Cenckiewicz podkreślił, że mogą być takie akta służb PRL, które przez obecne służby zostaną zastrzeżone i nie będą podlegać udostępnieniu przez IPN na ogólnych zasadach.
To będą promille, może jakiś procent
— zaznaczył.
Przypomniał, że prezes IPN może uchylać takie zastrzeżenia służb.
Tajne służby kierują się własnymi interesami
— podkreślił.
Pytany, czy agenci PRL, przejęci przez służby RP, nadal byliby utajnieni, Cenckiewicz odparł, że jeśli służby uznałyby, że trzeba ich chronić, to IPN musiałby zostać przez nie przekonany, że stoi za tym „bardzo ważny interes bezpieczeństwa państwa”.
Trudno mi to sobie jednak wyobrazić, znając to, co już wyszło ze zbioru zastrzeżonego
— podkreślił.
Bagieński dodał, że po tylu latach jest duże prawdopodobieństwo, że takie osoby są już zdekonspirowane, bo „informacje poszył w obieg”. Dodał, że często służby niesłusznie kierowały do zbioru zastrzeżonego sprawy błahe lub już znane.
Czasem trudno ustalić kryteria utajnienia
— oświadczył badacz.
Nie jest tak, że osoby obecne dziś w świecie politycznym, będą tam w jakiejś wielkiej ilości
— powiedział Bagieński, odnosząc się do oczekiwań, co może być w pozostałościach po zbiorze zastrzeżonym.
Dodał, że ważne, iż będzie można poznać np. dokumenty sprawozdawcze SB. Podkreślił, że nie wiadomo, co przetrwało masowe zniszczenia akt służb PRL dokonywane w okresie 1989-90.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Cenckiewicz podkreślił, że mogą być takie akta służb PRL, które przez obecne służby zostaną zastrzeżone i nie będą podlegać udostępnieniu przez IPN na ogólnych zasadach.
To będą promille, może jakiś procent
— zaznaczył.
Przypomniał, że prezes IPN może uchylać takie zastrzeżenia służb.
Tajne służby kierują się własnymi interesami
— podkreślił.
Pytany, czy agenci PRL, przejęci przez służby RP, nadal byliby utajnieni, Cenckiewicz odparł, że jeśli służby uznałyby, że trzeba ich chronić, to IPN musiałby zostać przez nie przekonany, że stoi za tym „bardzo ważny interes bezpieczeństwa państwa”.
Trudno mi to sobie jednak wyobrazić, znając to, co już wyszło ze zbioru zastrzeżonego
— podkreślił.
Bagieński dodał, że po tylu latach jest duże prawdopodobieństwo, że takie osoby są już zdekonspirowane, bo „informacje poszył w obieg”. Dodał, że często służby niesłusznie kierowały do zbioru zastrzeżonego sprawy błahe lub już znane.
Czasem trudno ustalić kryteria utajnienia
— oświadczył badacz.
Nie jest tak, że osoby obecne dziś w świecie politycznym, będą tam w jakiejś wielkiej ilości
— powiedział Bagieński, odnosząc się do oczekiwań, co może być w pozostałościach po zbiorze zastrzeżonym.
Dodał, że ważne, iż będzie można poznać np. dokumenty sprawozdawcze SB. Podkreślił, że nie wiadomo, co przetrwało masowe zniszczenia akt służb PRL dokonywane w okresie 1989-90.
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/313564-wazna-debata-w-ipn-na-temat-zbioru-zastrzezonego-bagienski-kazdego-dnia-poszczegolne-teczki-przechodza-do-zbioru-jawnego?strona=2