Na warszawskiej kamienicy przy ul. Strzeleckiej 8 zawisła w końcu tablica upamiętniającą tragiczne losy żołnierzy podziemia antykomunistycznego - ofiar NKWD i komunistycznych władz w Polsce po 1945 r. W tym budynku po wojnie mieściła się główna kwatera NKWD, a potem areszt przejściowy UB.
Pamięć potrzebuje ludzi, którzy chcą ją kultywować, potrzebuje instytucji, które będą o nią dbały, ale potrzebuje także materialnych śladów i miejsc, które będą z nią związane
— powiedział podczas uroczystości dr Łukasz Kamiński, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Na parterze oraz pietrach kamienicy przy Strzeleckiej 8 były pokoje przesłuchań, w piwnicach przetrzymywano więźniów. Do dziś na piwnicznych ścianach doskonale zachowały się wydrapane inskrypcje przestawiające imiona, nazwiska i pseudonimy przetrzymywanych tam ludzi. Na drzwiach piwnicznych komórek wciąż są napisy: cela nr 1, cela nr 2, cela nr 3.
Skala zachowania pamiątek z okresu użytkowania tego obiektu przez NKWD i UB sprawia, że to jest obiekt wyjątkowy w skali ogólnopolskiej. Nigdzie indziej nie jest tak, że zachowała się substancja zabytkowa w całym areszcie, czyli we wszystkich piwnicach zamienionych kiedyś na areszt
— powiedział portalowi wPolityce.pl dr Tomasz Łabuszewski z warszawskiego oddziału IPN. Historyk przyznał, że piwnice/cele zachowały się tak dobrze, bo w tym budynku w latach późniejszych mieszkali funkcjonariusze UB, a jeszcze później ich rodziny.
Po oficjalnym odsłonięciu tablicy zgromadzeni mieli okazje zwiedzić piwnice i na własne oczy przekonać się, jak dobrze zachowały się ślady pozostawione przez więźniów. Setki chętnych do wycieczki śladami stalinowskich zbrodni oprowadzali historycy IPN.
W uroczystości - poza prezesem IPN i sekretarzem ROPWiM - udział wzięli m.in. biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek, kombatanci Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, harcerze, młodzież i mieszkańcy Warszawy.
Szczególnie emocjonalne i poruszające było wystąpienie Witalisa Skorupki, żołnierza AK skazanego po wojnie na karę śmierci.
Stoi tutaj przed wami być może ostatni weteran, który w 1945 roku w tym budynku, w celi pod schodami doznał okrutnych tortur. Szanowni państwo! Tu urzędował Sierow, słynny generał, który wywiózł do Moskwy cały rząd podziemnego państwa polskiego. Ale takich miejsc straceń Instytut Pamięci Narodowej na całej Pradze naliczył co najmniej dziesięć
— mówił kombatant apelując, aby nigdy nie ustała pamięć o ofiarach stalinowskich oprawców.
Drodzy! Dopóki my żyjemy, dbajmy o historię naszą! Historia jest naszym przewodnikiem! Uczmy młodzieży w szkole historii! Bo historia zatoczyła takie koło. Znów, jak w 1939 roku mamy nowego Stalina, nowego Hitlera, który za nic ma inne narody
— krzyczał kombatant oklaskiwany przez zgromadzonych. Kiedy skończył mówic nie był w stanie powstrzymać łez wzruszenia.
Na warszawskiej Pradze, w kamienicy przy Strzeleckiej 8 ma powstać centrum edukacyjne IPN. Prezes instytutu potwierdził, że są prowadzone rozmowy z deweloperem, który będzie pracował nad rewitalizacją budynku, aby wynająć od niego parter. W piwnicach powstanie Izba Pamięci. Rozmowy są żmudne, ale plan jest realny, choć historycy nie mają żadnego wsparcia ze strony miasta i prezydent Hanny Gronkiewicz - Waltz. Prezydent na uroczystości oczywiście się nie pojawiła, kwiaty w jej imieniu złożyli przedstawiciele straży miejskiej.
Marcin Wikło
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/190599-dbajmy-o-nasza-ojczyzne-uczmy-mlodziezy-w-szkole-historii-dramatyczny-apel-kombatanta-podczas-uroczystosci-w-warszawie-nasza-fotorelacja