Maryja