Dziś na łamach największego rosyjskiego dziennika - „Komsomolskiej Prawdy” – kilkaset tysięcy Rosjan może obejrzeć widoczne powyżej, nietypowe ogłoszenie. Dokładnie w siedemdziesiąt lat po aresztowaniu przez NKWD szesnastu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, IPN przypomina w nim mieszkańcom Rosji o tym haniebnym wydarzeniu i prosi o informacje o tych, którzy nie przeżyli sowieckich więzień: Delegacie Rządu na Kraj Janie Stanisławie Jankowskim, ostatnim dowódcy AK gen. Leopoldzie Okulickim i Stanisławie Jasiukowiczu.

Ktoś może powiedzieć: jaki ma to sens, skoro cała rosyjska machina propagandowa jest dziś zaangażowana w sprzedawanie swoim obywatelom obrazu Armii Krajowej jako kolaborantów wspierających Niemców w walce z Armią Czerwoną? Otóż ma i sam fakt, że takie ogłoszenie mogło się w ogóle ukazać pokazuje zasadniczą różnicę między ZSRS a Rosją Putina. Polska powinna wykorzystywać wszystkie dostępne dziś środki by informować Rosjan o tym jak wyglądała polityka Kremla wobec naszego kraju w ostatnich miesiącach II wojny światowej. Nawet jeśli wzbudzi to refleksję u jednego promila czytających „Komsomolską Prawdę”.

Kropla drąży skałę.