Zginęli za to, że byli Polakami. W Katyniu odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary sowieckiej zbrodni

Fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Fot. PAP/Wojciech Pacewicz

Przedstawiciele Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM) oraz ambasady RP w Federacji Rosyjskiej w czwartek, w 74. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach, uczcili w Katyniu pamięć pomordowanych.

Uroczystość żałobna, w której wzięli udział sekretarz ROPWiM Andrzej Krzysztof Kunert, ambasador Polski w FR Wojciech Zajączkowski, reprezentanci smoleńskich władz i przedstawiciele społeczności Polaków mieszkających w Smoleńsku, rozpoczęła się od modlitwy i złożenia kwiatów w rosyjskiej części Zespołu Memorialnego w Lesie Katyńskim.

Następnie jej uczestnicy — wśród których po raz pierwszy byli też attache wojskowi państw NATO — przeszli na Polski Cmentarz Wojenny, gdzie odbyła się msza święta w intencji ofiar Zbrodni Katyńskiej. Celebrował ją proboszcz katolickiej parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Smoleńsku o. Ptolemeusz.

Złożono kwiaty i zapalono znicze.

Mamy do czynienia z sytuacją absolutnie bezprecedensową. W uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu uczestniczyło kilkunastu attache wojskowych naszych sojuszników z NATO na czele z attache Niemiec, Francji i Stanów Zjednoczonych

— powiedział Kunert.

Przed uroczystością w Katyniu polska delegacja uczciła w Smoleńsku pamięć ofiar katastrofy polskiego Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r.

Cmentarz w Katyniu, 20 km od Smoleńska, zajmuje obszar 1,4 ha. Spoczywa na nim 4 421 oficerów i podchorążych Wojska Polskiego — jeńców obozu NKWD w Kozielsku. Nekropolię tworzy sześć dużych grobów zbiorowych i dwie mogiły generałów. Groby są usytuowane po dwóch stronach alei, wiodącej do zespołu ołtarzowego z podziemnym dzwonem. Wokół cmentarza biegnie aleja, wzdłuż której umieszczono tabliczki z nazwiskami zamordowanych.

W rosyjskiej części nekropolii w Katyniu pochowane są ofiary NKWD z lat 30. Nikt nie potrafi podać ich dokładnej liczby. Historycy szacują, że jest to około 8-10 tys. osób.

KL,PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.