"Rok 1863 dał wielkość nieznaną, co do której i teraz świat wątpi!" Dokładnie 153 lata temu wybuchło Powstanie Styczniowe. Cześć i chwała bohaterom!

Dokładnie 153 lata temu, 22 stycznia 1863 roku w Królestwie Polskim wybuchło powstanie przeciwko Imperium Rosyjskiemu. W lutym do powstania przystąpiły ziemie litewskie.

Warto wrócić tutaj do wykładu prof. Nowaka o genezie Powstania Styczniowego:

Powstanie Styczniowe zostało wymuszone przez brankę. Gdyby powstania nie było, to zostałaby zlikwidowana cała elita, która przygotowywała się do walki o niepodległość. (…) Ci ludzie zagrożeni branką nie mogli pozostać obojętni, bo alternatywą było to, że dadzą się zabrać jak stado baranów na rzeź

— mówił historyk.

Przed wybuchem powstania w społeczeństwie polskim mocno odznaczał się duch patriotyczny, a głównie w Warszawie ludność demonstrowała nastroje niepodległościowe. Przy okazji rocznic odbywały się manifestacje narodowe. Zagrożenie niepokojami skłoniło władze carskie do wprowadzenia stanu wojennego w 1861 roku. Decyzja o powstaniu była związana z rozpoczęciem przez zaborcę branki do wojska młodych mężczyzn podejrzewanych o przynależność do organizacji niepodległościowych.

W czasie walk partyzanckich miało miejsce ponad tysiąc bitew i potyczek. Szacuje się, że w powstaniu trwającym ponad półtora roku wzięło udział około 200 tysięcy walczących po stronie polskiej. Zryw niepodległościowy pochłonął kilkadziesiąt tysięcy zabitych powstańców.

Po upadku powstania władze Imperium Rosyjskiego nasiliły prześladowania narodu polskiego, likwidując m.in. resztki niezależności Królestwa Polskiego oraz instytucje kultury i nauki. Zintensyfikowano proces rusyfikacji.

Powstanie styczniowe, mimo, że zakończyło się porażką strony polskiej, do tej pory pozostaje symbolem bohaterskiej walki o niepodległość. Było ono ostatnim zrywem niepodległościowym przed odzyskaniem przez Polskę państwowości w 1918 roku. Odcisnęło się ono głęboko w świadomości Polaków i jest obecnie m.in. w literaturze Młodej Polski.

Od małego dziecka uczono mnie zdejmować czapkę na widok weterana 1863 roku

— pisał Jan Nowak Jeziorański, legendarny „kurier z Warszawy.”

W okresie międzywojennym weterani Powstania Styczniowego otaczani byli szacunkiem i opieką ze strony państwa. Na takich wzorcach wyrosło pokolenie Kolumbów.

Pięćdziesiąt lat temu ojcowie nasi rozpoczęli walkę o niepodległość Ojczyzny

— pisał 21 stycznia 1919 r. do żołnierzy Wojska Polskiego Józef Piłsudski.

Szli nie w lśniących mundurach, lecz w łachmanach i boso, nie w przepychu techniki, lecz ze strzelbami myśliwskimi i kosami, na armaty i karabiny. Prowadzili wojnę rok cały, pozostając jako żołnierze niedoścignionym ideałem zapału, ofiarności i trwania w nierównej walce, w warunkach jak najcięższych. (…) Dla nas, żołnierzy wolnej Polski, powstańcy 1863 roku są i pozostaną ostatnimi żołnierzami Polski walczącej o swą swobodę, pozostaną wzorem wielu cnót żołnierskich, które naśladować będziemy. (…) Rok 1863 dał wielkość nieznaną, co do której i teraz świat wątpi, gdy mówi o nas, wielkość, zaprzeczającą wszystkiemu temu, co my o sobie mówimy, wielkość cudu pracy, ogromu siły zbiorowej, siły zbiorowej wysiłków woli, siły moralnej – nie treuga Dei szui zbiorowej, nie treuga Dei tchórzów, lecz treuga Dei ludzi, którzy w wielkiej godzinie, gdy palec Boży ziemi dotknął, rosną w olbrzymy olbrzymiej pracy moralnej. (…) I gdy raz jeszcze rzucam pytanie: wielkości, gdzie twoje imię? – znajduję odpowiedź: wielkość naszego narodu w wielkiej epoce 1863 r. istniała, a polegała ona na jedynym może w dziejach naszych rządzie, który, nieznany z imienia, był tak szanowany i tak słuchany, że zazdrość wzbudzać może we wszystkich krajach i u wszystkich narodów.

