Bronisław Wildstein: "Mam nadzieję, że przyszedł czas, że będzie można wyświetlić wszystkie sprawy III RP"

fot.TVP Info/wPolityce
fot.TVP Info/wPolityce

Można powiedzieć, że wiemy na pewno, że Lech Wałęsa nie zwrócił dokumentów świadczących o jego agenturalnej przeszłości, które bezprawnie „wypożyczył” z archiwów MSW. Lech Wałęsa jako prezydent zniszczył dokumenty oficjalne

-– mówił w programie „Dziś wieczorem” Bronisław Wildstein, publicysta tygodnika „wSieci”. Odniósł się do opublikowanego przez historyka Sławomira Cenckiewicza na Facebooku wpisu, dotyczącego wybuchu gazu w jednym z gdańskich bloków w 1995 roku.

CZYTAJ TEŻ: Wybuch gazu w Gdańsku mógł być akcją tajnych służb, bo układa się w ciąg nielegalnych operacji wokół akt Bolka

W święta Wielkiej Nocy w bloku przy ulicy Wojska Polskiego 39 w Gdańsku-Wrzeszczu wybuchł gaz, w efekcie czego budynek się częściowo zawalił, a później – ze względu na dalsze osunięcia – został wyburzony za pomocą ładunków wybuchowych. W tej tragedii zginęły 22 osoby. Prokuratura uznała, że sprawcą katastrofy był mieszkaniec z parteru, który również zginął w wybuchu.

O tym wydarzeniu napisał we wtorek na swoim profilu na Facebooku historyk Sławomir Cenckiewicz: „Minęło ponad 10 lat, kiedy pracując kilka lat nad sprawą Wałęsy i przygotowując książkę >>SB a Lech Wałęsa<< spotkałem się z kilkoma osobami – urzędnikami miejskimi, pracownikami tajnych służb, strażakami, a nawet byłym wiceministrem spraw wewnętrznych, którzy niezależnie od siebie mówili tak: >>wybuch gazu w Gdańsku był operacją UOP, zaś ofiary niezamierzonym wypadkiem przy pracy<<. Dopytywałem: jak to możliwe?! Pewien funkcjonariusz b. SB, ale świetnie ustosunkowany w środowisku UOP/ABW, tłumaczył mi, że w zawalonym bloku mieszkał płk. Adam Hodysz, którego ekipa prezydenta Lecha Wałęsy z delegatury UOP w Gdańsku, podejrzewała o przetrzymywanie kopii dokumentów agenturalnych Wałęsy/>>Bolka<<. >>Upozorowali wybuch gazu – mówił – żeby wyprowadzić później wszystkich mieszkańców i wejść do mieszkania Hodysza. Przesadzili, budynek się zawalił i zginęli ludzie. Ale do mieszkania i tak weszli<<. Wskazywał na ekipę wałęsiarzy z UOP w Gdańsku opisaną w książce >>SB a Lech Wałęsa<<… Prezydent Wałęsa i jego ludzie czyścili wówczas archiwa ze wszystkich komprmateriałów.”

Zdaniem Wildsteina na pewno wiadomo, że Wałęsa zniszczył dokumenty oficjalne.

To jest przestępstwo, za to przestępstwo jakoś powinien odpowiedzieć

-– powiedział. Dodał, że obecnie wszystko, co będzie powiedziane na temat Wałęsy, będzie uznane za próbę rewanżu politycznego, choć ta sprawa nie ma z tym nic wspólnego.

Mam nadzieję, że przyszedł czas, że będzie można wyświetlić wszystkie sprawy III RP, które wyświetlone być powinny, a nie wyświetlono ich z powodu szczególnej roli, jaką odgrywały persony w to zaangażowanie, jak Wałęsa

-– powiedział.

Zwrócił uwagę, że istnieje domniemanie, które krążyło w Gdańsku w różnych środowiskach, że agenci UOP spowodowali wybuch domu po to, by móc pod pretekstem zamieszania wejść do mieszkania Hodysza i sprawdzić, czy nie ma w nim dokumentów dotyczących Wałęsy.

Podobno miał być wybuch, który nie miał zniszczyć budynku i zabić ludzi. Z wybuchu małego może się zrobić duży, pochłonąć ofiary, jak w tym przypadku. Nie wiemy, czy to jest prawda. Może budzić wątpliwości ta wersja. Może pojawić się pytanie, dlaczego wybuch, skoro można się było włamać do Hodysza

-– powiedział.

Jego zdaniem sprawę tak czy inaczej trzeba zbadać, bo wszystko jest bardzo podejrzane.

Warto powiedzieć, że agenci UOP w ogromnej mierze byli to dawni funkcjonariusze SB 

-– powiedział. Wildstein podkreślił, że Hodysz był jednym z nielicznych funkcjonariuszy SB, którzy „przeszli nawrócenie” i współpracowali z opozycją, a jego traktowanie „woła o pomstę do nieba”.

Ten człowiek powinien być wynagrodzony, a Wałęsa go zdymisjonował i mówił o nim straszne rzeczy, że to on zdradził

-– mówił.

ansa/TVP Info


Książka, którą trzeba przeczytać! 720 stron mrocznej prawdy! „Konfidenci” autorstwa Sławomira Cenckiewicza, Witolda Bagieńskiego i Piotra Woyciechowskiego.

Publikacja zawiera wiele unikatowych dokumentów i ilustracji pochodzących z zasobów archiwalnych IPN. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.