Chwała wyzwolicielom z Armii Czerwonej, czyli występ red. Piotra Szumlewicza w Polsat News

fot. sxc.hu
fot. sxc.hu

To, co wczoraj w programie Polsatu „To był dzień” wygadywał niejaki Piotr Szumlewicz, publicysta „Krypy” („Krytyka Polityczna”) i redaktor portalu „lewica24.pl, to naprawdę przeszło ludzkie pojęcie. Słuchając go odniosłem wrażenie, że cofnąłem się 35 lat wstecz i przeglądam artykuły „Trybuny Ludu”.

Takiej kompilacji bełkotu historycznego, pseudo antyfaszystowskiej propagandy i antypolskich haseł spodziewać się mogłem tylko po agencie wpływu sterowanym przez FSB, albo kimś kompletnie wyabstrahowanym z realizmu.

Tematem dyskusji prowadzonej przez Magdę Sakowską była propagandowa wrzutka Moskwy, by na cmentarzu Rakowickim w Krakowie powstał pomnik jeńców sowieckich, zmarłych w polskich obozach w czasie i po wojnie 1920 roku z inskrypcją „zamęczonym w obozach śmierci”. Budowy monumentu domaga się również, a może przede wszystkim, powołane przez Putina Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo Historyczne. Podczas rozmowy, w której adwersarzem Szumilewicza był dr Marian Kowalski, rzecznik ONR i działacz Ruchu Narodowego miała mieć miejsce również próba znalezienia odpowiedzi na pytanie - Co zrobić z pomnikami sławiącymi Armię Czerwoną? Skończyło się pseudo - historycznymi enuncjacjami w wykonaniu Piotra Szumilewicza p.t. „Samobiczowania Polaków, a la Gazeta Wyborcza ciąg dalszy” w wydaniu poniżej wszelkiej krytyki. Oto przykład niektórych wypowiedzi pana redaktora „Krypy”. Szumilewicz otworzył dyskusję słowami:

Miarą wartości polskiego społeczeństwa jest szanowanie innych społeczeństw. (…) Nie ulega wątpliwości, że już w 1919 roku Polacy bardzo źle traktowali żołnierzy rosyjskich, a polska żandarmeria zaczęła od mordu na sowieckiej misji 5 członków czerwonego krzyża. Potem było już tylko gorzej…

Gorzej, to znaczy jak? Polecam (materiał źródłowy) „Konarmię” Izaaka Babla i jego „Dzienniki” jak to właśnie sowieci traktowali polskich jeńców i ludność cywilną.

Na pytanie, czy taki pomnik powinien stanąć, Szumlewicz odpowiada – „że jest to test wiarygodności Polaków”.

Niby jakiej wiarygodności? - pytam. Przecież Moskwa prowadzi wojnę propagandową na szeroką skalę i kwestia monumentu na cmentarzu Rakowickim jest jednym z jej elementów, czego zdaje się nie dostrzegać red. Szumlewicz. Postawienie takiego pomnika byłoby dowodem na kompletnie skretynienie naszych władz, bowiem per analogia, żeby uwiarygodnić się wobec Niemców, to postawmy pomnik bandziorom od Dirlewangera i Kamińskiego (też Rosjanin), którzy mordowali ludność cywilną w Powstaniu Warszawskim. Na zwrócenie uwagi przez redaktor prowadzącą, że użycie przez Rosjan pojęcia „obozy śmierci” w stosunku do obozów jenieckich dla sowietów jest nadużyciem, Szumlewicz odpowiada: „Obozy śmierci”? – niezgrabne sformułowanie. Jednak losy więźniów w 1919-19209 roku to jest plama na historii polski, jak zajęcie Zaolzia.

Rzeczywiście zajęcie Zaolzia w 1938 roku „obfitowało” w mordy Polaków na ludności czeskiej, czego już nie można powiedzieć odwrotnie, kiedy to Czesi zajęli podstępem w 1920 roku, wbijając nam „nóż w plecy” podczas ofensywy Tuchaczewskiego na Warszawę.

Potem następuje dalszy ciąg rewelacji historycznych według Piotra Szumlewicza:

Jeśli chodzi o 20. rok, to Polska ruszyła na Kijów, a Rosjanie zwrotnie przyjechali do Warszawy. Niestety tak było. to myśmy rozpoczęli. Nie bądźmy tacy jak Putin i szanujmy historię.

Bez komentarza. Teraz o Żołnierzach Wyklętych.

Czy budowałby pan pomniki tym ofiarom, które zamordowali Żołnierze Wyklęci – ponad 5 tys. ludności cywilnej (tu macha palcem wskazującym, by podkreślić zło czynu)? Budujmy też pomniki tym chłopom i tym dzieciom, które zostały zamordowane przez Żołnierzy Wyklętych. Zamordowali 5 tys. ludności cywilnej, w tym niemowlęta. Nawet rząd londyński się od nich odwrócił…

Bez komentarza.

Dlaczego nie świętujemy 9 maja, skoro miliony Polaków odzyskało wolność i miliony Polaków cieszyło się?

Tu drobna uwaga. Mój ojciec pamięta dzień owego „wyzwolenia”. On i wielu jego znajomych opowiadało, że w Polsce wtedy prawie nikt się nie cieszył. Panował nastrój powszechnego przygnębienia. Ale Szumlewicz wie lepiej:

Dzień Zwycięstwa upamiętnia się na całym świecie. Tylko nie w Polsce i może nie w Estonii. Kto odbudował Warszawę? – Polacy! Dlatego warto świętować 9 maja. Kto wyzwolił Warszawę? Razem z Rosjanami wygraliśmy tę wojnę!

Przegraliśmy – zauważył ze stoickim spokojem dr Marian Kowalski

Miliony Polaków były innego zdania w 1945 roku – upierał się przy swoim Szumlewicz.

Czy publicysta „Krypy” i redaktor portalu „lewica24.pl” miał na myśli „wyniki” referendum „3 x Tak”? Czy też wiedzę swoją czerpał z ówczesnych gazet. A może w jego rodzinie przedstawiało się właśnie taka wersję historii? Jeśli tak, to taka rodzina musiała stać tam, gdzie w dwuszeregu równali pracownicy Urzędów Bezpieczeństwa i Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Pan uprawia propagandę antypolską z podziwu godną lekkomyślnością

– posumował wywody Szumlewicza dr Kowalski.

Po takim publicznym występie uważam, że żaden z szanujących się dziennikarzy, publicystów czy polityków nie powinien więcej godzić się na spotkania w studio z człowiekiem, który po prostu jest tanim propagandystą oraz kłamcą historycznym o poglądach, tu akurat, lewicowych. W wydaniu redaktora Szumlewicza nastąpiło przekroczenie granicy przyzwoitości nie wspominając już o dobrym smaku. Sądzę, że na takie tematy adekwatnym rozmówcą mógłby być prezes Rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego, a właściwą stacją do emisji - kanał Russia Today.

Ciekaw jestem również jak do występów red. Szumlewicza odniesie się Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, któremu doradza i którego jest ekspertem. Jeśli chodzi o publiczność, to w głosowaniu 90% przyznało rację dr Kowalskiemu, a tezy jego adwersarza spoktkały się z 10% poparciem.

Dla zainteresowanych całość rozmowy:

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych