Kieżun a werbunek Chrzanowskiego

Fot. YouTube / Blogpress
Fot. YouTube / Blogpress

Tekst Piotra Zaremby o sprawie profesora Kieżuna jest wyważony. Przeważnie zgadzam się z jego ocenami, chciałbym tylko uzupełnić jego wywód w jednym punkcie.

Autor pisze:

Dorota Kania wie bezspornie, że Kieżun odegrał kluczową rolę w rozpracowaniu Wiesława Chrzanowskiego. Skąd? Badała sama te dokumenty? Czytam, że rozmawiała z >>kilkoma osobami<<, które je czytały.

Jeśli dziennikarka „Gazety Polskiej” wysuwa tak stanowczy wniosek bez zapoznania się z dokumentami, jest on pochopny. Nie musi to jednak oznaczać, że Kania myli się co do związku między informacjami od Kieżuna, a werbunkiem Chrzanowskiego.

Zabieram na ten temat głos, ponieważ pracując nad biografią Wiesława Chrzanowskiego („Chrzanowski”, Świat Książki, Warszawa 2013) studiowałem obszerne dokumenty UB/ SB na jego temat, w tym również te dotyczące sprawy TW „Spółdzielca”.

W rozmowach poprzedzających formalne zwerbowanie późniejszego marszałka Sejmu wyraźnie przewija się wątek podróży zagranicznych Chrzanowskiego. Te podróże to w jego przypadku rodzaj marzenia zabronionego przez pierwsze ćwierćwiecze PRL-u, a potem udostępnionego – oczywiście warunkowo. Na początku lat 70. Chrzanowski zaczyna wyjeżdżać na Zachód. Wyjazdy są zgrzebne i pod kontrolą – w ramach przedsiębiorstwa turystyki zagranicznej „Orbis”. Ale wreszcie są. A trzeba wiedzieć, że Chrzanowski był wielbicielem klasycznej kultury. Nie pojechał do Włoch i do Hiszpanii – inaczej niż wówczas robiła większość naszych rodaków – „na handel”, tylko podziwiać w oryginale obrazy Goyi, czy Caravaggia. Co to ma wspólnego z werbunkiem? Dużo.

SB-ek, który go werbował, nie bez powodu długo wypytywał o wrażenia z zagranicznych eskapad. Pytał o to głównie dlatego, że wiedział, iż Chrzanowskiemu na tych wyjazdach bardzo zależy. Zanim więc złożył mu propozycję regularnych spotkań, pośrednio dał do zrozumienia, że paszport daje SB. Albo nie daje, jak nie chce.

Pisząc książkę, miałem przekonanie, że wśród motywów, które wpłynęły na zgodę Profesora na spotkania z kpt. Szlubowskim, była także chęć zachowania tego skromnego przywileju. To może się wydawać dziwne w przypadku człowieka, który w przeszłości wybierał kilka razy drogę pod górę – i zapłacił za to stosowną cenę. Ale ci, którzy dobrze znają biografie innych wielkich, którzy tak czy inaczej ulegli komunie, wiedzą, że dawniejsze zasługi i dzielność nie immunizowały na przyszłość. Niejeden spiżowy AK-owiec czy WiN-owiec odsiedziawszy długi wyrok załamał się w dużo znośniejszych czasach po 1956 r. Tak po prostu często było. Nb. Chrzanowski nie zamierzał donosić i w moim przekonaniu nie donosił (został jako nieprzydatny wyrejestrowany po 2 latach), ale bez wątpienia w 1973 r., godząc się na spotkania ze Szlubowskim wstąpił na niebezpieczną ścieżkę. Szlubowskiemu udało mu się go do tego skłonić m. in. dlatego, że użył (w taki czy inny sposób) szantażu paszportowego.

Kiedy więc dowiaduję się teraz z tekstu Cenckiewicza i Woyciechowskiego, że Witold Kieżun poinformował Szlubowskiego (tego samego, który werbował Chrzanowskiego) o tej słabostce swojego kolegi, to mi domyka pewien obraz tamtej sytuacji. SB-ek pyta, bo szuka miękkiego podbrzusza Chrzanowskiego - Kieżun udziela informacji, o której jako człowiek doświadczony (były Powstaniec, antykomunista) powinien był wiedzieć, że należy do „danych wrażliwych” jak byśmy powiedzieli dzisiejszym językiem – SB-ek wykorzystuje tę informację – Chrzanowski zgadza się na spotkania (i wkrótce zostaje zarejestrowany jako TW „Spółdzielca”).

Czy to coś zmienia w ocenie dokumentów i w ocenie wiarygodności obecnych wyjaśnień Profesora?

——————————————————————————

Zachęcamy do zakupu archiwalnych numerów miesięcznika „wSieci Historii”! Są to ostatnie, unikatowe egzemplarze - nie do zdobycia w regularnej sprzedaży!

Aby zakupić numery archiwalne przejdź -TUTAJ!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.