Mieszkańcy Wydmin odkłamują historię. W miejscowości poświęcono i otwarto Skwer Żołnierzy Wyklętych

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.Panorama Wydminy/youtube
fot.Panorama Wydminy/youtube

W Wydminach zostanie poświęcony i otwarty Skwer Żołnierzy Wyklętych. Wójt gminy mówi, że to odpowiedź na potrzeby mieszkańców, którzy spontanicznie i regularnie palą znicze przy pomniku upamiętniającym jednego z Wyklętych- Kazimierza Chmielowskiego ps. „Rekin”.

Skwer Żołnierzy Wyklętych mieści się w samym centrum Wydmin, tuż przy kościele. Od kilku lat w tym miejscu stoi pomnik upamiętniający Żołnierzy Wyklętych i jednego z nich, osobiście związanego z tą miejscowością - Kazimierza Chemielowskiego ps. „Rekin”. Jego rodzice zostali po wojnie przesiedleni do Wydmin, a on sam po stoczeniu zwycięskiej partyzanckiej walki jego grupy z czerwonoarmistami 16 lutego 1946 roku wciągnął na maszt w centrum miejscowości biało-czerwoną flagę.

Pamięć o tym człowieku i jego czynie jest wciąż żywa wśród mieszkańców Wydmin. Często pod jego pomnikiem ludzie ustawiają zapalone znicze. Dlatego postanowiliśmy zamontować maszt, który będzie przypomniał o pierwszym powojennym zawieszeniu flagi i skwer otaczający pomnik nazwać imieniem Żołnierzy Wyklętych

—powiedział wójt Wydmin Radosław Król.

Wydminy i okolice, to miejsca, w których w listopadzie 1945 roku zorganizowany został 90-osobowy oddział, znany jako 3. Wileńska Brygada NZW. W pobliskiej wsi Gajrowskie oddział ten walczył z czerwonoarmistami, była to największa bitwa podziemia niepodległościowego na Warmii i Mazurach. Podczas postoju na kwaterach ok. 130 żołnierzy NZW zostało zaatakowanych przez półtoratysięczny oddział NKWD, KBW, UB i LWP. Jak podają źródła historyczne w bitwie zginęło od 16 do 22 partyzantów.

Ponieważ partyzanci nie zdołali pogrzebać zabitych kolegów, ani zabrać ze sobą ich ciał, kilka dni po bitwie pochówku dziewięciu ciał dokonała wspólnie ze swoim bratem mieszkanka Gajrowskich Stefania Gazda, z domu Augustynowicz.

Ona i brat Stanisław Augustynowicz oraz Mazur Klimek na skraju Puszczy Boreckiej wykopali w zmarzniętej ziemi wspólny grób. Jesienią ub. roku Fundacja Niezłomni im. Zygmunta Szendzielorza „Łupaszki” przeprowadziła ekshumację tych ciał, a na początku tego roku odbył się ich ponowny, uroczysty pochówek.

Wójt Król powiedział, że gmina wybrała już projekt pomnika - Panteonu Żołnierzy Wyklętych, który ma stanąć w Gajrowskich.

W ocenie Króla pamięć o żołnierzach polskiego powojennego podziemia jest duża.

Przyjeżdżają do nas niektórzy turyści po to, by odwiedzić te miejsca. Dlatego myślimy o szlaku turystycznym śladem +Rekina+ i jego kolegów

—przyznał wójt Wydmin.

ann/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych