Chociaż Andrzej Saramonowicz (autor scenariuszy do takich filmów jak "Testosteron" czy "Lejdis") zdobył popularność dzięki obronie pamięci o Żołnierzach Wyklętych, tym razem dał pokaz niezwykłego braku kultury.
Scenarzysta, który jest znany z tego, że z Kościołem mu nie po drodze (Saramonowicz jest gorącym zwolennikiem zabiegów in vitro - przyp. red.) znowu postanowił uderzyć w duchownych.
Tyle, że tym razem nie tylko zadrwił z księży, ale bezdusznie wykorzystał cierpienie tysięcy bezbronnych dzieci, które stały się ofiarami przemocy seksualnej.
Tato, dlaczego w stajence byli i mędrcy, i pasterze, i krówki, i owieczki, a nie było kapłanów?
Bo Pan Bóg w swej przenikliwej mądrości nie chciał ich dopuścić do dziecka -
czytamy na profilu Saramonowicza na Facebooku.
Swojego oburzenia nie kryją środowiska katolickie.
Znany reżyser Andrzej Saramonowicz błysnął na swoim facebookowym profilu dowcipem ze ścieku -
pisze konserwatywny portal fronda.pl.
Tą wypowiedzią Saramonowicz przekreślił dobre wrażenie, jakie robił swoimi wypowiedziami o żołnierzach antykomunistycznego podziemia. Tylko w imię czego? I dlaczego w taki sposób?
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/88165-andrzej-saramonowicz-zartuje-z-pedofilii