Prof. Szwagrzyk o Stefanie Michniku: "Wierzę, że wymiar sprawiedliwości podejmie kroki, by postawić przed sądem jednego z ostatnich żyjących komunistycznych zbrodniarzy"

fot. Fratria
fot. Fratria

Wierzę, że nadchodzi dobry czas dla Polski i sprawy nierozwiązywane przez lata dzisiaj będą mogły być zrealizowane – mówi Krzysztof Szwagrzyk z Instytutu Pamięci Narodowej.

Jego zdaniem najwyższa pora, by doprowadzić do ekstradycji jednego z ostatnich zbrodniarzy komunistycznych – Stefana Michnika.

Kiedy mówimy o ludziach, którzy ponoszą współodpowiedzialność za represje komunistyczne, którzy mają krew na rękach, którzy byli sędziami, prokuratorami, ubekami, to myślę, że za takie symbole możemy uznać trzy osoby

– mówi Szwagrzyk. I wymienia: Salomona Morela, komendanta obozu w Świętochłowicach, a następnie naczelnika więzienia w Jaworznie, który ponosił odpowiedzialność za śmieć setek ludzi, a który na początku lat 90 tych wyjechał do Izraela, gdzie zmarł bezkarny, nie niepokojony przez wymiar sprawiedliwości; Helenę Wolińską, która zmarła w Oxfordzie jako szanowana starsza pani i właśnie Stefana Michnika, stalinowskiego sędziego, wydającego polityczne wyroki śmierci, który do dziś żyje w Szwecji.

Państwo polskie usiłowało doprowadzić do ekstradycji i Morela i Wolińskiej, ale te działania były zbyt nieporadne i nie zakończyły się powodzeniem. Odnoszę wrażenie, że tak naprawdę chodziło o samą ekstradycję tylko o to, żeby pokazać, że  tak naprawdę chodziło nie o sama ekstradycję, tylko o to, że coś się w tej kwestii robi

zauważa. Ale dodaje optymistycznie:

Wierzę, że w tej chwili wymiar sprawiedliwości w Polsce, także nad ta sprawą będzie mógł się pochylić i podjąć konkretne kroki, by postawić przed polskim sądem jednego z ostatnich już żyjących zbrodniarzy komunistycznych.

Według Szwagrzyka źle się stało, że przez 25 lat nie doszło w Polsce do Norymbergi, choćby w wymiarze jednorazowego wydarzenia, które mogłoby się stać symbolem udziału wymiaru sprawiedliwości w  w rozliczeniu z  komunizmem. Jak zauważa:

Bardzo wielu Polaków uważa, że okres, który upłynął po 89 roku, w zakresie wymiaru sprawiedliwości wobec komunizmu - został zmarnowany.

Zdaniem Szwagrzyka można było go wykorzystać znacznie lepiej.

Jego zdaniem – jest jednak nadzieję na zmianę sytuacji:

Na naszych oczach trzecie pokolenie AK wygrywa z pokoleniem ubeków. (…) Kibicuję temu rozwojowi sytuacji, ponieważ trwanie w Polsce układu postkomunistycznego, gdzie ludzie, którzy walczyli o naszą niepodległość, są w gorszej sytuacji niż ci, którzy tworzyli system komunistyczny, którzy mordowali – jest głęboko niemoralne

— podkreśla.

ansa/ Nasz Dziennik

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych