Abp Hoser: Powstanie Warszawskie to jedna z najważniejszych lekcji patriotyzmu. "Są takie wartości, za które warto poświęcić własne życie"

fot. PAP/Jacek Turczyk/YouTube
fot. PAP/Jacek Turczyk/YouTube

Powstanie Warszawskie to jedna z najważniejszych lekcji patriotyzmu. Pokazało, że są takie wartości, za które warto poświęcić własne życie - powiedział w rozmowie z KAI abp Henryk Hoser w przeddzień 71. rocznicy jego wybuchu. - Jeżeli nie będziemy szanować Państwa Polskiego, jeżeli zrobimy z niego jakieś igrzyska polityczno-ekonomiczne, to tę wolność możemy stracić - przestrzegł ordynariusz warszawsko-praski.

Nawiązując do przypadającej w tym roku 71. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, abp Hoser zaapelował o cześć i szacunek dla tych którzy w 1944 roku stanęli na barykadach stolicy do nierównej walki z okupantem.

Wpisują się oni w tę samą logikę co uczestnicy Powstania Styczniowego - logikę poświęcenia życia dla społeczeństwa, dla narodu, dla jego wolności i suwerenności

— zauważył.

Wielu krytykuje dziś Powstanie nazywając je nie tylko szaleństwem, ale wręcz zbrodnią. Tymczasem dopóki żyją ostatni jego uczestnicy i świadkowie, to ich głosu należy słuchać. Ich ocena jest najważniejsza, ponieważ to oni przeżyli dramat walk w bombardowanym mieście. To oni stracili w jego ruinach swoich przyjaciół, współmałżonków, własne dzieci czy rodziców. Mimo to jednogłośnie podkreślają, że Powstanie Warszawskie miało sens, bo było ogromnym zwycięstwem ducha nad materią

— powiedział abp Hoser.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że Powstanie było również podstawowym etosem wolnościowym w całej powojennej historii Polski, zwłaszcza w okresie komunistycznym.

Podkreślił, że jest Ono dla nas także ważną lekcją szacunku i przywiązania do naszej państwowości, którą powinniśmy cenić i rozwijać.

Jeżeli nie będziemy szanować Państwa Polskiego, jeżeli zrobimy z niego jakieś igrzyska polityczno-ekonomiczne to tę - tak trudno zdobytą wolność - możemy szybko stracić. Wystarczy spojrzeć na Europę i zobaczyć w jakim kierunku ewoluuje obecnie sytuacja na kontynencie, żeby uzmysłowić sobie że to wszystko, co po II wojnie światowej udało się zbudować, może zostać bardzo szybko zburzone

— ostrzegł abp Hoser.

Zwrócił uwagę, że szacunek do władzy nie jest wynikiem jej sprawności technicznej czy ekonomicznej, ale wypływa z jej autorytetu moralnego.

Historia Polski pokazuje, że u nas autorytet formalny nie za bardzo się liczy. Nigdy nie mieliśmy władzy absolutnej. Zawsze był to jakiś rodzaj sejmowładztwa - jakiejś kulawej, ale jednak demokracji. Nawet wówczas, kiedy Polska była jeszcze monarchią, to i tak władza króla była bardzo mocno zrelatywizowana, dlatego naszym krajem bardzo trudno było rządzić

— przyznał hierarcha.

Podkreślił, że władza w Polsce powinna przede wszystkim cieszyć się autorytetem moralnym.

Korupcja najwyżej postawionych jest najgorsza, bo ona zaraża wszystkich. Afery i walki o władzę demoralizują całe społeczeństwo powodując, że ludzi przestają identyfikować się z krajem i masowo z niego wyjeżdżają, zwłaszcza ludzie młodzi, którzy potrzebują ideałów, które się realizuje a nie tylko są sloganami

— zauważył abp Hoser.

Przypomniał, że już ponad 3 mln Polaków opuściło Ojczyznę podczas gdy Polska ich potrzebuje.

Obyśmy zatem wybrali w przyszłości takich ludzi, którzy będą dumą naszego społeczeństwa a nie przedmiotem lekceważenia i pogardy

— zaapelował ordynariusz warszawsko-praski.

Przywołując przykład bohaterstwa powstańców przestrzegał przed lenistwem i zamykaniem się w świecie własnych interesów.

Choć Polacy mają ogromne poczucie osobistej godności, to jednak jedną z naszych wad narodowych jest prywata, a co za tym idzie egoizm w życiu społecznym. Jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy, tylko nie zawsze mamy ochotę podjąć wysiłek aby je zdobyć

— ubolewał.

Siedemdziesiąta pierwsza rocznica Powstania Warszawskiego powinna zatem przypomnieć nam nie tylko o wyższych wartościach, ale również o konieczności poniesienia konsekwencji życia dla tych wartości. Postawa patriotyczna polega bowiem na zrobieniu czegoś w sposób bezinteresowny dla własnego kraju

— przypomniał abp Hoser.

Decyzją ordynariusza warszawsko-praskiego we wszystkich świątyniach diecezji 1 sierpnia w godzinie „W” zabiją dzwony. W intencji poległych i żywych uczestników Powstania w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana o godz. 18.00 zostanie odprawiona uroczysta Msza św. Liturgii będzie przewodniczył bp Marek Solarczyk. Po Eucharystii w ramach VIII Praskiego Festiwalu Muzyki Kameralnej i Organowej odbędzie się wieczór prawykonań dedykowanych Powstańcom 1944. Zagra Mateusz Toczyski, skrzypek, w towarzystwie Michała Kopycińskiego – organy.

lap/KAI

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.