Piękna Polska cała. A wczoraj szczególnie piękny był Zakroczym

Mieszkańcy tego średniowiecznego grodu mazowieckiego obchodzili nie byle jaką rocznicę powstania, 950-tą. W głównym nurcie wiadomości nie było mowy o tym wydarzeniu, a nawet o bohaterze obchodów – o mieście. To jedno z najstarszych miejsc na Mazowszu, obok zamku w Czersku i romańskiej świątyni w Czerwińsku. Tędy prowadziły szlaki handlowe, zanim powstała Warszawa, która dopiero od XIV wieku z wolna zaczęła wypierać świetnie prosperujący gród. Przez kolejne stulecia w mieście, liczącym kilka tysięcy mieszkańców, obok siebie mieszkali Polacy i Żydzi. Z historią tego miejsca wiążą się najważniejsze wydarzenia z polskich dziejów, z czasów napoleońskich, z Powstania Listopadowego i wojny polsko-rosyjskiej 1831 r. , a także z czasów późniejszych (choćby wspaniała postać o. Honorata Koźmińskiego). Dziś jednak wypada przypomnieć rocznicę wydarzenia, które miało miejsce w ostatniej dekadzie września 1831 r. To tutaj właśnie, w refektarzu klasztoru oo. Kapucynów, w dniach 18-20 września 1831 r. obradował parlament powstańczej Polski. Posłowie i senatorowie odrzucili żądania kapitulacji podyktowane przez Iwana Paskiewicza. W odpowiedzi na postawę polskich patriotów, feldmarszałek ruszył, przez Modlin, na Zakroczym.

Część parlamentarzystów w pośpiechu opuściła miasto, jednak część podjęła decyzję o wycofaniu się do pobliskiego Płocka – dawnej stolicy piastowskiej Polski. Tam, ostatecznie 23 września doszło do ostatniego posiedzenia Sejmu, bardzo burzliwego, w wyniku którego m.in. odwoływano i powoływano Naczelnego Wodza gen. Macieja Rybińskiego. To stamtąd, 25 września pod osłoną oficerów i żołnierzy ostatni parlamentarzyści Królestwa Polskiego, którzy zrzucili jarzmo niewoli carskiej po wybuchu Powstania, przeszli granicę z Prusami, by udać się na tułaczkę. To właśnie z Zakroczymia i z Płocka wyruszyła w drogę wraz z Niepodległą w sercu Wielka Emigracja, by powrócić do Polski dopiero po I wojnie światowej, gdy marzenie stało się ciałem. Wróciło inne już pokolenie, ale z miłością tą samą. Jak widać Zakroczym i kapucyński refektarz kryją nie jedną tajemnicę. Mogłem wczoraj zobaczyć te historyczne pomieszczenia dzięki oo. Kapucynom. Dziękuję!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.