To kolejny taki proces w Argentynie - sąd w Cordobie osądził 38 byłych wojskowych za zbrodnie w czasach dyktatury - zabójstwa, porwania, tortury. 28 wyroków dożywocia, reszta po 21 lat więzienia. Argentyna surowo rozlicza zbrodnie na Argentyńczykach.
Zbrodni na Polakach, stokroć większych, poza wyjątkami nawet symboliczne kary nie dosięgły.
Wojna i okupacja 1939-45, miliony polskich ofiar – ukaranych za to na palcach można policzyć, Frank, Hoess, Greiser, kilku z Majdanka…
Zbrodnie Wehrmachtu we wrześniu 1939 – bezkarne.
Wawer, Palmiry, Zamojszczyzna, pacyfikacja setek wsi – bezkarne.
Zagłada getta… tu chociaż kat Stroop położył głowę, siedzący w celi śmierci razem z Kazimierzem Moczarskim.
Ludobójcza rzeź Woli i powstańczej Warszawy – bezkarna, burmistrz generał Reinefarth żadnego despektu nie doświadczył.
Katyń – bezkarny.
Deportacje 1940 roku, łagry, kości w stepie - bezkarne.
Wołyń, jedno z najstraszniejszych ludobójstw w dziejach świata – bezkarne, dla większości ofiar nawet mogił brak.
Obława augustowska – bezkarna, winnych brak, brak i mogił.
Zbrodnie stalinowskie, morderstwa sądowe – bezkarne, emerytury dla zbrodniarzy wypłacone. Jutro pogrzeb Inki i Zagończyka, kolejne mogiły dopiero się znajdują.
Pacyfikacja Poznania w 1956 roku – bezkarna.
Pacyfikacja Wybrzeża w 1970 roku - bezkarna.
Stan wojenny – bezkarny.
Prawda, większość zbrodniarzy nie było w zasięgu, choć wielu było, zwłaszcza w kraju. Jeśli nie zwykłe procesy, to niechby choć symboliczne sądy nad tymi zbrodniami się odbyły – zabrakło nawet takich.
Czy Pan Bóg odpuści nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/306247-28-wyrokow-dozywocia-za-zbrodnie-na-argentynczykach-w-czasach-dyktatury-zbrodni-na-polakach-nawet-symboliczne-kary-nie-dosiegly