Otóż Zygmunt Bauman, zanim zaczął być socjologiem, był… ubekiem. I gdyby Polska była normalnym (nie unurzanym w komunizmie) krajem z normalnymi (nie unurzanymi w komunizmie) sądami i prokuraturą, stanąłby przed sądem za wiele swoich w komunizm uwikłań
— pisze w „Super Expressie” Tadeusz Płużański.
Tadeusz Płużański przypomina w swoim tekście wywiad, jaki Zygmunt Bauman udzielił jednemu z brazylijskich tygodników. Cóż takiego tam powiedział? Możemy usłyszeć o „zaczadzeniu” i „podszeptach plemiennego eurosceptycyzmu”, który doprowadził do Brexitu, „antyunijnych buntownikach” i „mocach uwolnionych spod politycznej kontroli”. Zdaniem Baumana współczesne państwa „stają się niczym więcej niż nieco większymi sąsiedztwami, zamkniętymi w nieprecyzyjnie zarysowanych, nieszczelnych i nieefektywnie chronionych granicach”.
To tylko próbka pseudonaukowego bełkotu Baumana
— stwierdza Płużański.
Publicysta przytacza wypowiedź Baumana, w której za konieczną uznaje… zalew islamistów na Europę. Otóż socjolog ocenia, że wraz z upadkiem Muru Berlińskiego, zatraca się „porządek”, który ustanowiono po II wojnie światowej
Dziś żyjemy w świecie wielocentrycznym; brak w zasięgu wzroku mocy, które w pojedynkę lub koalicji byłyby zdolne lub chętne go znów »uporządkować«
— cytuje publicysta.
Bauman nie mówi już, że ten „porządek” – dopowiedzmy – sowiecki był wspaniały, a sam ochoczo go budował
— dodał Płużański.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Otóż Zygmunt Bauman, zanim zaczął być socjologiem, był… ubekiem. I gdyby Polska była normalnym (nie unurzanym w komunizmie) krajem z normalnymi (nie unurzanymi w komunizmie) sądami i prokuraturą, stanąłby przed sądem za wiele swoich w komunizm uwikłań
— pisze w „Super Expressie” Tadeusz Płużański.
Tadeusz Płużański przypomina w swoim tekście wywiad, jaki Zygmunt Bauman udzielił jednemu z brazylijskich tygodników. Cóż takiego tam powiedział? Możemy usłyszeć o „zaczadzeniu” i „podszeptach plemiennego eurosceptycyzmu”, który doprowadził do Brexitu, „antyunijnych buntownikach” i „mocach uwolnionych spod politycznej kontroli”. Zdaniem Baumana współczesne państwa „stają się niczym więcej niż nieco większymi sąsiedztwami, zamkniętymi w nieprecyzyjnie zarysowanych, nieszczelnych i nieefektywnie chronionych granicach”.
To tylko próbka pseudonaukowego bełkotu Baumana
— stwierdza Płużański.
Publicysta przytacza wypowiedź Baumana, w której za konieczną uznaje… zalew islamistów na Europę. Otóż socjolog ocenia, że wraz z upadkiem Muru Berlińskiego, zatraca się „porządek”, który ustanowiono po II wojnie światowej
Dziś żyjemy w świecie wielocentrycznym; brak w zasięgu wzroku mocy, które w pojedynkę lub koalicji byłyby zdolne lub chętne go znów »uporządkować«
— cytuje publicysta.
Bauman nie mówi już, że ten „porządek” – dopowiedzmy – sowiecki był wspaniały, a sam ochoczo go budował
— dodał Płużański.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/311205-pluzanski-o-brazylijskim-wywiadzie-mjr-baumana-zanim-zaczal-byc-socjologiem-byl-ubekiem