"Każdy Polak powinien sięgnąć po tę mapę!" Historyk Muzeum Powstania o niezwykłym dodatku do "wSieci"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Nie tylko każdy warszawiak, ale każdy kto zainteresowany jest dziejami Polski powinien po tę mapę sięgnąć. I być może zacząć od tego swoją przygodę z historią. Poznanie historii Powstania pozwala zrozumieć współczesną Warszawę, zmienia spojrzenie na to miasto, które często poddaje się krytyce, że jest takie brzydkie czy nieprzyjazne. Do stolicy przyjeżdża mnóstwo osób, które nie znają historii stolicy. Ta mapa pozwola zrozumieć Warszawę i wejść w to miasto

— mówi w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl dr Katarzyna Utracka, varsavianista i historyk  z Pracowni Historycznej Muzeum Powstania Warszawskiego, współtwórca mapy Powstania Warszawskiego, którą można kupić z tygodnikiem „wSieci”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ta wyjątkowa mapa zostanie w naszych domach na lata! Wciąż można ją kupić z tygodnikiem „w Sieci”

wPolityce.pl: Idea opracowania mapy Powstania Warszawskiego na tle stolicy w dzisiejszym kształcie narodziła się w redakcji tygodnika „wSieci”. Jak pani, jako historyk, przyjęła ten pomysł?

dr Katarzyna Utracka: Propozycja była tak ciekawa, że od początku mocno mnie zaintrygowała. Do tej pory nie spotkałam się bowiem, żeby ktoś Powstanie Warszawskie przedstawił na współczesnej mapie. Jego zasięg, granice działań, przedstawiane były zazwyczaj na mapie przedwojennej Warszawy, a przecież topografia Warszawy sporo się zmieniła. Do naszego muzeum przychodzi dużo osób, które chcą dowiedzieć się jak najwięcej o Powstaniu Warszawskim, zobaczyć miejsca z związane z Powstaniem. Tak naprawdę nie było jednak ku temu odpowiednich materiałów. A teraz możemy powiedzieć: macie państwo mapę, możecie odnaleźć i zobaczyć zaznaczone na niej miejsca.

Czy to swego rodzaju przewodnik po Powstaniu Warszawskim?

Powstała wyjątkowa rzecz, gdzie mamy w ciekawy sposób opowiedziane najważniejsze zdarzenia, wskazujemy konkretne punkty na mapie miasta związane z Powstaniem. Są to nie tylko miejsca związane z walką. Zależało nam na tym, żeby ukazać zaplecze frontu, życie ludności cywilnej, wydarzenia życia codziennego. Pokazujemy miejsca pamięci, choćby tak ważne dla warszawiaków symbole jak Powązki Wojskowe, Cmentarz Powstańców Warszawy, Pomnik Powstania Warszawskiego. Zaznaczamy szereg budynków, redut powstańczych, gdzie powstańcy walczyli, bronili się, które zdobywali. Obrazujemy zarówno klęskę, jak zwycięstwa powstańców, twardy front i to, co się wydarzyło w Śródmieściu północnym.

Co decydowało o wyborze zaznaczonych na mapie miejsc?

Był to nasz wybór subiektywny, mapa nie obejmuje wszystkich punktów związanych z Powstaniem. Musieliśmy dokonać pewnej selekcji. Myślę, że wybraliśmy najciekawsze miejsca – te ważne i oczywiste, ale też mniej znane i zapomniane.

Wspomniała pani, że dzisiejsza Warszawa pod względem topografii, przebiegu ulic, znacznie odbiega od Warszawy, w której toczyło się Powstanie. Czy powodowało to kłopoty przy tworzeniu mapy?

Największych problemów nastręczyło Śródmieście północne, gdzie pojawił się Pałac Kultury, a siatka ulic uległa zupełnej zmianie. W mniejszym stopniu, co oczywiste, dotyczyło to Starówki. Jako historyk i varsavianista miałam świadomość, że Warszawa się zmieniła, ale dopiero przygotowując tę mapę uświadomiłam sobie jak bardzo. Trzeba pamiętać, że niemal z godziny na godzinę zmieniał się zasięg Powstania, a niektóre tereny wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk. Mapa ma więc charakter poglądowy. Ale udało nam się uchwycić najważniejsze momenty. Zależało nam na tym, żeby pokazać największy zasięg Powstania, a więc z około 5 sierpnia, i później jak to wyglądało w momencie kapitulacji. Żeby uświadomić odbiorcy, że Warszawa powstańcza to były wysepki porozdzielane siłami niemieckimi, co utrudniało dowodzenie, łączność i przesądziło o klęsce Powstania. Nie dla wszystkich jest jasne, a dopiero na mapie to widać, jak trudne walki tu się toczyły i na jakie problemy napotykały oddziały powstańcze, a także z czym zmagał się dowódca Powstania, gen. Antoni Chruściel „Monter”, by zarządzać całymi siłami w Warszawie.

Mapa została pomyślana tak, że można ją wyjąć z tygodnika i zachować na długo…

Będzie aktualna i za 10 lat, więc to też jest duża wartość.

Czy to rzecz, którą powinien mieć w domy każdy warszawiak?

Nie tylko każdy warszawiak, ale każdy kto zainteresowany jest dziejami Polski powinien po tę mapę sięgnąć. I być może zacząć od tego swoją przygodę z historią. Poznanie historii Powstania pozwala zrozumieć współczesną Warszawę, zmienia spojrzenie na to miasto, które często poddaje się krytyce, że jest takie brzydkie czy nieprzyjazne. Do stolicy przyjeżdża mnóstwo osób, które nie znają historii stolicy. Ta mapa pozwala zrozumieć Warszawę i wejść w to miasto.

Pozostaje tylko pogratulować…

Zrobienie tej mapy byłoby niemożliwe bez „wSieci”. Muszę pochwalić świetną współpracę ze studiem graficznym tygodnika. Naprawdę dobra robota!

Rozmawiał Jerzy Kubrak

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych