Do gdańskiego więzienia przy ul. Kurkowej 20 lipca 1946 r. przywieziono więźnia specjalnego i przydzielono mu osobną celę w pawilonie dla więźniów politycznych. Była to szczupła, 17-letnia dziewczyna, sanitariuszka - Danuta Siedzikówna „Inka”. Po 13 dniach śledztwa została skazana na śmierć. Egzekucja odbyła się dokładnie 69 lat temu, 28 sierpnia 1946 r.
Danuta Siedzikówna „Inka” przebywała samotnie w celi, czekając na wykonanie wyroku. Strażniczka więzienna, poruszona jej losem, przekazała gryps do znajomych w Gdańsku:
Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba…
— relacjonuje Instytut Pamięci Narodowej.
Danuta w roku 1945, już po przejściu frontu, odbyła kurs sanitariuszek AK, prowadzony przez żonę proboszcza prawosławnej parafii w Narewce. W czerwcu 1945 r. została niespodziewanie aresztowana przez NKWD-UB. Podczas ataku na konwój, dokonanego przez miejscowy pododdział AK, udało jej się zbiec. Trafiła do jednego z oddziałów odtworzonej w Białostockiem 5 Wileńskiej Brygady AK mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Ukrywa się, potem podejmuje pracę w nadleśnictwie Miłomłyn w pow. Ostróda pod przybranym nazwiskiem Obuchowicz.
Po przejściu 5 Brygady na Pomorze, wiosną 1946 r. ponownie podejmuje służbę jako sanitariuszka w Brygadzie „Łupaszki”. W lipcu 1946 r., na rozkaz dowódcy szwadronu ppor. Olgierda Christy „Leszka”, jedzie do Gdańska po materiały opatrunkowe. Aresztowana, na skutek zdekonspirowania lokalu kontaktowego, w nocy z 19 na 20 lipca.
Dziesięciu żołnierzy KBW uczestniczących 28 VIII 1946 r. w egzekucji oddało z odległości trzech metrów strzały do „Inki” i jej współtowarzysza niedoli, Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”, również żołnierza mjr. „Łupaszki”. „Inka” i „Zagończyk” osunęli się na ziemię, ale jeszcze żyli. Zostali dobici o godz. 6.15 strzałem w głowę przez dowódcę plutonu egzekucyjnego ppor. Franciszka Sawickiego.
Przebieg egzekucji znany jest ze szczegółowych relacji złożonych w oddziale gdańskim IPN przez żyjących do dziś świadków: ks. Mariana Prusaka (spowiednika „Inki” przed egzekucją) i Alojzego Nowickiego (ówczesnego zastępcy naczelnika więzienia w Gdańsku). Według tych relacji, przed egzekucją „Inka” krzyknęła „Niech żyje Polska!”.
Miejsce pochówku Danuty Siedzikówny „Inki” zostało przez UB utajnione.
W ciągu ostatnich dwóch lat udało się również odnaleźć i zidentyfikować szczątki Danuty Siedzikówny. Dokonał tego jesienią 2014 r. zespół Samodzielnego Wydziału Poszukiwań IPN, kierowany przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka. 1 marca 2015 roku na uroczystości w Pałacu Prezydenckim rodziny pięciu osób – ofiar terroru komunistycznego, w tym Danuty Siedzikówny, odebrały noty identyfikacyjne swoich ekshumowanych krewnych.
Na podstawie materiałów Instytutu Pamięci Narodowej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/263634-69-lat-temu-dokonano-egzekucji-legendarnej-sanitariuszki-danuty-siedzikowny-inki