Z kolei udział Polek w Powstaniu Styczniowym niesamowicie opisuje w 1863 roku pułkownik armii szwajcarskiej Franz von Erlach, obserwator powstania:

Kobiety odgrywają w obecnym powstaniu tak niesłychanie ważną rolę, że za granicą nie można o tym wyrobić sobie pojęcia, jeżeli się tego naocznie nie widziało. […] Kobiety są prawdziwą duszą powstania.

Komitet Centralny - jako tymczasowy Rząd Narodowy - ogłosił w dniu wybuchu powstania narodowi:

Nikczemny rząd najezdniczy, rozwścieklony oporem męczonej przezeń ofiary, postanowił zadać jej cios stanowczy: porwać kilkadziesiąt tysięcy najdzielniejszych, najgorliwszych jej obrońców, oblec w nienawistny mundur moskiewski i pognać tysiące mil na wieczną nędzę i zatracenie. Polska nie chce, nie może poddać się bezspornie temu sromotnemu gwałtowi, pod karą hańby przed potomnością powinna stawić energiczny opór. Zastępy młodzieży walecznej, młodzieży poświęconej, ożywione gorącą miłością Ojczyzny, niezachwianą wiarą w sprawiedliwość i w pomoc Boga, poprzysięgły zrzucić przeklęte jarzmo lub zginąć.

Za nią więc, Narodzie Polski, za nią!

Po strasznej hańbie niewoli, po niepojętych męczarniach ucisku Centralny Narodowy Komitet, obecnie jedyny legalny Rząd Twój Narodowy, wzywa Cię na pole walki już ostatniej, na pole chwały i zwycięstwa, które Ci da i przez imię Boga na niebie dać przysięga, bo wie, że Ty, który wczoraj byłeś pokutnikiem i mścicielem, jutro musisz być i będziesz bohaterem i olbrzymem! Tak, Ty wolność Twoją, niepodległość Twoją zdobędziesz wielkością takiego męstwa, świętością takich ofiar, jakich lud żaden nie napisał jeszcze na dziejowych kartach swoich.

Powstającej Ojczyźnie Twojej dasz bez żalu słabości i wahania, wszystką krew, życie i mienie, jakich od Ciebie zapotrzebuje.

W zamian Komitet Centralny Narodowy przyrzeka Ci, że siły dzielności Twojej nie marnuje, poświęcenia nie będą stracone, bo ster, który ujmuje, silną dzierżyć będzie ręką. Złamie wszystkie przeszkody, roztrącić wszelkie zapory, a każdą nieprzychylność dla świętej sprawy, nawet brak gorliwości, ściągać i karać będzie przed surowym, choć sprawiedliwym trybunałem Ojczyzny. W pierwszym zaraz dniu jawnego wystąpienia, w pierwszej chwili rozpoczęcia świętej walki, Komitet Centralny Narodowy ogłasza wszystkich synów Polski, bez różnicy wiary i rodu, pochodzenia i stanu, wolnymi i równymi obywatelami kraju. Ziemia, którą Lud rolniczy posiadał dotąd na prawach czynszu lub pańszczyzny, staje się od tej chwili bezwarunkową jego własnością, dziedzictwem wieczystym. Właściciele poszkodowani wynagrodzeni będą z ogólnych funduszów Państwa. Wszyscy zaś komornicy i wyrobnicy, wstępujący w szeregi obrońców kraju, lub w razie zaszczytnej śmierci na polu chwały, rodziny ich, otrzymują z dóbr narodowych dział bronionej od wrogów ziemi.

Do broni więc, Narodzie Polski, Litwy i Rusi, do bronią, bo godzina wspólnego wyzwolenia już wybiła, stary miecz nasz wydobyty, święty sztandar Orła, Pogoni i Archanioła rozwinięty. A teraz odzywamy się do Ciebie, Narodzie Moskiewski: tradycyjnym hasłem naszym jest wolność i braterstwo Ludów, dlatego też przebaczamy Ci nawet mord naszej Ojczyzny, nawet krew Pragi i Oszmiany gwałty ulic Warszawy i tortury lochów Cytadeli.

Przebaczamy Ci, bo i Ty jesteś nędzny i mordowany, smutny i umęczony, trupy dzieci Twoich kołyszą się na szubienicach carskich, prorocy Twoi marzną na śniegach Sybiru. Ale jeżeli w tej stanowczej godzinie nie uczujesz w sobie zgryzoty za przeszłość, świętych pragnień dla przyszłości, jeżeli w zapasach z nami dasz poparcie tyranowi, który zabija nas, a depcze po Tobie! biada Ci, bo w obliczu Boga i świata całego przeklniemy Cię na hańbę wiecznego poddaństwa i mękę wiecznej niewoli, i wyzwiemy na straszny bój zagłady, bój ostatni europejskiej cywilizacji z dzikim barbarzyństwem Azji.

svl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.