Przypięli się łańcuchami, żeby obronić ciężarną przez eksmisją. Kobieta z trójką dzieci miała zostać przeniesiona do lokalu bez łazienki

fot.PAP/Grzegorz Michałowski
fot.PAP/Grzegorz Michałowski

Tak właśnie wygląda państwo przyjazne rodzinie. Wioletta Szmajdzik to matka trójki dzieci, spodziewająca się czwartego. Kobieta miała być eksmitowana z mieszkania komunalnego w Łodzi do klitki bez toalety. Jej obrońcy obawiali się, że przez warunki lokalowe urzędnicy odbiorą jej dzieci.

W eksmisji przeszkodziło kilkadziesiąt osób. Przypięły się one łańcuchami na schodach prowadzących do zadłużonego lokalu. Okazało się, że społeczny protest przyniósł efekt i prezydent Łodzi Hanna Zdanowska zdecydowała się zaproponować rodzinie inne mieszkanie socjalne - informuje Radio Łódź.

Pani Wioletta zadłużyła mieszkanie na ponad 14 tys. złotych. Kobieta zaczęła mieć problemy finansowe po śmierci swojej babci. Straciła wtedy pracę i zaczęła mieć problemy ze zdrowiem. Nie udało jej się znaleźć stałej pracy, a dorywcze nie dawały stałego dochodu. Ojciec dzieci nie płacił też zasądzonych alimentów.Kobieta podejmowała próby spłacenia zaległego czynszu, chciała go też chociaż w części odpracować. Niestety urzędnicy nie widzieli takiej możliwości.

Kobieta z dziećmi miała zostać eksmitowana do 24-metrowego mieszkania bez łazienki. Społeczny protest i publiczna niezgoda na eksmisje przyniosły skutek.

Pani Wioletcie przedstawimy inne propozycje. Zgodziła się na przeniesienie, ale chce lokal z toaletą i dwa pokoje. Eksmisja musi zostać wykonana, bo stan techniczny lokalu jest fatalny

—powiedział prezydent miasta Hanna Zdanowska w rozmowie z Radiem Łódź.

Czytaj też:

Bo nie mają łazienki i za mało zarabiają… Rodzinie z Pruchnika odebrano ośmioro dzieci

ann/radiolodz.pl/rmf24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.