Z listów do przyjaciół. I znajomych. Tajemnice obrony

fot. Fratria
fot. Fratria

Myślę, że tam działają agenci władzy, dla niepoznaki udrapowani na członków różnych niezależnych platform itp. Bo przecie jakość ich wypowiedzi i zachowań przed kamerami telewizyjnymi ślącymi obraz w świat, na to wskazują. Na przykład przedwczorajsze „Studio Polska” w TVP Info! Oglądałeś? Ileż samozaparcia, ileż determinacji w ekspresyjnym słowotoku, aby wykonać zadanie. Brawo tajni ludzie PiS-u w partiach opozycji!

Usprawiedliwiając - ze względu na lata - niektóre Twoje przywiązania do jedynie słusznych linii, pokażę inne starania ( czy starcia) w obronie - łagodnie rzecz nazywając– indywidualnych interpretacji.

W imperium „Do Rzeczy”, na odcinku historii, walczy młody dziennikarz – Piotr Zychowicz. No i gdyby nie Jego ogląd, dotyczący genezy Powstania Warszawskiego 1944 (konsekwentnie publicznie eksponowany), nie mógłbym dać Ci tego – jako się rzekło - alibi.

Otóż ostatnio Redakcja była łaskawa zamieścić moją obronę racji wybuchu Powstania, w której wskazałem w ogromnym skondensowaniu fakty (nr 19/170 w rubryce Listy).

Przytoczę je:

Myślałem, że fakty związane z okolicznościami Powstania Warszawskiego 1944, są już na tyle udokumentowane, iż „rewizjonizm” zgasł w sposób naturalny. Ale skoro nie, przypomnijmy, w koniecznym skrócie, podstawową wiedzę *:

1) Premier Mikołajczyk miał zapewnienie Aliantów iż „Polska odrodzi się znów silna i niepodległa”. Rząd polski w Londynie miał prawo rozumieć, że o ile sprawa granic wschodnich nie wygląda dobrze, to Polska pozostanie w rodzinie wolnych narodów

2) Już od 2 czerwca 1944r. nadawano z Moskwy, po polsku, audycje radiostacji „Kościuszko” w których jednoznacznie nawoływano do działania, a 29 lipca o godz. 20, 15 usłyszano w Warszawie: „Nie ma wątpliwości, że Warszawa już słyszy salwy dział uczestniczących w bitwie, która przyniesie jej wyzwolenie. /…/ Dla Warszawy, która się nie poddała , lecz walczy, wreszcie wybiła godzina szturmu. /…/ Polacy! Czas wyzwolenia jest bliski! Polacy do broni! Niech każdy Polak stanie do walki przeciw najeźdźcy! Nie ma chwili do stracenia!”

3) Zza Wisły dobiegał odgłos dział. Przez Warszawę przeciągały rozbite oddziały niemieckie. A dowódca I Frontu Białoruskiego – marszałek Rokossowski - był gotowy do kontynuowania ofensywy.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.