Dziennikarz Polsatu nie ma wątpliwości, że Tomasz Lis postąpił nieetycznie tworząc wpis promujący napój energetyzujący Powerade i hotel Hyatt.

To było coś gorszego niż reklama, bo reklama zgodnie z przepisami jest oddzielona od dziennikarskiego przekazu. A to była po prostu kryptoreklama, która polega na zmieszaniu przekazu dziennikarskiego i  reklamy. Wszystkie kodeksy etyczne mówią na ten temat to samo -

stwierdził Jarosław Gugała w rozmowie z "Dziennikiem".

Prezenter "Wydarzeń" zauważył także, że przez takie zachowania ludzie tracą zaufanie do dziennikarzy.

Musimy przestrzegać zasad, żeby z prawdą nie było jak z d..., że każdy ma swoją. Ludzie muszą nam ufać -

wyznał Gugała.

Przypomnijmy, że Tomasz Lis został skrytykowany przez Komisję Etyki TVP za swój wpis. Komisja stwierdziła, że umieszczone zdjęcia przez Tomasza Lisa w portalu Natemat.pl, nosiło "znamiona kryptoreklamy".

Dziennikarz TVP2 odniósł się do wypowiedzi Komisji Etyki TVP.

Opinię Komisji Etyki TVP przyjmuję z szacunkiem. Wynika z niej, jak rozumiem, że nie ma w tym wypadku mowy ani o reklamie, ani o kryptoreklamie, lecz o "znamionach kryptoreklamy". Odbieram te słowa jako bardzo sensowną i uzasadnioną sugestię, że należy za wszelką cenę unikać jakichkolwiek sytuacji mogących rodzić rozmaite wątpliwości interpretacyjne -

zauważył Tomasz Lis w "Gazecie Wyborczej".

Warto dodać, że Jarosław Gugała i Tomasz Lis nie przepadają od lat za sobą. O ich relacji mówiła m.in. Katarzyna Dowbor w wywiadzie dla "Wprost".

Dziś Tomek Lis i Gugała, mówiąc delikatnie, nie przepadają za sobą, a to przecież właściwie Gugała wylansował Lisa, ambitnego, ale bardzo młodego chłopaka, świeżo po studiach. Potem to Lis się odwdzięczył, dając Gugale szansę w Polsacie, gdy ten nie miał pracy, więc się wyrównało. Nie wiem, o co im poszło. Trzeba im obu oddać, że nie chcą mówić o swoim konflikcie. Jeden na drugiego nie nadaje -

mówiła Dowbor.

Czyżby?

Katarzyna Dowbor o piwie z Lisem

Maciej Gąsiorowski