Powstania Śląskie - duma czy uprzedzenie? "Zupełnie odmiennie na Powstania Śląskie patrzy Sejm RP"

Fot. wikipedia
Fot. wikipedia

Sejmik Śląski podjął uchwałę w rocznice Powstań Śląskich i powrotu Górnego Śląska do macierzy. Ponieważ samorządem Województwa Śląskiego rządzi koalicja PO-RAŚ-PSL-SLD powstała dziwna uchwała stanowiąca kompromis pomiędzy wizją separatystów a polityczną poprawnością w wersji PO. Zupełnie odmiennie na Powstania Śląskie patrzy Sejm RP.

18.04.2016 r. radni Sejmiku Śląskiego przyjęli rezolucję upamiętniającą uczestników powstań. Jej treść może budzić jednak kontrowersje.

W 95. rocznicę wybuchu III Powstanie Śląskiego Sejmik Woj. Śląskiego pragnie upamiętnić burzliwy okres walk o przynależność państwową Górnego Śląska i ich uczestników. W latach 1919-1921 starły się różne wizje przyszłości regionu.

– czytamy w treści rezolucji.

Upamiętnienie wszystkich uczestników walk na Górnym Śląsku oznacza upamiętnienie powstańców i tych, którzy z nimi walczyli

– skomentował dla Telewizji Republika historyk dr Andrzej Krzystyniak.

W przyjętej przez radnych rezolucji można przeczytać, że „Sejmik Woj. Śląskiego pragnie upamiętnić burzliwy okres walk o przynależność państwową Górnego Śląska i ich uczestników. W latach 1919-1921 starły się różne wizje przyszłości regionu”.

Radni apelują również o pojednanie i wzajemny szacunek.

Dziś jako wspólnota samorządowa czujemy się w obowiązku przypomnieć wydarzenie sprzed dziewięćdziesięciu pięciu lat i o ich uczestnikach, w duchu szacunku, refleksji i pojednania. Upamiętnienie rocznicy niech będzie prologiem do obchodów stulecia Powstań Śląskich

– czytamy.

Sądzę, że radni nie czytali albo nie czytali uważnie, treści rezolucji. Upamiętnienie wszystkich uczestników walk na Górnym Śląsku oznacza upamiętnienie powstańców i tych, którzy z nimi walczyli, formacji Freikorps i Selbstschutz. W rezolucji czytamy, że starły się różne wizje przyszłości regionu. To trochę tak, jakby uczcić wszystkich uczestników II wojny światowej i tłumaczyć, że starły się w niej różne wizje świata

– powiedział dla Telewizji Republika historyk dr Andrzej Krzystyniak.

Nowy żart - stary Ślązak mówi „Jo je Polok” a nowy Ślązak wyprodukowany przez ślązakowców mówi „ich bin Schlesier”. Początkowo po 1989 r. Powstania Śląskie nie były przedmiotem rewizji historycznej a liczni lokalni politycy wspominali o swoich przodkach powstańcach. W 1996 r. m.in. Jerzy Gorzelik i Andrzej Roczniok założyli niezarejestrowany Związek Ludności Narodowości Śląskiej. W 1995 r. kierowany przez Gorzelika Śląski Związek Akademicki protestował przeciwko zamiarowi wybudowania pomnika Wojciecha Korfantego w sąsiedztwie przywróconego pomnika Józefa Piłsudskiego jako „honorowaniu różnych obliczy polskiego nacjonalizmu”. Najostrzej z „polskim nacjonalizmem” RAŚ walczył przy okazji obchodów w 2012 r. Pisałem o tym w felietonie z 2012 r:

Stosunek do Powstań Śląskich staje się wyznacznikiem patriotyzmu w naszym regionie. Dla RAŚ i innych organizacji ślązakowskich Powstania Śląskie to „wojna domowa” (lub nawet „polska okupacja”) i dramatyczne podziały biegnące czasami w poprzek rodzin. Pojawia się nieuzasadniona historycznie teza, że większość powstańców walczyła o autonomię a nie o Polskę. Politycy śląskiej PO zaczynają mieć mieszany stosunek do powstań. W 2011 r. w Sejmie RP z inicjatywy części posłów PO próbowano zastąpić świętowanie rocznicy Powstań Śląskich rocznicą plebiscytu – inicjatywę zablokował poseł Grzegorz Tobiszowski z PiS. Większość polityków śląskiej PO popiera koalicję z RAŚ a nawet koncepcję uznania nowego narodu i języka. W tym roku marszałek Sejmu RP Ewa Kopacz odesłała projekt uchwały o powrocie Górnego Śląska do macierzy do komisji i nie wiadomo kiedy zostanie rozpatrzony.”

Nową uchwałę Sejmiku Śląskiego chwali Jerzy Gorzelik na łamach „Jaskółki Śląskiej”:

Przyjęty tekst charakteryzuje się rzadko spotykaną w takich przypadkach powściągliwością w formie i treści. Zamiast hołdów i czci, upamiętnienie i zachęta do refleksji. Zasadniczo inaczej niż przed pięciu laty, kiedy rocznicowa uchwała brzmiała pretensjonalnie niczym przemówienie sanacyjnego wojewody Michała Grażyńskiego. W roku 2011 radni Ruchu Autonomii Śląska nie poparli rezolucji przyjętej na wspólnym posiedzeniu sejmików województw śląskiego i opolskiego. Wobec wniesionej przez ogólnopolskie partie propozycji, powielającej propagandowe schematy odziedziczone po Polsce Ludowej, zgłosiliśmy zdanie odrębne. Wywołało to wówczas pewną konsternację wśród pozostałych radnych i znamienitych gości. Tym bardziej cieszy, że po pięciu latach udało się wynegocjować tekst akceptowany przez wszystkie kluby. (…). Obraz dziejów naszego regionu podlega rewizji – od ponad ćwierć wieku, staraniem ludzi nauki, bez udziału RAŚ. Naszą rolą jest sprawić, by za zmianą postępowała ewolucja świadomości Górnoślązaków, zatruwanych przez dziesięciolecia hurrapatriotycznymi toksynami.

