Kornel Morawiecki prosił ostatnio w Sejmie o „miarę rzeczy”. To było podczas głosowania nad pięcioma kandydatami PiS do Trybunału Konstytucyjnego. Nie będę jej opisywał, bo powiedziano na ten temat chyba wszystko. O co chodziło Morawieckiemu? O to, że posłowie obecnej opozycji nieco się już zagalopowali straszeniem Prawem i Sprawiedliwością. Kaczyński był już w ich opowieściach prawie Hitlerem, teraz głównie pobrzmiewa gadka o zbliżających się ponownie mrocznych miesięcy stanu wojennego.
Buczący i tupiący na sali plenarnej posłowie PO to w dużej mierze doświadczeni politycy. To często ludzie, którzy bardzo dobrze stan wojenny pamiętają - jak np. Stefan Niesiołowski. Muszą wiedzieć, do czego może doprowadzić takie huśtanie łódką. Jeszcze niedawno sami utyskiwali na krytykę PiS-u, który ponoć podważał demokratycznie wybrany rząd PO-PSL i prezydenta Komorowskiego. Takie działanie ze strony polityków podlane bezpośrednim, jak u Ryszarda Petru wezwaniem do nieposłuszeństwa i wyjścia na ulicę może ośmielać tłum w sposób zupełnie nieprzewidywalny. Z tego może wyjść tylko jakieś nieszczęście.
Pierwsze efekty już są. Młodzi i postępowi użytkownicy facebooka zaczynają organizować sobie czas w nocy z 12 na 13 grudnia. Nie ma już Jaruzelskiego, nie ma Kiszczak, więc pójdą pod dom… Kaczyńskiego. Absurd? Oczywiście, że tak, ale skąd te biedne dzieci mają to wiedzieć? Wszak od swoich posłów słyszą, że Kaczyński szykuje stan wojenny. Jest grudzień, wszystko się zgadza, w szczegóły mało kto chce wnikać.
W tym momencie chciałbym przypomnieć Emila Barchańskiego. Siedemnastolatek wsławił się tym, że w lutym 1982 roku wraz z kolegami oblał czerwoną farbą pomnik Feliksa Dzierżyńskiego w Warszawie. Brał też udział w manifestacjach patriotycznych, miał zeznawać jako świadek w procesie opozycjonistów. 5 czerwca 1982 roku, na dzień przed jego 17 urodzinami, odnaleziono jego zwłoki w Wiśle. Emil jest uznany za najmłodszą ofiarę stanu wojennego.
Wróćmy teraz do „miary rzeczy”, o jaką prosił Kornel Morawiecki. Wy, którzy 12 grudnia wieczorem wybieracie się pod dom Kaczyńskiego, naprawdę uważacie, że można obecny czas porównać do stanu wojennego? Naprawdę uważacie, że Kaczyńskiego można postawić obok Kiszczaka i Jaruzelskiego?
Polecamy „wSklepiku.pl:” „Czekiszczak. Biografia gen. broni Czesława Kiszczaka” - Lech Kowalski.
Biografia Kiszczaka to historia PRL w pigułce, ze zbrodniami, skrytobójczymi mordami, torturami, walkami bratobójczymi, pałowaniem, aresztami, więzieniami i innymi bezeceństwami, w tle, z udziałem bohatera niniejszej książki.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/274119-jak-malo-trzeba-wiedziec-o-historii-zeby-namawiac-ludzi-do-pikiety-13-xii-przed-domem-kaczynskiego-naprawde-chcecie-go-porownywac-do-kiszczaka-i-jaruzelskiego