70. rocznica sfałszowanego referendum ludowego. "Prawdziwe wyniki ukazały komunistom rzeczywiste nastroje społeczne"

fot. Wikimedia Commons/Pesell
fot. Wikimedia Commons/Pesell

Nad sfałszowaniem wyników referendum z 1946 roku czuwała specjalna grupa wysłana przez Stalina 20 czerwca 1946 r. do Warszawy, dowodzona przez płk. Arona Pałkina, naczelnika wydziału D Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego (MGB) ZSRS, zajmująca się fałszowaniem i preparowaniem dokumentów. („Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej” nr 1-2/2007).

Władze komunistyczne zorganizowały przed plebiscytem szeroko zakrojoną akcję propagandową pod hasłem odpowiedzi „3 x TAK na każde z zadanych pytań. Dodatkowo zorganizowano wiele działań mających na celu zapewnienie komunistom zwycięstwa w referendum. Na szeroką skalę podjęto akcję represyjną wobec działaczy PSL-u: aresztowano ich pod fikcyjnymi zarzutami, zastraszano, wielu pobito, a nawet skrycie mordowano. W maju i w czerwcu 1946 r. na terenie samego województwa krakowskiego zostało zabitych co najmniej czternastu członków PSL. (Andrzej Chwalba, „Kraków w latach 1945-1989. Dzieje Krakowa”).

Opozycja i podziemie niepodległościowe, aby odróżnić się od komunistów, nawoływały do głosowania „nie” na jedno, dwa bądź wszystkie trzy pytania. Polskie Stronnictwo Ludowe wezwało do głosowania „nie” na pytanie o utworzenie Senatu i „tak” na dwa pozostałe pytania. Środowiska chadeckie w kwestii pierwszego pytania miały podobne zdanie, odpowiedź na drugie pozostawiały decyzji uczestników referendum i jednoznacznie opowiadały się za głosowania na „tak” na trzecie pytanie.

Poakowskie Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” nawoływało do odpowiedzi „nie” na dwa pierwsze i „tak” na trzecie pytania, a NSZ agitował za głosowania na „nie” na wszystkie pytania. Wiele organizacji niepodległościowych namawiało także do bojkotu plebiscytu.

3 maja 1946 r. w wielu miastach Polski organizowano manifestacje upamiętniające konstytucję z 1791 r., w czasie których doszło do starć z siłami bezpieczeństwa. W Krakowie podczas pacyfikacji obchodów funkcjonariusze zabili kilka osób, kilkadziesiąt zostało rannych, a kilkaset aresztowano. Bezpieka nasilała również walkę z podziemiem niepodległościowym. Dzień przed referendum aresztowano jednego z dowódców Konspiracyjnego Wojska Polskiego, kapitana Stanisława Warszyca-Sojczyńskiego.

Przed referendum wszystkie miasta i wsie pokryły się napisami i plakatami „3 x TAK. Według jednej z ulotek WiN,

Kraków w tym czasie był zarzucony, a raczej zaśmiecony niesłychaną ilością ulotek. Tramwaje i auta były obklejane „osłami z PSL”, senatorami i innymi figurkami plakatowymi. Na domach, mostach, słupach, chodnikach, wagonach, wozach itd. były robione wapnem lub farbą napisy: „3 x tak”, „Precz ze zdrajcą Mikołajczykiem”, „SP i PSL 3 x tak” itd. Cała masa przeróżnych dwuwierszy, sloganów, ordynarnych wyzwisk na tych, co by głosowali „nie”. W kinach specjalne dodatki i tygodniki, pokazywane przed każdym filmem, wpierały w społeczeństwo „3 x tak”.

Aktywność informacyjna PSL-u i opozycji niepodległościowej, praktycznie uniemożliwiona przez władze komunistyczne, była zdecydowanie mniejsza i sprowadzała się do propagandy bezpośredniej, czyli „szeptania”. Pewną rolę odgrywały również nieliczne związane z PSL-em czasopisma i dzienniki codzienne.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.