Uchwała spodobała się także Kazimierzowi Kutzowi, od 1985 r. Ślązakowi z mazowieckiej wsi piszącego felietony dla katowickiej „Gazety Wyborczej” (felieton „Górny Śląsk na zdrowych nogach” 2.05.2016 r.):

Stała się rzecz ważna, by nie powiedzieć doniosła, która dowodzić może ważnej przemiany mentalnej radnych sejmiku śląskiego w ocenie historii regionu. Okolicznościowa uchwała z okazji 95. rocznicy III powstania dowodzi intelektualnego przesilenia w ocenie powstań śląskich i urasta do rangi manifestu jednoczącego samorządowców. Uchwała jest dziełem wszystkich orientacji partyjnych, RAŚ-u i nawet PiS-u! Jej rewolucyjność polega na poniechaniu kryterium narodowościowo-politycznego, które (zasiane w latach trzydziestych, potem kontynuowane przez propagandę PRL-u i w ostatnim ćwierćwieczu stosowane przez retorykę katolickich nacjonalistów w III RP) zatruwało jakikolwiek dyskurs o sprawach Górnego Śląska i uniemożliwiało integrowanie gmin w nowoczesny samorząd. Obchody rocznic powstań śląskich były od dawna świętami martwymi i przyszła pora, by odesłać je do pamięci dawno minionej. Po stronie niemieckiej sprawy powstań śląskich dawno stały się historycznym marginesem.”

No i odcinanie się od radykałów z obu stron kojarzonych z PiS jak i „radykałów ze śląskiej strony”. Czyli podobno było fajnie, europejsko i poprawnie politycznie. Tyle Gorzelika na salonach. A wieczorem na osobistym profilu na facebooku o koncercie „Polska w hołdzie Powstańcom Śląskim”:

Idealny wybór miejsca. Sosnowiec stanowił zaplecze dla polskiej strony górnośląskiej wojny domowej. Tam ulokowano magazyny broni, stamtąd przez granicę przechodziły „zielone ludziki”. Wreszcie to Polska skorzystała na powstaniach i podziale obszaru plebiscytowego. Nie dziwi zatem, że w polskim mieście przy dawnej granicy celebrować będą pamięć o zdobyciu kolonii.”

Uchwałę w sprawie 95 lat temu wybuchu III Powstania Śląskiego podjął Sejm RP:

Pomimo kilkuset lat odłączenia od Polski poczucie silnego związku Górnego Śląska z Macierzą nigdy nie wygasło. Dlatego nie da się zrozumieć historii Polski bez historii Śląska, bez powstań śląskich, szczególnie zaś bez III Powstania Śląskiego – zwycięskiego zrywu mieszkańców śląskiej ziemi.

– czytamy w dokumencie.

Województwo śląskie, które powstało w efekcie zrywu ludu śląskiego, odegrało bardzo ważną rolę w rozwoju gospodarczym II Rzeczypospolitej oraz odbudowie naszego kraju ze zniszczeń po II wojnie światowej

–czytamy w uchwale.

Podjętą dziś przez aklamację uchwałą Sejm Rzeczypospolitej Polskiej pragnie złożyć hołd i wyrazić najwyższy szacunek oraz uznanie powstańcom śląskim. Wielki patriotyzm powstańców, umiłowanie ojczyzny oraz męstwo i heroiczne poświęcenie niech będą drogowskazem postępowania i wzorem życia dla obecnych i przyszłych pokoleń, a powstańcze czyny niech pozostaną wyrazem najwyższego patriotyzmu w wymiarze ogólnonarodowym i państwowotwórczym. (ze strony Sejmu RP)

Jak widać Sejm RP z dominacją PiS jest dumny z Powstań Śląskich i chciałby traktowania ich jak jednego z panteonu polskich powstań narodowych – obok Listopadowego, Styczniowego, Warszawskiego czy Wielkopolskiego. W ubiegłych latach śląscy politycy PiS mówili o stworzeniu Muzeum Powstań Śląskich. Wobec dominacji polityków PO w rządzie i samorządzie taka placówka rangi regionalnej nie powstała. Muzeum Powstań Śląskich jako placówkę miejską stworzył Prezydent Świętochłowic Dawid Kostempski (PO). Ten obiekt nie jest w stanie odgrywać tak znaczącej roli jak Muzeum Powstania Warszawskiego – i z racji swojego nieco peryferyjnego położenia jak i ograniczonego budżetu. Politycy PO stworzyli coś „zamiast” aby odfajkować problem.

Dzisiaj o 17.45 w TVP Info debata na temat Powstań Śląskich pomiędzy Wojciechem Poczachowskim a Jerzym Gorzelikiem. Zapewne obie strony pozostaną przy swoich zdaniach.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.