Wkrótce zrodził się również pomysł powołania „zespołu ludzi, który niejako patronowałby i chronił nazwiskami tę praktyczną działalność w terenie” – czyli Komitet Obrony Robotników
Komitet został powołany we wrześniu i nie bez kłopotów. To była idea wychodząca poza wyobraźnię nawet osób, które kontestowały władzę
— powiedział polityk.
Pierwsze spotkanie, które odbyło się w tej sprawie zakończyło się fiaskiem! Tłumaczono nam, którzy proponowaliśmy założenie tego komitetu, że to się nie uda
— dodał.
Antoni Macierewicz, Wojciech Onyszkiewicz i Piotr Naimski postanowili mimo to założyć Komitet Obrony Robotników bez udziału tych „ówczesnych autorytetów”.
I mając tę decyzję spotkaliśmy się z Janem Józefem Lipskim i Jackiem Kuroniem. (…) To był ten moment, kiedy oznajmiliśmy naszym znajomym, że już ten Komitet jest, a oni po dyskusji postanowili się przyłączyć. I tak powstał Komitet Obrony Robotników.
Piotr Naimski powiedział również, że nie czuje się kombatantem i ciągle ma nowe pomysły na działanie.
To w jakimś sensie nie jest przypadek, że aktywnie uczestniczę w tej chwili w pracach rządu Prawa i Sprawiedliwości. Zajmuję się rzeczami bardzo konkretnymi i w zasadzie nie ma czasu myśleć o przeszłości
— stwierdził.
Zapytany, czy wraca pamięcią do tamtych wydarzeń sprzed 40 lat Naimski odpowiedział, że oczywiście wspomnienia wracają.
Wracają także w sytuacji, kiedy okazuje się, że jest wiele osób, które chciałyby tę historię już przecież – bo to już 40 lat – w pewnym sensie wykrzywić, zafałszować i przedstawić to inaczej. To często tak bywa z wydarzeniami historycznymi, że po fakcie różne są interpretacje, a nawet czasem mieszają się fakty. I wtedy tamte dni owszem przypominają mi się
— dodał na koniec minister.
ak/PolskieRadio.pl
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wkrótce zrodził się również pomysł powołania „zespołu ludzi, który niejako patronowałby i chronił nazwiskami tę praktyczną działalność w terenie” – czyli Komitet Obrony Robotników
Komitet został powołany we wrześniu i nie bez kłopotów. To była idea wychodząca poza wyobraźnię nawet osób, które kontestowały władzę
— powiedział polityk.
Pierwsze spotkanie, które odbyło się w tej sprawie zakończyło się fiaskiem! Tłumaczono nam, którzy proponowaliśmy założenie tego komitetu, że to się nie uda
— dodał.
Antoni Macierewicz, Wojciech Onyszkiewicz i Piotr Naimski postanowili mimo to założyć Komitet Obrony Robotników bez udziału tych „ówczesnych autorytetów”.
I mając tę decyzję spotkaliśmy się z Janem Józefem Lipskim i Jackiem Kuroniem. (…) To był ten moment, kiedy oznajmiliśmy naszym znajomym, że już ten Komitet jest, a oni po dyskusji postanowili się przyłączyć. I tak powstał Komitet Obrony Robotników.
Piotr Naimski powiedział również, że nie czuje się kombatantem i ciągle ma nowe pomysły na działanie.
To w jakimś sensie nie jest przypadek, że aktywnie uczestniczę w tej chwili w pracach rządu Prawa i Sprawiedliwości. Zajmuję się rzeczami bardzo konkretnymi i w zasadzie nie ma czasu myśleć o przeszłości
— stwierdził.
Zapytany, czy wraca pamięcią do tamtych wydarzeń sprzed 40 lat Naimski odpowiedział, że oczywiście wspomnienia wracają.
Wracają także w sytuacji, kiedy okazuje się, że jest wiele osób, które chciałyby tę historię już przecież – bo to już 40 lat – w pewnym sensie wykrzywić, zafałszować i przedstawić to inaczej. To często tak bywa z wydarzeniami historycznymi, że po fakcie różne są interpretacje, a nawet czasem mieszają się fakty. I wtedy tamte dni owszem przypominają mi się
— dodał na koniec minister.
ak/PolskieRadio.pl
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/298213-piotr-naimski-wspomina-czerwiec76-i-powstanie-kor-u-postanowilismy-dzialac-jawnie-zaskoczyc-wladze-i-jak-sie-pozniej-okazalo-udalo-nam-sie?strona=2