Polska dyplomacja okresu II wojny światowej to nie tylko powszechnie znana misja Jana Karskiego, to też starania o zachowanie ciągłości państwa, zabiegi o wsparcie sojuszników, pomoc polskim i żydowskim uchodźcom, wsparcie tworzenia armii polskiej – przekonuje MSZ w specjalnym filmie.
Dwuczęściowy film „Ministerstwo Spraw Zagranicznych czasu wojny” opowiada o najważniejszych działaniach resortu spraw zagranicznych w latach 1939–1945. Pierwsza część filmu została poświęcona pracownikom resortu i siedzibom MSZ oraz polskich placówek dyplomatycznych i konsularnych. Druga część opisuje zaangażowanie polskiej dyplomacji w pomoc polskim uchodźcom, w tym pochodzenia żydowskiego. W filmie poruszono też sprawę wsparcia polskich placówek przy formowaniu polskich sił zbrojnych we Francji i Wielkiej Brytanii, a także pokazano, w jaki sposób polskie placówki opiekowały się ludnością polską na terenie ZSRR i w innych krajach świata.
O kwestii pomocy polskim i żydowskim uchodźcom mówił podczas prezentacji filmu historyk MSZ Piotr Długołęcki. Jak podkreślił, „działania polskiej służby zagranicznej w czasie II wojny światowej to nie tylko działania Jana Karskiego”.
Jak mówił, polska dyplomacja podejmowała trud pomocy uchodźcom, Polakom i Żydom, również przed opublikowaniem raportu Karskiego, który to - zaznaczył Długołęcki - przed wybuchem wojny był pracownikiem polskiego MSZ.
Polska dyplomacja robiła co mogła, by poinformować świat, co dzieje się pod okupacją niemiecką i radziecką. Politycy z państw zachodnich, z państw alianckich byli zasypywani przeróżnymi notami, informacjami, memorandami. Polska dyplomacja starała się informować o tym nie tylko w pierwszym etapie wojny, ale i pod koniec. Informowała m.in. o tym, co dzieje się w Auschwitz
— mówił Długołęcki.
Jak zaznaczył, polscy dyplomaci, aby uzyskać wsparcie państw zachodnich, „chcąc wymusić jakąkolwiek reakcję, próbę powstrzymania Holokaustu”, wskazywali, że do obozów koncentracyjnych trafiają nie tylko Polacy, ale także Żydzi z państw zachodnich.
Historyk zaznaczył, że polscy dyplomaci angażowali się także w pomoc humanitarną, współpracowali m.in. z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem, starając się zapewnić pomoc rzeczową uchodźcom.
Nie jest przesadą powiedzenie, że przesłanie zesłańcowi ciepłej kurtki było w tym czasie kwestią życia i śmierci
— dodał Długołęcki.
Według niego najważniejszy element pomocy udzielanej przez polską dyplomację uchodźcom, dotyczy kwestii paszportowo-wizowych.
Udzielenie wizy było także sprawą życia i śmierci. Polscy dyplomaci zabiegali w państwach trzecich, by te zgodziły się przyjąć polskich uchodźców na swoje terytorium. Oczywiście te państwa nie bardzo chciały się zgodzić. Mimo to polska dyplomacja starała się każdego dnia zwiększyć o pięć, dziesięć, piętnaście osób grupę uchodźców wysyłanych krajów neutralnych, czy niezagrożonych
— mówił Długołęcki.
Przywołał m.in. postać prezesa Obywatelskiego Komitetu do spraw Opieki nad Polskimi Uchodźcami na Węgrzech Henryka Sławika, który wraz z współpracownikami, fałszując dokumenty i nielegalnie przewożąc ludzi, uratował około 5 tys. polskich Żydów.
Sławik został zamordowany w obozie koncentracyjnym Mauthausen-Gusen. Za ratowanie Żydów z narażeniem własnego życia Sławik został pośmiertnie w 1990 r. uhonorowany tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata przez Instytut Yad Vashem.
Obie części filmu można obejrzeć na kanale Poland MFA na YouTube.
ZOBACZ FILM:
We wtorek film został zaprezentowany podczas seminarium historycznego zatytułowanego „Bilans działalności MSZ II Rzeczpospolitej w latach 1918-1945”; prezentacja odbyła się w Centralnej Bibliotece Wojskowej w Warszawie. Pretekstem do przygotowania filmu jest 76. rocznica mowy ministra sprawa zagranicznych Józefa Becka w Sejmie wygłoszonej 5 maja 1939 roku oraz 70. rocznica zakończenia II wojny światowej.
Mowę tę Beck wygłosił w odpowiedzi na sformułowane jesienią 1938 roku żądania Niemiec wobec Polski m.in. przyłączenia wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy oraz ustanowienia eksterytorialnego korytarza do Prus Wschodnich.
Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na okres pokoju zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor
— zakończył swoją historyczną mowę Beck.
PAP/JKUB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/242566-msz-czasu-wojny-polska-dyplomacja-robila-co-mogla-by-poinformowac-swiat-co-dzieje-sie-pod-okupacja-niemiecka-i-sowiecka-filmy