Prezydent odznaczył Powstańców i podziękował twórcom Muzeum Powstania Warszawskiego, w tym śp. Lechowi Kaczyńskiemu. ZDJĘCIA

fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell

Prezydent Bronisław Komorowski odznaczył w 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego ponad czterdzieści osób - powstańców warszawskich i ludzi zasłużonych w pielęgnowaniu pamięci o zrywie stolicy. Złożył hołd ich bohaterstwu; zapewnił, że Polacy będą o nich pamiętać.

Powstańcy Warszawy, bohaterowie tamtych zdarzeń, żołnierze czasu wojny, ale i bohaterowie obywatelskiej pamięci, bohaterowie czasu pokoju, czasu pracy, czasu także wysiłku na rzecz nowej Polski - składamy dzisiaj hołd za waszą piękną służbę, za wierność polskiej wolności, za waszą determinację w walce i cierpieniu także w działaniu wychowawczym. Walczyliście o swoje, o nasze miasto, o Warszawę, o niepodległość całej Polski

— powiedział prezydent tuż po wręczeniu orderów i odznaczeń.

W środę w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego odbyły się uroczystości z okazji rocznicy wybuchu powstania. Na placu zebrało się kilkuset powstańców, ich rodziny i przedstawiciele polskich władz.

Komorowski zwracając się do weteranów, podkreślił, że wolna Polska i jednocząca się Europa pozostaną na zawsze ich dłużnikami.

Dziękujemy wam za walkę dla przyszłości, dla przyszłości Polski i całego świata. Ta walka nie była tylko dziełem wojskowym, ale i wielkim dziełem wychowawczym

— zaznaczył prezydent.

Według niego to dzięki powstańcom lepiej

rozumiemy i czujemy cenę i wartość, i smak przeżywanej wolności dzisiaj, solidarności, niepodległości i demokracji.

Zdaniem prezydenta powstanie warszawskie było walką nie tylko o stolicę, ale też o sprawiedliwość i o godność każdego człowieka. Komorowski zaznaczył, że uczestnicy Powstania przenieśli te wartości oraz

ideał pracy i służby ojczyźnie przez czasy najtrudniejsze do czasów, gdy możemy się cieszyć i radować 25. rocznicą odzyskania przez Polskę wolności.

Komorowski podkreślił też, że Powstańcy pozostaną w pamięci warszawiaków, a

żywa i niezwyciężona, nowoczesna Warszawa, stolica wolnego państwa polskiego im wszystkim składa hołd i o nich wszystkich pamięta.

Zapewnił, że co roku 1 sierpnia o godz. 17 stolica będzie stawać na baczność

chyląc czoła przed bohaterstwem, ale i przed ofiarą Powstańców Warszawy z ‘44 roku.

Prezydent podziękował też twórcom, pracownikom i wolontariuszom Muzeum Powstania Warszawskiego za umiejętność opowiadania historii powstania warszawskiego kolejnym rocznikom Polaków. Tutaj wciąż bije serce niezwyciężonej Warszawy - powiedział. Dodał, że muzeum - powstałe 10 lat temu z inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego - jest

pięknym dziełem obywatelskiej pamięci.

Możemy być dumni z naszego nieujarzmionego miasta i ludzi, którzy 70 lat temu wdali się w nierówną walkę - mówiła z kolei prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Zaznaczyła, że żołnierze podziemnej Polski Walczącej byli wierni Ojczyźnie i przysiędze.

1 sierpnia 1944 roku w godzinie „W” powstaliście, heroizm tego czynu pamiętamy do dziś, czcimy i dziękujemy

— zwróciła się do powstańców.

Powstańcom dziękował też dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski. Podkreślił, że 70 lat temu Warszawa stanęła do walki o wolność i niepodległość całej Polski.

To wy, Powstańcy Warszawscy, przez dwa miesiące byliście żołnierzami, obywatelami tej wolnej Polski. Nie dane wam było zwyciężyć, ale przez wszystkie lata po wojnie żyła pamięć o tryumfie pierwszych dni powstania, pamięć o waszej walki i świadectwie wierności największym wartościom, jakie poprzez nią złożyliście

— powiedział.

Prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski w swoim wystąpieniu ocenił, że ideały żołnierzy Armii Krajowej przetrwały przez wszystkie pokolenia i odniosły zwycięstwo, bo Solidarność zdobyła wolność bez walki.

Podkreślił, że odbudowanie stolicy zrujnowanej po powstaniu było dowodem na to, że

Polacy mogą dokonać cudów. (…) Jest to cud dla mnie, kiedy z kopca Powstania patrzę na oświetloną Warszawę, to serce bije z radości

— mówił Ścibor-Rylski.

Mimo klęski, mimo porażki mamy zwycięstwo

— dodał.

Tłumaczył, że to zwycięstwo polega na tym, że etos i ideały żołnierzy Armii Krajowej przetrwały przez wszystkie pokolenia.

Jestem tak wzruszony, że trudno mi dobrać odpowiednie słowa, aby wyrazić to, co czuje moje serce

— mówił Rylski, wywołując brawa.

Jestem głęboko przekonany, że nie tylko Powstańcy, ale wszyscy Polacy - nasi wnukowie, prawnukowie - przeżywają to samo co my

— dodał.

Na prośbę generała wszyscy zgromadzeni minutą ciszy uczcili pamięć Powstańców.

Prezydent odznaczył w środę 45 osób, przekazał też Krzyże Srebrne Orderu Wojennego Virtuti Militari rodzinom powstańców warszawskich: Alojzego Rzymkowskiego ps. „Rotmistrz” oraz Jerzego Szaniawskiego ps. „Słoń”. Rzymkowski - jak podaje na swoich stronach internetowych Muzeum Powstania Warszawskiego - walczył jako plutonowy podchorąży AK na terenie Śródmieścia Południowego.

Szaniawski w latach 1939-1944 działał w konspiracji. Był żołnierzem Armii Krajowej; działał głównie na Żoliborzu. Poległ 1 sierpnia po godzinie 18, w starciu z załogą niemieckiego samochodu na wysokości Szpitala św. Ducha ul. Elektoralna 12, przed bramą fabryki Frageta. Został pochowany przez patrol por. „Porawy” w prowizorycznym grobie na trawniku posesji Elektoralna 18. W tym samym czasie, w bocznej oficynie tego domu na drugim piętrze znajdowała się żona „Słonia”, będąca w ostatnim miesiącu ciąży. Koledzy poległego nie powiedzieli jej o śmierci „Słonia” - dowiedziała się o tym dopiero po wojnie.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z UROCZYSTOŚCI:

mc,PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.