W krypcie na Wawelu otwarto sarkofagi Zygmunta Augusta i Anny Jagiellonki. Teraz zostaną poddane konserwacji. ZOBACZ ZDJĘCIA

fot. PAP/Jacek Bednarczyk
fot. PAP/Jacek Bednarczyk

W krypcie katedry na Wawelu otwarto we wtorek sarkofagi króla Zygmunta Augusta i jego siostry królowej Anny Jagiellonki. Trumny z doczesnymi szczątki władców nienaruszone pozostały w Grobach Królewskich. Cynowe, bogato zdobione sarkofagi zostaną poddane konserwacji.

Prace potrwają do listopada. Będą prowadzone w pracowni Agnieszki i Tomasza Trzosów w Tychach.

Konserwacja to doskonała okazja, żeby poznać historię tych sarkofagów

— mówił we wtorek dziennikarzom proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu ks. Zdzisław Sochacki.

Podkreślił, że przy tej okazji nie zdecydowano się na otwieranie trumien, choć zapewne wiele osób chciałoby badać królewskie szczątki.

Otwarcie sarkofagów poprzedziła modlitwa. Później każdy z nich przenoszono na specjalnie skonstruowany wózek, który umożliwia transportowanie ciężarów po schodach. Wyjęte z wnętrza miedziane trumny ze szczątkami Zygmunta Augusta i Anny Jagiellonki pozostawiono w Grobach Królewskich, przykryte czarną tkaniną - w takiej postaci będą je przez najbliższe miesiące oglądać zwiedzający wawelskie krypty.

Według specjalistów sarkofagi uległy dość znacznej degradacji wskutek upływu czasu i niezbyt udanych poprzednich konserwacji. Błędem okazało się zastosowanie w latach 20. XX wieku drewnianej skrzyni, do której przytwierdzone zostały cynowe blachy, bo drewno reaguje na wilgoć. Elementy drewniane mają być teraz zastąpione konstrukcją stalową, co sprawi, że sarkofag będzie bardziej stabilny.

Oba sarkofagi są w niemal identycznym stanie. Mamy do czynienia z zaawansowaną korozją, ale nie z korozją nieodwracalną, destrukcyjną. Badania wykazały, że nie ma śladów tzw. trądu cynowego. Dużo jest ubytków i elementów, które w czasie kolejnych konserwacji były uzupełniane lub wymieniane. Trzeba będzie zidentyfikować, które są oryginalne, a które dodane

— mówiła rzeczoznawca ministra kultury i dziedzictwa narodowego ds. konserwacji zabytków metalowych dr inż. Elżbieta Maria Nosek.

W przypadku sarkofagu Anny Jagiellonki brakuje listew, które wieńczyły skrzynię i znajdowały się w jej dolnej partii. Konserwatorzy chcieliby je odtworzyć, ale decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

Dr Nosek zwróciła uwagę, że sarkofagi zostały wykonane w XVI wieku z cyny bardzo wysokiej jakości, w której domieszka ołowiu wynosiła zaledwie ok. 10 proc. Domniemuje się, że Zygmunt August miał udział w projektowaniu własnego sarkofagu, dając wskazówki, jak ma wyglądać.

Konserwacja tych zabytków ma kosztować ok. 250 tys. zł i będzie finansowana ze środków przyznanych przez Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK), m.in. z pieniędzy zebranych do ustawionych w mieście skarbonek oraz z funduszy parafii.

Ciąg dalszy na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.